Elity słownych potyczek, prawie że pulitzery krajowego podwórka gazecianego, Wy, o krok od nobla i i tuż pod telekamerką… błagam was ratujcie swoje dobre imię i płaćcie podatki! Nie chodzi mi bynajmniej o niezbyt pełny i mało szczelny budżet państwa… chodzi mi o waszą niewątpliwą reputację i autorytet w obrębie tak newralgicznej sfery, jaką jest kultura i dorobek narodowy utrwalany w słowie pisanym czy też reportarzu… Jeżeli już nie piszecie prawdy, ani tego, co byście chcieli pisać, jeżeli nie cytujecie dosłownie a komentujecie komentarze od dygresji na temat, tego co wasz stale dyżurny ekspert sądzi o tym, że "On!!!!", "Oni!!!", "Jego bratanica lub Jej mąż powiedzieli…!!! lub mają zamiar zrobić…!!!" to przynajmniej płaćcie podatki, co uratuje was niechybnie od porównania […]
Elity słownych potyczek, prawie że pulitzery krajowego podwórka gazecianego, Wy, o krok od nobla i i tuż pod telekamerką… błagam was ratujcie swoje dobre imię i płaćcie podatki! Nie chodzi mi bynajmniej o niezbyt pełny i mało szczelny budżet państwa… chodzi mi o waszą niewątpliwą reputację i autorytet w obrębie tak newralgicznej sfery, jaką jest kultura i dorobek narodowy utrwalany w słowie pisanym czy też reportarzu… Jeżeli już nie piszecie prawdy, ani tego, co byście chcieli pisać, jeżeli nie cytujecie dosłownie a komentujecie komentarze od dygresji na temat, tego co wasz stale dyżurny ekspert sądzi o tym, że "On!!!!", "Oni!!!", "Jego bratanica lub Jej mąż powiedzieli…!!! lub mają zamiar zrobić…!!!" to przynajmniej płaćcie podatki, co uratuje was niechybnie od porównania do intelektualnej prostytutki, a waszego naczelnego do medialnego alfonsa… No chyba, że to wszystko robicie zupełnie za darmo i bezinteresownie… tak ze szczerego serca i w pełni spontanicznie… To wtedy muszę zwrócić te niewłaściwe słowa do słownika i zastąpić je medialnymi kurwami… Płaćcie podatki Panowie i Panie! To naprawdę dobry punkt zaczepienia do dywersyfikacji środowiska twórczego.
P.s: Oczywiście nikt z solidnym warsztatem i oparciem w stanie faktycznym nie potraktuje tego żartu jako aluzja do siebie… Oczywiście nikt… oczywiście nikt… w oczy nikt…
-ale to echo złośliwe dziś… nieprawdaż?
Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (weg. Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát). Boze chron Wegry i Rzeczpospolita.