„POLNISCHE SCHWEINE” czyli czy w koncepcji „Unii Europejskiej” POLSKA, oprócz REZERWUARU niewolniczej SIŁY ROBOCZEJ i tanich UCIECH SEKSUALNYCH, ma stać się także OBOZEM KONCENTARACYJNYM LUDZI wyjętych spod PRAWA, do których wkrótce, OPRÓCZ „sił porządkowych” OBCYCH PAŃSTW, będą mogli SOBIE POSTRZELAĆ także ZAGRANICZNI TURYŚCI !!!
.
*****
.
Grupa neonazistów z Drezna w nocy z soboty na niedzielę sterroryzowała górskie schronisko w Karkonoszach. Ich „zabawie” towarzyszyły nazistowskie gesty, prowokacyjne zachowanie wobec polskich gości i wyzwiska – polnische Schweine!
.
– Zupełnie nie spodziewałem się takiego najazdu. To byli neonaziści z dawnej NRD – mówi Mirosław Godyń, dzierżawca Strzechy Akademickiej.
.
W końcu agresywni, pijani mężczyźni, pobili pracownika Strzechy i jednego z turystów, który w popłochu, bez butów, nocą uciekł do Karpacza.
.
– Zupełnie nie spodziewałem się takiego najazdu – mówi Mirosław Godyń, dzierżawca Strzechy Akademickiej.
.
– Przed ich przyjazdem, miła starsza pani, zarezerwowała im telefonicznie noclegi – dodaje gospodarz obiektu.
.
W sobotę w schronisku zjawiło się prawie 20 dobrze zbudowanych, młodych mężczyzn. Początkowo byli spokojni. Później atmosfera w części restauracyjnej schroniska gęstniała, w miarę ilości wypijanego alkoholu.
.
– Ewidentnie szukali guza. To była pierwsza tak agresywna grupa, odkąd tu pracuję – mówi Ireneusz Paradowski, barman ze Strzechy Akademickiej.
.
Strzecha Akademicka: Neonaziści zaczepiali Polaków
.
Część Niemców zaczęła zaczepiać Polaków, spokojnie siedzących przy innych stolikach. Podchodzili do nich i unosili ręce w nazistowskim pozdrowieniu i śpiewali „Deutschland, Deutschland Uber Alles”.
.
Polacy nie dali się jednak sprowokować. Obsługa próbowała uspokajać gości z Drezna. Pijani Niemcy w końcu zaatakowali jednego z pracowników. Pobity został też podpity polski turysta, który niepotrzebnie próbował dyskutować z grupą osiłków.
.
– Ten mężczyzna uciekł ze schroniska do Karpacza w samych skarpetkach. Był tak przerażony, że zostawił u nas swoje rzeczy, buty i psa – mówi Mirosław Godyń.
.
Strzecha Akademicka: Neonaziści uciekli
.
Nad ranem grupa z Niemiec niepostrzeżenie zniknęła ze schroniska.
.
– Musieli wyjść przed szóstą rano, bo o tej porze zaczynamy pracę – tłumaczą pracownicy obsługi.
.
Gospodarz Strzechy Akademickiej nie wzywał policji, choć bał się, że rozochoceni alkoholem goście, rozniosą jego obiekt.
.
– Doświadczenia z polską policją mam takie, że oni zwykle odmawiają przyjazdu do schroniska. Tłumaczą się brakiem sprzętu lub ludzi. Pamiętam, że przyjechali jeden raz, ale wówczas w awanturze został pobity policjant po cywilnemu. Dlatego z agresywnymi osobnikami musimy radzić sobie sami – tłumaczy Godyń.
.
Zapytaliśmy przedstawiciela jeleniogórskiej policji, dlaczego policja odmawia pomocy gospodarzom górskich schronisk?
.
– Dyżurny ma obowiązek podjęcia interwencji, choć dojazd w góry może być utrudniony. W takich sytuacjach współpracujemy z ratownikami GOPR,którzy dysponują sprzętem, którym można tam dojechać w każdych warunkach – tłumaczy Edyta Bagrowska, rzecznik jeleniogórskiej policji.
.
za: htp://karpacz.naszemiasto.pl/
.
.
.
.
22 komentarz