Polskę wepchnięto do Unii Europejskiej, czyli ZSRE, tak jak kiedyś do ZSRR. Ostatnio min. Sikorski (to ten ze “strefy zdekomunizowanej”, a de facto znowu komunizowanej) tam ją skutecznie zakotwicza.
Często słyszy się (na NE też…) powielane tezy ze źródeł postkomuny, że stało się to z powodu podpisania Traktatu Lizbońskiego przez ś.p. prez. Lecha Kaczyńskiego. Nic bardziej obrzydliwie fałszywego! Przy ubolewania godnym wówczas składzie Sejmu i Senatu, prezydenta Kaczyńkiego opór nie mógł być skuteczny. Jego veto zostałoby i tak obalone większością głosów w Sejmie i Senacie. Nie tylko towarzysze peniskotów, ale i siły z zachodu też miały interes żeby opornego POLSKIEGO prezydenta zmusić do współpracy. Fair is fair! – jak mówią na Zachodzie.
Michał Pluta, w tygodniku KWORUM, napisał artykuł z którego cytuję fragmenty:
"Nietrzeba było wiernopoddańczych deklaracji Sikorskiego, żeby wiedzieć, że folksdojczów gotowych na każdą nikczemność w III RP nie zabraknie. Ale też minister spraw zagranicznych zdaje się sugerować, że teraz jest jakiś wyjątkowo dogodny moment dla otwartego podporządkowania Polski Berlinowi. >>>
Zamiast zająć się rozwiązaniami prawnymi, które umożliwiłyby ludziom godne życie ze swojej pracy, te skur*** martwią się „strefą euro”. Wiem więc komu podziękować, za to, że na nic mnie nie stać. Dziękuję więc ci III RP i tobie „wspólna Europo”! Niech cię szlag trafi!"
Całość artykułu:
http://www.kworum.com.pl/art3998,kilka_cytatow_o_niemcach_i_nie_tylko.html
Doswiadczony dlugim zyciem na Zachodzie, widze zza Atlantyku sprawy w Polsce i na swiecie czesto inaczej niz wielu rodaków.