Minister Radosław „Radek” Sikorski – wróć – resort pana ministra Sikorskiego, MSZ – zareagował po chwili osłupienia na uchwałę Bundestagu, który wprowadził w Niemczech nowe święto państwowe: Dzień Pamięci o Ofiarach Wypędzeń. Teraz cały świat pozna prawdę: to Niemcy są największą (po Zydach) ofiarą wojny światowej: najpierw naziści w Polsce wraz z Polakami wymordowali Zydów, a potem Polacy wypędzili Niemców z ich ojczyzny na wschodzie! A jeszcze w pałacu w Wilanowie owa uchwała nie była (a powinna być, bo projekt był znany) tematem przyjacielskiej pogawędki (nierównoramiennego) Trójkąta Weimarskiego, który zamienia się w Kwadrat Wilanowski (trzy wielkie mocarstwa plus Polska).Nie ważne co, ważne jak: mianowicie, jak sprzedać kit o sukcesach dyplomatycznych Polski lemingom w Polsce i sojusznikom […]
Minister Radosław „Radek” Sikorski – wróć – resort pana ministra Sikorskiego, MSZ – zareagował po chwili osłupienia na uchwałę Bundestagu, który wprowadził w Niemczech nowe święto państwowe: Dzień Pamięci o Ofiarach Wypędzeń.
Teraz cały świat pozna prawdę: to Niemcy są największą (po Zydach) ofiarą wojny światowej: najpierw naziści w Polsce wraz z Polakami wymordowali Zydów, a potem Polacy wypędzili Niemców z ich ojczyzny na wschodzie! A jeszcze w pałacu
w Wilanowie
owa uchwała nie była (a powinna być, bo projekt był znany) tematem przyjacielskiej pogawędki (nierównoramiennego) Trójkąta Weimarskiego, który zamienia się w Kwadrat Wilanowski (trzy wielkie mocarstwa plus Polska).Nie ważne co, ważne jak: mianowicie, jak sprzedać
kit
o sukcesach dyplomatycznych Polski lemingom w Polsce i sojusznikom (Niemcy, Rosja) zagranicą. Kiedy PO stawia na przyszłość, to Niemcy wykorzystują brak polityki historycznej w Polsce i biją w Warszawę jak w bęben. Premier Tusk otrzymał od Berlina
medal
pogromcy Słowian (Karola Wielkiego) i niech siedzi cicho! Teraz, kiedy nie ma Kaczyńskiego, żaden polski polityk nie brany jest w Berlinie na serio. PO zapewniała, że przyjazne nastawienie do Niemiec zapewni nam sukces we wzajemnych stosunkach.
Czy rura bałtycka i nowe święto wypędzonych to właśnie ten sukces?
Posen, Litzmannstadt i Krakau (Poznań, Łódź, Kraków) też objęte są w Niemczech statystyką wypędzeń.
Post scriptum: incjatywa przyjaciółki p. Angeli Merkel, Eriki Steinbach, tzw. Centrum przeciw Wypędzeniom, rozwija się bez przeszkód nadal (do tego z polskim udziałem!); niewątpliwie pomysł tego święta w rocznicę Karty Wypędzonych, uchwalonej także głosami bonzów narodowego socjalizmu, jest kolejną prowokacją, na którą ten rząd nie jest w stanie odpowiedzieć.
Czy pamiętają Państwo reakcję Berlina na dane (prawdziwe!) o stratach Polski podczas wojny, podane przez Kaczyńskiego w toku dyskusji wokół Centrum przeciw Wypędzeniom? Jak Warszawa powinna zareagować teraz na enuncjacje Bundestagu? Uchwałą Sejmu, rzecz jasna. A nie puszczeniem bąka przez rzecznika MSZ.
O tym już pisałem, zanim MSZ w Warszawie zorientował się, o co chodzi:
http://www.niepoprawni.pl/blog/2386/niemcy-najwieksza-ofiara-wojny