Bez kategorii
Like

Rozważania o rolnikach i administracji państwowej nad rolnictwem

06/05/2011
406 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

„….. założyliśmy czyli redukcję zatrudnienia w administracji, która ma przynieść około 1 mld oszczędności, osiągnąć innymi drogami. Będzie to trudniejsze, ale i tak to zrobimy” – powiedział Graś

0


W naszej TV dziennikarz ogolnoamerykanskiej sieci ABC w niedzielnym programie, kilka juz lat temu, podawal nastepujace zestawienie faktow. Kiedy juz ponad 200 lat temu powstaly Stany Zjednoczone Ameryki i przez pierwszych 70 lat istnienia panstwa nie bylo ministerstwa rolnictwa a  w tym czasie wiekszosc obywatemi kraju zajmowala sie farmerstwem, czyli uprawa ziemi. Kiedy po tych 70-ciu latach istnienia panstwa powolano do zycia to ministerstwo rolnictwa na pocztku i przez kolejnych 30 lat zatrudnionych bylo tam 5 osob. W tym czasie liczba farmerow zaczela spadac, bowiem coraz wiecej ludzi bylo potrzebnych w przemysle. Po tym okresie pierwszych 100 lat istnienia kraju liczba farmerow monotoniczne spadala natomiast liczba urzednikow w ministerstwie rolnictwa monotonicznie rosla. Poniewaz dane dotyczace liczby farmerow oraz urzednikow staly sie ogolnie dostepne, zatem jakis student dla treningu wlasnego umyslu wzial te dane i opisal funkcjami matematycznymi i wyliczy, ze gdzies ok. roku 2015 na kazdego amerykanskiego farmera powiniem przypadac jeden urzednik w ministerstwie rolnictwa. Te obliczenia zostaly zrobione ok. 30 lat temu i okazalo sie, ze niewiele sie pomylil, bowiem juz wlasnie w tym roku, 2011, osiagniety zostal ten stan rzeczy, ktory stosownie do jego modelu mial zostac osiagniety w roku 2015. Poniewaz staystyczny obywatem czy to RP czy US jest wlasciwie bezsilny zatem nalezy zyczyc wszystkim azeby ten trend sie nie tyle utrzymal ale jescze zostal z potegowany, bowiem im szybciej sie to zawali tym lepiej dla kraju.
 

Napisał Andrzej P zaintrygowany artykułem w Rzeczypospolitej


 

http://www.rp.pl/artykul/653486_Rosnie_armia_urzednikow.html
 

 
 
Źródło: Rzeczpospolita

Graś zaznaczył, że służba cywilna została stworzona po to, by "dobrze służyła państwu a nie, by były bezpieczne synekury do końca życia czy do emerytury".

"Zatrudnienie (w administracji) rośnie, ponieważ dziedziczymy po poprzednikach urzędników, funkcjonariuszy, z którymi nie chcemy pracować, którzy się nie sprawdzają, ale których nie można zwolnić" – ocenił rzecznik rządu. Jak powiedział, "można udawać, można robić restrukturyzację, można ich przesuwać, ale nie można tych ludzi zwalniać".

Zaznaczył, że skierowana przez prezydenta do TK ustawa o racjonalizacji zatrudnienia miała służyć temu, by "rozwiązać ręce administracji, zwłaszcza centralnej, zwłaszcza ministerstwom, bo tam jest największy problem". Jak mówił, jej celem było, aby "po prostu tych, którzy źle pracują zwalniać".

Ustawa dotyczy zwolnienia w latach 2011-2013 w ramach oszczędności budżetowych 10 proc. pracowników administracji. Utrzymanie zatrudnienia na zmniejszonym poziomie miałoby obowiązywać do końca grudnia 2013 r. Przepisy miałyby wejść w życie 1 lutego 2011 r. Cięcia etatów nie dotyczyłyby m.in. policji, straży pożarnej i granicznej oraz jednostek organizacyjnych prokuratur.

PAP

 Zadumałem się na chwilę.

 

Kejow

0

kejow

Pisze i komentuje o paliwach, energii , ekologii , modzie, telewizji jako medium i nosniku informacji,

356 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758