HYDE PARK
Like

Rewolucja kulturalna, pokłosiem neomarksizmu.

06/12/2016
2038 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Rewolucja kulturalna, pokłosiem neomarksizmu.

  Rok 1968 przyniósł światu wielkie zmiany. Był to początek tzw. rewolucji kulturowej niosącej przewartościowanie naszej zachodniej cywilizacji opartej na wartościach chrześcijańskich. Rewolucja ta była zainicjowana przez nową lewicę, która w przeciwieństwie do starej, której przedstawicielami byli Marks i Lenin postanowiła obrać inną drogę, bardziej wyrafinowaną trafiającą w ludzką duszę poprzez otaczającą nas kulturę.   Zanim przejdziemy dalej powinniśmy zastanowić się, czym jest rewolucja. Rewolucja to nie tylko brutalne przelewanie krwi jak miało to miejsce podczas rewolucji francuskiej czy rewolucji bolszewickiej. Rewolucja może nastąpić bez tego elementu, może nastąpić pod postacią implementowanego do życia prawodawstwa, czego jesteśmy światkami od lat 60’ XX w.   Rewolucja jest ruchem zmierzającym do zniszczenia prawowitej władzy lub porządku i zastąpienia ich nieprawowitą władzą lub […]

0


Sierpimłot

 

Rok 1968 przyniósł światu wielkie zmiany. Był to początek tzw. rewolucji kulturowej niosącej przewartościowanie naszej zachodniej cywilizacji opartej na wartościach chrześcijańskich. Rewolucja ta była zainicjowana przez nową lewicę, która w przeciwieństwie do starej, której przedstawicielami byli Marks i Lenin postanowiła obrać inną drogę, bardziej wyrafinowaną trafiającą w ludzką duszę poprzez otaczającą nas kulturę.

 

Zanim przejdziemy dalej powinniśmy zastanowić się, czym jest rewolucja. Rewolucja to nie tylko brutalne przelewanie krwi jak miało to miejsce podczas rewolucji francuskiej czy rewolucji bolszewickiej. Rewolucja może nastąpić bez tego elementu, może nastąpić pod postacią implementowanego do życia prawodawstwa, czego jesteśmy światkami od lat 60’ XX w.

 

Rewolucja jest ruchem zmierzającym do zniszczenia prawowitej władzy lub porządku i zastąpienia ich nieprawowitą władzą lub stanem rzeczy. – „Rewolucja i kontrrewolucja” – Plinio Corrêa de Oliveira.

 

Więc rewolucja nie zastępuje porządku innym porządkiem, porządek zostaje zastąpiony przez nieporządek. Rewolucja niezależnie od maski, pod jaką występowała, np. rewolucja francuska czy bolszewicka, posiada swoje sedno, którym jest bunt przeciwko Bogu, boskiemu prawu i prawu naturalnemu.

 

Rewolucja w swojej historii od czasów średniowiecza po czasy nam współczesne przeszła przez trzy etapy swojego rozwoju. Pierwszym etapem była rewolucja religijna zwana inaczej reformacją. Następnym etapem była rewolucja o charakterze politycznym zwana francuską obalającą tradycyjną władzę polityczną i zmierzającą do obalenia sojuszu monarchii, tronu i ołtarza. Kolejną odsłoną rewolucji była rewolucja społeczna i społeczno-ekonomiczna zwana bolszewicką, mającą na celu zniszczenie stosunków społecznych i instytucji społecznych jak własność prywatna, czy rodzina. Ten etap rewolucji wyczerpał się po II wojnie światowej. Rok 68 XX w. był początkiem wybuchu czwartego etapu, który znamy pod nazwą rewolucji kulturalnej o charakterze jak mówi nazwa kulturalnym.

