Szeremietiew: Marsz – dokąd?

Organizatorzy Marszu Niepodległości zdają sobie sprawę z tego, że istnieje ktoś taki jak Piłsudski w polskiej historii. Nie zdają sobie jednak sprawy do końca z tego, że istnieje jakieś przesłanie programowe, ideowe związane z tą osobą. Zaczynają i kończą Romanem Dmowskim. Jestem pełen uznania dla osoby Romana Dmowskiego i dla dokonań jego obozu, ale jednocześnie uważam, że myśl którą reprezentowała Narodowa Demokracja nie prowadzi do korzystnych rozwiązań, jeżeli chodzi o nasze bezpieczeństwo narodowe. Polska narodowa jest Polską za słabą w porównaniu z tymi zagrożeniami, które wokół nas występują bądź mogą wystąpić.

Czy współczesny Ruch Narodowy, zakładając, że „okrzepnie” i będzie odgrywać istotną rolę na scenie politycznej, czego mu życzę, będzie w stanie spojrzeć na kwestię bezpieczeństwa narodowego, w sposób taki, że naród polski i państwo polskie tworzą i inicjują szerszą wspólnotę innych narodów? Czy uwzględni przesłanie, które biegnie od Józefa Piłsudskiego i jego zwolenników?

Jak wiadomo, Prawo i Sprawiedliwość i prezes Jarosław Kaczyński podjęli decyzję o własnych obchodach Święta Niepodległości, przenosząc się do Krakowa. PiS-u w „Marszu Niepodległości 2013” nie było. Ponadto związane z PiS-em, ale zajmujące samodzielnie stanowisko kluby Gazety Polskiej, których liderem jest redaktor naczelny gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz, mówią, że nie po drodze im z narodowcami, ponieważ oni odwołują się do tradycji Pierwszej Rzeczpospolitej, tej Rzeczypospolitej wielonarodowej.

Mamy znowu podział i pytanie: Czy współcześni patrioci od Piłsudskiego i Dmowskiego będą w stanie nie tylko wspólnie manifestować, ale stworzyć wspólną koncepcję funkcjonowania narodu i państwa polskiego? Tak jak widział to Józef Piłsudski, chociaż nie w taki sposób, że zajmiemy najwięcej ziem na wschodzie i zrobimy z tego jedną wielką Rzeczpospolitą Polską, bo ona niestety wielką nie będzie.