w „Polsce the Times” Władysław Bartoszewski alarmuje, że „Jan Paweł II nie byłby dziś z nas, Polaków, zadowolony”
Niedouk z wyboru, pan Władysław Bartoszewski, który zamiast zadbać w ciągu dziesiątek ostatnich lat, poczynając od jego pobytu w ubiegłym wieku w Niemczech o uzupełnienie wykształcenia, choćby wieczorowego, choćby dającego mu kwalifikacje do nauczania i pouczania dzieci w przedszkolu, zadbał o robienie operetkowej kariery, jak gdyby małpując postać literacką,Nikodema Dyzmę, imitując profesora, którym nigdy nie był, nie jest i nie będzie.
Nie posiadając kwalifikacji do wychowywania przedszkolaków, pan Władysław Bartoszewskizajmuje się jednak pouczaniem Polaków i podejmuje szkodliwe dla Polaków decyzje, jako rzekomy autorytet moralny i profesorski. W rzeczywistości, jak już napisałem, niedouk z własnego wyboru. Samozwańczy "historyk" pisze historie na nowo ujawniając niemieckiej opinii publicznej osobiste sensacje z II WŚ.
Ostatniio juz bez żenady przyznając się w niemieckiej gazecie do tego, ze w czasie wojny miał powody bać się swoich sąsiadów Polaków, gdy po wypuszczeniu z KZ kupował więcej racjonowanego, niedostępnego dla Polaków chleba, niż Polacy, natomiast nie bal się Niemców.
Władysław Bartoszewski: "Mieszkałem w domu pełnym inteligencji w Mickiewicza ul. 37, piętro II. Ale jeśli ktoś się bał, to nie Niemców. Jeżeli funkcjonariusz zobaczył mnie na ulicy i nie było polecenia aresztowania, nie miałem się czego bać. Ale polski sąsiad, który zauważył, że kupiłem więcej chleba niż zwykle, tego musiałem się bać. "
Bartoszewski w „Warto być przyzwoitym” :
"Z domu, w którym mieszkałem wywieziono do KL Auschwitz 14 mężczyzn. Z tych 14 zmarło 11 a trzech zostalo zwolnionych."
Należy po prostu porównać obie informacje i zastanowić się głębiej nad nimi.
Moje zapytanie:
Czy sasiedzi pana Władysława Bartoszewskiego i generalnie Polacy mają prawo czuć się zdradzeni przez obywatela zainstalowanego w KPRM przez premiera Donalda Tuska? Czy Polacy muszą być poddawani obelgom i pouczaniu przez niedouka? Kto dzieli Polaków na bydło i niebydło?
Przenikliwy.Pisze o malo znanej patologii. Od stanu wojennego jestem glownie w Niemczech gdzie reaktywuje sie od roku 2000 politycznie sterowana kulture i Eksport NEOkultury - Wiodacej Kultury Niemiec - DEUTSCHE LEITKULTUR, zakazy jezyka polskiego