 

W tej ostatniej odsłonie rewolucji zrezygnowano z dyktatury proletariatu, ponieważ przedstawiciele nowej lewicy doszli do przekonania, że proletariat ma również charakter drobnomieszczański. Robotnika nie interesuje wyimaginowana socjalistyczna współwłasność fabryki, w której pracuje, ale godziwe wynagrodzenie i własny dom z ogródkiem. Tradycyjny proletariat zastąpiono nowym, czyli mniejszościami seksualnymi czy etnicznymi. Wizją twórców ostatniej odsłony rewolucji jest ideał globalnej wspólnoty, w której będziemy mogli robić wszystko to, co chcemy w harmonijnym kolektywie, co mogliśmy zaobserwować w słynnych komunach po 68’ gdzie dostrzegamy kolektywizm seksualny. Kiedy się zastanowimy to możemy również powiedzieć, że dziećmi tamtych czasów jest obecny system liberalno-demokratyczny i polityczna poprawność paraliżująca wszystkie kraje zachodniej Europy.

 

Prekursorem rewolucji kulturalnej była przedwojenna tzw. szkoła Frankfurcka o charakterze neomarksistowskim, która dostrzegła niedoskonałości rewolucji bolszewickiej. Szkoła frankfurcka odrzuciła podstawową teorię Marksa dotyczącej teorii rozwoju społecznego. Według Marksa, jeśli odbierze się kapitalistom i obszarnikom własność środków produkcji to religia, która według Marksa jest usprawiedliwieniem wyzysku oraz kultura i sztuka umrą śmiercią naturalną, ponieważ nie będą już potrzebne by usprawiedliwiać struktury wyzysku. Jednak praktyka pokazywała, że przemyślenia Marksa były błędne. To właśnie w komunistycznych ziemskich rajach religijność wśród społeczeństwa kwitła a w krajach niekomunistycznych gdzie panuje system liberalno-demokratyczny wiara wśród społeczeństwa słabnie.

 

Przedstawiciele Szkoły Frankfurckiej dokonali rewizji Marksa. W ich założeniu to nie podstawa teorii Marksa jest najważniejsza, ale cała nadbudowa w postaci całej naszej kultury. Dodatkowo zauważyli, jak czytaliśmy wcześniej, że typowy proletariat nie ma ochoty na przeprowadzanie żadnych rewolucji. Przeciętny robotnik marzy o normalnej stabilizacji życiowej, dobrej pensji i własnym domu. Z tego powodu nowa lewica wyszła z założenia, że prawdziwa rewolucja nie będzie zmieniać stosunków w produkcji. Widać to doskonale we współczesnym świecie gdzie socjaliści pogodzili się z wielkim kapitałem a nawet idą z nim w wielu dziedzinach pod rękę (przykładowo CETA i TTIP). Najważniejszym frontem walki współczesnej lewicy stała się kultura. Na tym froncie uderza się w burżuazyjną rodzinę, kulturę, moralność, sztukę itd. A nowym proletariatem do przeprowadzania rewolucji zostały mniejszości seksualne czy narodowościowe.

 

Również włoski komunista Antonio Gramsci powiedział, że zdobycie władzy politycznej może nastąpić jedynie poprzez zdobycie władzy kulturowej. Według niego zdobywanie centralnych ośrodków władzy to nie jest szturm na instytucje państwowe, ale szturm na ośrodki kultury, czyli szkoły, media czy wydawnictwa kształtujące świadomość narodów. Obserwując Europę a w szczególności Europę Zachodnią widzimy, że nowoczesnym Marksistom udało się od 68’ roku zrealizować w większości własne cele.

 

Piotr G. Żurek

Materiał pochodzi z mojego bloga crusader1973.blogspot.com

0

Piotr G. Żurek http://crusader1973.blogspot.co.uk/

Moje motto: "Nie pytaj co dał mi mój kraj, spytaj siebie, co ja dałem swojemu krajowi". Jestem współtwórcą i i jednym z liderów Stowarzyszenia - Suwerenność, Pamięć, Tożsamość. Z przekonania po części monarchistą, konserwatystą i narodowcem. Z powodu chęci budowania silnej i suwerennej Ojczyzny zaangażowałem się w działalność społeczno-polityczną. Moje teksty można przeczytać również na moim blogu crusader1973.blogspot.co.uk oraz na https://www.salon24.pl/u/crusader1973/

96 publikacje
2 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758