Bez kategorii
Like

Śląsk: Marszałek Adam Matusiewicz stchórzył jest dymisja!

13/12/2012
582 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Mimo że jeszcze kilka godzin temu mówił, że nie ma zamiaru tego robić – Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego podał się do dymisji. Dymisja ma związek z chaosem na torach regionu i w Kolejach Śląskich.

0


 

Dymisja marszałka Matusiewicza to już trzecia dymisja związana z panującym od kilku dni chaosem na śląskich torach. Wcześniej do dyspozycji marszałka i zarządu województwa oddali się prezes Kolei Śląskich Marek Worach i wiceprezes przewoźnika – Artur Nastała. Kilka godzin temu marszałek województwa śląskiego podał nazwiska ich następców – miejsce zdymisjonowanego Marka Woracha ma zająć Michał Borowski – który do tej pory pełnił funkcję prokurenta w Kolejach Śląskich. Na miejsce Artura Nastały ma zostać powołana Renata Rogowska. Wcześniej była szefową marketingu oraz dyrektorem śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. Na fotelu wiceprezesa ma natomiast pozostać Anna Patalong.

 

Przypomnijmy że Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz zwrócił się z apelem do marszałka województwa Adama Matusiewicza o zdymisjonowanie całego zarządu Kolei Śląskich oraz osób odpowiedzialnych za powołanie takiego składu osobowego zarządzających spółką.

– Mam świadomość, że trudno będzie zadośćuczynić tysiącom oszukanych pasażerów i tysiącom zawstydzonych pracowników kolei z naszego regionu, których ciężka praca jest wystawiana na na publiczne pośmiewisko z powodu skandalicznej nieudolności szefów spółki Koleje Śląskie. Ośmieszony w dwa dni wizerunek kolejarza ze Śląska trzeba będzie naprawiać latami. Tym bardziej jednak decyzja o zdymisjonowaniu całego zarządu KŚ i Pańskich podwładnych odpowiedzialnych za wybór takich zarządzających jest niezbędna, aby pasażerowie i kolejarze otrzymali wyraźny sygnał, że władze samorządowe województwa rozpoczęły faktyczne działania na rzecz jak najszybszego i rzeczywistego opanowania dramatycznej sytuacji w kolejowych przewozach pasażerskich w naszym regionie – napisał szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności w liście do marszałka Matusiewicza.

Przypomniał, że kolejarskie związki zawodowe i śląsko-dąbrowska Solidarność od wielu miesięcy ostrzegały władze samorządowe województwa przed takimi skutkami braku merytorycznego i praktycznego przygotowania spółki Koleje Śląskie do przejęcie pasażerskiego ruchu kolejowego w regionie.

– Te ostrzeżenia zostały zignorowane. Wyrzucono na bruk ponad tysiąc pracowników dotychczasowego przewoźnika i rozpoczęto eksperyment powierzając jego prowadzenie ludziom bez odpowiednich kompetencji i kwalifikacji. Teraz cierpią pasażerowie, zwolnieni pracownicy kolei i wszyscy mieszkańcy regionu – mówi Kolorz.

– Wyrażam głęboką nadzieję, że po tym gorzkim doświadczeniu, w ramach działań naprawczych i w trosce o przyszłość pasażerskich przewozów kolejowych w naszym regionie, zechce Pan poważnie wziąć pod uwagę opinie związkowej reprezentacji pracowników kolei ze Śląska. To ludzie wykwalifikowani, kompetentni i odpowiedzialni, bo swoje doświadczenie zawodowe zbierali pracując przez lata na prawdziwej kolei, a nie puszczając kolejkę elektryczną w dziecięcym pokoju – podkreślił Dominik Kolorz w liście do marszałka.

 

 

W środę 12 grudnia wieczorem marszałek przyjął dymisję prezesa spółki Koleje Śląskie Marka Woracha, który i tak w piątek miał stracić stanowisko. Nastąpiło to wcześniej, gdy "Gazeta Wyborcza" dotarła do informacji, że przeciwko Worachowi toczy się proces karny.

Matusiewicz powiedział, że czuje się przez Woracha "oszukany i okłamany", a całą sytuacją jest "zdruzgotany". Zapowiedział wystąpienie na drogę prawną, ponieważ Worach przed objęciem stanowiska podpisał oświadczenie, że nie toczy się przeciwko niemu żaden proces.

