W 2014 roku podczas antyrządowej manifestacji Ruchu Narodowego, Winnicki nawoływał zgromadzonych, by zaatakowali policjantów chroniących budynek sejmu i wdarli się do środka.
Winnicki odniósł się do wyroku w komentarzu zamieszczonym na swoim profilu: „Afera taśmowa – kogo skazują sądy? Bolek Bolkiem a tymczasem zapadły wyroki w sprawie afery taśmowej. Konkretnie – wyroki za manifestacje antyrządowe Ruchu Narodowego, które organizowaliśmy po wybuchu afery taśmowej. Jako jedyni wyprowadziliśmy wtedy ludzi na ulicę, domagając się dymisji rządu Tuska, Sienkiewicza i spółki. Wśród skazanych – m.in. Artur Zawisza i ja. Od wyroków będziemy składać apelacje. (…) Państwo, które nie pociąga szkodzących mu, nie tylko do odpowiedzialności karnej, ale i politycznej, nie jest traktowane poważnie ani przez swoich obywateli, ani przez zagranicę. Osądzenie aferzystów minionego ćwierćwiecza to jeden z koniecznych warunków odbudowy poczucia sprawiedliwości i powagi państwa polskiego” – czytamy w oświadczeniu.
Legnicka prokuratura wszczęła również śledztwo wobec Winnickiego o zniesławienia byłego komendanta głównego policji gen. Marka Działoszyńskiego. Prezes RN nazwał go: „bandytą w mundurze” i „politycznym pachołkiem”.
Robert Winnicki zasłynął z egzotycznych wystąpień podczas których nawoływał do zwalczania homoseksualistów. „Nie mam pretensji do tych osób, które posiadając homoseksualne skłonności, starają się walczyć z nimi. Ale pedałów-działaczy, którzy dążą do przywilejów dla związków homo i adopcji dzieci, trzeba zwalczać”. „Dążymy do obalenia republiki. Budujemy siłę, której tak bardzo boją się lewaki i pedały” – opowiadał Winnicki już w 2012 roku.
Autorstwo: Piotr Jastrzębski
Źródło: Rownosc.info.pl
Jeden komentarz