Szczyt Partnerstwa Wschodniego odbył się na Litwie. Szczyty Partnerstwa Wschodniego odbywają się co dwa lata. Pierwszy szczyt PW, był w Pradze 2009 r., w 2011r. organizatorem była Polska, kolejny odbędzie się w Rydze w 2015 r.
W tegorocznym szczycie w Wilnie uczestniczyli szefowie państw i rządów z 28 państw członkowskich UE oraz sześciu państw partnerskich (Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzja, Mołdawia, Ukraina), a także najwyżsi przedstawiciele instytucji europejskich. Polskę reprezentowali prezydent RP Bronisław Komorowski oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Wśród przedstawicieli państw unijnych znaleźli się między innymi kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Francois Hollande i premier Wielkiej Brytanii David Cameron.
http://www.youtube.com/v/I7xzEkSe5Zc#t=110%26hl=en%26fs=1%26rel=0
Tegoroczny szczyt zakończył się stosunkowo łagodnym upadkiem. Głównym akordem miało być wchłoniecie przez Unię Ukrainy – która ledwie wyzwoliwszy się spod panowania Moskiewskiego niedźwiedzia miała paść łupem niedźwiedzia Berlińskiego. Ukraina się na Unię wypięła, nowym pupilem została Mołdawia.
Skończyło się tym że Gruzja i Mołdawia uroczyście parafowały umowy stowarzyszeniowe z UE, obejmujące porozumienia o strefie wolnego handlu ale na podpisanie umów stowarzyszeniowych wraz z postanowieniami o strefach wolnego handlu z Mołdawią i Gruzją trzeba będzie poczekać do jesieni 2014 r.
W trakcie szczytu podpisano z dyktaturą Azerbejdżanu umowę o ułatwieniach w wydawaniu wiz oraz umowę ramową UE-Gruzja ws. udziału Gruzji w operacjach wojskowych i misjach cywilnych z zakresu Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony UE.
Wygląda na to że szczytem osiągnięć polskiej dyplomacji na szczycie było bilateralne spotkanie ministra Radosława Sikorskiego z szefem białoruskiej dyplomacji Uładzimirem Makiejem do którego doszło w kuluarach szczytu. Za komentarz niech posłuży parafraza pewnego stwierdzenia; ” Jaka reprezentacja ,takie sukcesy„.
PS. Polska powinna być naturalnym liderem pośród państw na wschód od Odry. Po roku 1980 byliśmy wzorcem do naśladowania. Jednak ta szansa została przez naszych podwórkowych polityków, jak inne, zmarnowana. Byliśmy w Wilnie zmarginalizowani. Przed miesiącem, w wywiadzie ,Minister Sikorski podkreślił, że Partnerstwo Wschodnie postępowałoby jeszcze szybciej, gdyby to zależało od Polski. Ale od Polski nic w Europie nie zależy.