Marszałek wyraził nadzieję, że od soboty nie będzie już w woj. śląskim pociągów zastępowanych autobusami – w czwartek są jeszcze 92 takie przypadki. Połączenia na styku województw mają na rok przejąć Przewozy Regionalne (zarząd województwa chce podpisać z nimi taką umową), a do końca grudnia także część innych połączeń.

Jeszcze dziś rano Marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz (PO) zadeklarował w czwartek (13 grudnia), że nie ucieka od politycznej odpowiedzialności za chaos na śląskiej kolei. Ocenił jednak, że jego rezygnacja w tym momencie byłaby tchórzostwem. Zapewnił, że dąży do ustabilizowania sytuacji.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach marszałek odniósł się w ten sposób do zapowiadanych przez SLD, PiS i Solidarną Polskę wniosków o odwołanie go ze stanowiska.

– Składanie przeze mnie rezygnacji dzisiaj byłoby totalnym tchórzostwem. To nie jest w moim stylu. Moim zadaniem teraz jest doprowadzenie do ustabilizowania się sytuacji na torach – powiedział marszałek.

W sejmiku koalicja PO, PSL i Ruchu Autonomii Śląska dysponuje 28 głosami, a PiS, SLD i Solidarna Polska łącznie 19. Wniosek o dymisję zarządu ma być złożony w poniedziałek, ale można głosować go dopiero na kolejnej sesji sejmiku.

W środę wieczorem marszałek przyjął dymisję prezesa spółki Koleje Śląskie Marka Woracha, który i tak w piątek miał stracić stanowisko. Nastąpiło to wcześniej, gdy "Gazeta Wyborcza" dotarła do informacji, że przeciwko Worachowi toczy się proces karny.

Matusiewicz powiedział, że czuje się przez Woracha "oszukany i okłamany", a całą sytuacją jest "zdruzgotany". Zapowiedział wystąpienie na drogę prawną, ponieważ Worach przed objęciem stanowiska podpisał oświadczenie, że nie toczy się przeciwko niemu żaden proces.

Marszałek wyraził nadzieję, że od soboty nie będzie już w woj. śląskim pociągów zastępowanych autobusami – w czwartek są jeszcze 92 takie przypadki. Połączenia na styku województw mają na rok przejąć Przewozy Regionalne (zarząd województwa chce podpisać z nimi taką umową), a do końca grudnia także część innych połączeń.

Do końca grudnia tego roku Przewozy Regionalne mają obsługiwać też kilka innych połączeń, jako podwykonawca Kolei Śląskich – kończą się w tej sprawie negocjacje. Dzięki temu pociągi Kolei Śląskich będą mogły obsłużyć połączenia, które obecnie są zawieszone i zastąpione autobusami.

– To powinno spowodować, iż od weekendu nie powinniśmy już mieć do czynienia z zastępczą komunikacją autobusową – powiedział marszałek, precyzując, że celem sztabu kryzysowego jest, by w sobotę ruch kolejowy odbywał się już normalnie.

Nowy prezes Kolei Śląskich może zostać powołany w piątek, kiedy zbierze się rada nadzorcza spółki. Obecnie pracę spółki koordynuje szefowa wydziału publicznego transportu zbiorowego w urzędzie marszałkowskim Monika Warmuz; za działanie przewoźnika odpowiada też wiceprezes Artur Nastała.

Wiceprezes Kolei Śląskich Artur Nastała przyznał, że w poniedziałek, gdy zaczęły się kłopoty na kolei, i gdy szef dyspozytorni nie poradził sobie z sytuacją, opuszczając stanowisko pracy, były przypadki, że pięciu maszynistów skierowano do obsługi pociągów, na które nie mieli uprawnień. Maszyniści ci odmówili obsługi tych pociągów.

http://www.nettg.pl/ , solidarność śaląsko-dąbrowska,tvs

0

Mateusz Gruźla

"W życiu nie chodzi o to jak mocno możesz uderzyć, ale o to jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu."„I call myself a Peaceful Warrior…because the real battles we fight are on the inside.”„Pan Bóg nie lubi tchórzy!”

130 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758