ROZWAŻANIA O KATASTROFIE SMOLEŃSKIEJ PO RAPORCIE MILLERA
01/08/2011
506 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
O przyczynach katastrofy smoleńskiej wierszem
Katastrofa smoleńska po wysłuchaniu raportu Millera
Po wysłuchaniu raportu Millera na temat katastrofy smoleńskiej mam zamęt w głowie. Trudno uwierzyć, że lot najważniejszych osób w państwie był tak niedbale, lub też z złą wolą przygotowany. Powierzenie lotu pilotom bez odpowiednich uprawnień, załoga nie znająca języka rosyjskiego mogąca korzystać z instrukcji obsługi w języku rosyjskim, patrzenie w wysokościomierz nie właściwa przez załogę, a jednocześnie mylne komunikaty naprawadzające samolot z wieży kontrolnej w Smoleńsku. Wierzyć się nie chce, że tyle niedopatrzeń (głupstw) mogło się zdarzyć w trakcie lotu z najważniejszymi osobami państwa. Te wszystkie wiadomości pozwalają na różne domysły, które w wierszu przedstawiam.
Song Hongbing zwraca uwagę,
Na częstą na szczytach zdradę.
Bodźcem do niej są pieniądze;
Ja, podobnie jak Hongbing sądzę.
Kennedy mógłby żyć długo
Godząc się być Wall Street sługą;
Nie wiedział jak wielka żądza
Rządzi tymi od pieniądza.
Chciał ograniczyć ich prawa
I skończyła się zabawa.
Kto strzelał dziś nikt nie powie;
Ród Kennedych leży w grobie.
Zaś wszystkich świadków zdarzenia
Wkrótce też przyjęła ziemia.
Podobnie było z Sikorskim;
(Wylądował na dnie morskim)
Informacje o tym czynie
Leżą w sejfie, gdzieś w Londynie;
Zamknięte są na sto lat
By nie poznał ich treść świat.
Lista zagadkowych śmierci
W krótkim wierszu się nie zmieści;
Zabójstw w nich sporo, jak sądzę;
Przyczyną: władza, pieniądze.
O Smoleńsku różnie mówią:
Dedukcją swych myśli chlubią;
Tworzą różne teorie;
Dziś „Smoleńskiem” Polska żyje.
Jedni szepczą o zamachu,
Inni zaś o jego braku,
Zamach jest nie do wykrycia
Myślą – za naszego życia.
Technicznie on jest możliwy:
Grafit, HARP, czip, -inne dziwy
Dla tajnych służb to łatwizna
Zrobić zamach – każdy przyzna.
By zamachu się podjęto,
Zamachowców nie ujęto,
Musi być grupa przestępcza;
Tę zamachowiec wyręcza.
Grupa zamachem kieruje,
Stan po zamachu planuje,
Zaciera zamachu ślady,
Wykryć ją nikt nie da rady.
Cel zamachu bywa ważny;
Niszczy obiekt nieprzyjazny;
Najczęściej zaś prezydenta,
Który przed mafią nie klęka.
Zwleka z podpisem traktatu,
I przed UE nie ma strachu,
Top bankierów się nie boi,
Ma w d..ie jak dolar stoi;
I co globalistów złości
Wbrew nim, chce niepodległości.
Niepodległości dla kraju,
Gdyż być wolnym ma w zwyczaju.
Mogą być inne przyczyny,
O których my, dziś nie wiemy:
Sprawiły, że służby tajne
Były w Smoleńsku wydajne;
I samolot prezydenta
Dosięgła ich tajna ręka.
W Rosji jest piąta kolumna
Mogła być z zamachu dumna,
Dokonała zamach w metrze;
Kiedyś Putin w proch ją zetrze;
Żydzi mówią: Muzułmanie
Zamachy są robić w stanie;
Zaś w Syrii nacjonaliści
Twierdzą, że to syjoniści,
Przepojeni nienawiścią
Głupim gojom Polskę zniszczą
Ja innego jestem zdania:
I trafia mi do przekonania,
Że u źródeł tej tragedii
(Weszła już do wikipedii),
Było nienawiści morze,
I to swym tsunami może.
Zalało państwa urzędy,
W których siedzą różne „mendy”;
Zaniedbania wszędzie były,
Urzędy się nie sprawdziły:
Klich nie wiedział co się dzieje,
(całe wojsko się zeń śmieje);
Sikorski ten z dyplomacji
Nie przekazał informacji,
Arabski ów główny sprawca
Dziś się po swym brzuchu głaska,
Udało mu się bez krzyków
Pozbyć Tuska przeciwników.
Zrobić to nie byłby w stanie
Sam, nie mając wspomaganie:
Atmosferą nienawiści
Zatruli tlen publicyści;
Sądzę, że nie polskiej nacji;
Pamiętajcie ich rodacy!
Także pseudo politycy
Szerzyciele kłamstw, cynicy:
Na ich czele stał Palikot;
Skąd miał miliony? Z nikąd?
Wtórował mu Niesiołowski,
Patriota, lecz nie polski.
Atakowała Pitera;
A niech ją jasna cholera!
Kutz popisywał się mową
Chamską, antynarodową.
Może już nikt nie pamięta
Jak byłego prezydenta
Nałęcz podle atakował
Atak w śliskich słowach chował.
Również „Bronek” ów wróg Lecha
Co zastąpić go nie zwlekał,
Dziś siedzi na jego tronie;
A ja tego nie rozumię!
Bał się krzyża pod pałacem,
Stad ja mu niechęcią płacę.
Dla wymienionych tu gości
Nie ma w mym sercu litości.
Prokurator nie „z tej kliki”,
Stroniący od polityki,
Zaprosi pewnie tych gości
I przebada ich zaszłości,
Powiązania z katastrofą
No bo przecież chodzi o to.
Oprócz różnych polityków,
Redaktorów też bez liku,
Opluwało prezydenta;
Wolski w wierszu ich spamiętał.
Ja również im nie daruję
I do nich odrazę czuje.
Tusk kierował tą ferajną;
Dziś mówi, że nienaganną.
Czuje się odpowiedzialny…
Los jego może być marny