– W budżecie nie przewidujemy żadnych podwyżek podatków – poinformował Donald Tusk podczas konferencji prasowej dotyczącej projektu budżetu państwa na 2013 rok. „Zapomniał” o PIT, CIT i VAT
Rząd zaplanował zmiany w PIT i CIT, które dotykają zarówno obywateli, jak i przedsiębiorców. Wystarczy tu wymienić likwidację ulgi internetowej w PIT, z której skorzystało w tym roku 4 mln osób. Brak ulgi oznacza wyższy podatek. Zgoda, niewiele wyższy, ale jednak. Zmiana dotyczy rozliczenia dochodów za 2013 r., a więc przyszłorocznych, mimo że rozliczane będą do 30 kwietnia 2014 r. Na zmianie budżet zyska 424 mln zł.
Kolejna zmiana dotyczy ograniczenia możliwości korzystania z 50 proc. kosztów uzyskania przychodów przez twórców. Skutki budżetowe to 164 mln zł w przyszłym roku. Zasada jest prosta. Jeśli na zmianie zyskuje budżet państwa, to tracą podatnicy, którzy muszą zapłacić wyższą daninę.
Kolejne zmiany, wynikające z kolejnego projektu nowelizacji ustaw o PIT i CIT, dotyczą firm. Mają przynieść do budżetu w sumie 291 mln zł. A więc przedsiębiorstwa również zapłacą wyższe podatki.
Nawet jeśli premier Donald Tusk miał na myśli brak podwyżki stawek podatkowych, to i tu minął się z prawdą. Z projektu nowelizacji ustawy o VAT wynikają bowiem podwyżki stawek: na lody oraz gotowe posiłki i dania przeznaczone do bezpośredniego spożycia (stawka rośnie z 5 do 8 proc.), na wyroby sztuki ludowej oraz rękodzieła i rzemiosła ludowego i artystycznego, które uzyskały specjalny atest (stawka rośnie z 8 do 23 proc.)
Więcej: http://gospodarka.dziennik.pl/podatki/artykuly/403412,podwyzki-podatkow-beda-wbrew-obietnicom-premiera.html