Kaczmarek – artysta niechciany i zapomniany? Ciekawe, dlaczego.
Andrzeja Waligórskiego jeszcze czasem ktoś zacytuje, ale Jana Kaczmarka już nie. .. kto Go dziś pamięta?
Artysta wrocławkiego kabaretu Elita. Zmarł trzy i pół roku temu w wieku 62 lat.
Jakoś bardzo rzadko kto o nim wspomni. No może z wyjątkiem Teatru Szczecińskiego, gdzie Andrzej Poniedzielski zrealizował spektakl "Śpiewnik domowy Jana Kaczmarka"
A przecież oprócz "Do serca przytul psa" Kaczmatek napisał tyle pięknych i mądrych tekstów i tyle pięknych piosenek. Nie uśwaidczysz ich na You tube. Na szczęście można kupić trzypłytowy album.
Więc same teksty, Ot – choćby ten:
Ile jeszcze będzie nowych Rzeczypospolitych
Wyniesionych z pęt niewoli na wolności szczyty?
Ile razy zmowa zmiecie nas rusko-teutońska
Wymazując z mapy świata dumne słowo Polska?
Ile będzie jeszcze krwawych powstań narodowych?
I tych z głową, ale również tych całkiem bez głowy.
Ile groźnych fal represji i pacyfikacji,
I samobójstw rozpaczliwych, hen, na emigracji
Ile razy na obczyźnie będą armie polskie
Czekające żeby z ziemi obcej iść do polskiej?
Ilu wodzów fantastycznych i wielkich herosów,
Ile jeszcze zarzyganych bezkarnie etosów?
Ile jeszcze zmarnowanych bez sensu okazji?
Ile chamstwa i prostactwa rodem z dzikiej Azji?
Ile wściekłej nienawiści pychy i głupoty?
Ile przez wyborczą urnę przepchanej miernoty?
Ile nowych gabinetów jeszcze się przekręci
Z racji nieprawdopodobnej ich niekompetencji?
Ilu głupków się wywyższy nad autorytety,
Ilu się złodziei schowa za immunitety…
Tę litanię wciąż będziemy śpiewać gromkim głosem,
A w niedoli cicho mruczeć sobie ją pod nosem,
Boć to polska jest litania i to jedno wiemy,
Że niestety nie ma końca – –
Póki my żyjemy!
Prawda, że nic się nie zestarzało?