POLSKA
Like

Polska Rzeczpospolita Korupcyjna: błąd systemu, czy może świadome działanie?

06/03/2014
1218 Wyświetlenia
8 Komentarze
6 minut czytania
Polska Rzeczpospolita Korupcyjna: błąd systemu, czy może świadome działanie?

nie ma dziś w polskim wymiarze sprawiedliwości skutecznych klap bezpieczeństwa, które pozwalałyby interweniować w przypadkach ewidentnie złych, niesprawiedliwych, lecz prawomocnych już wyroków.

wSIECI”, nr 10 z 3-6 marca 2014 roku. Wywiad Jacka i Michała Karnowskich z posłem do Europarlamentu Januszem Wojciechowskim pod jakże znamiennym tytułem: WYMIAR (NIE) SPRAWIEDLIWOŚCI.

Janusz Wojciechowski:

0


1.

Moja diagnoza jest pesymistyczna. Państwo nie gwarantuje dziś sprawiedliwości, wymiar sprawiedliwości daleki jest od uczciwości. Skala krzywd, z jakimi się spotykam, jest ogromna. (…)Znam dobrze sprawę, w której wszystko wskazuje na to, że młoda dziewczyna została zamordowana, ale prokurator na poważnie twierdzi, iż popełniła samobójstwo, trując się cyjankiem, a następnie w boleściach rzucała się po mieszkaniu, ponabijała sobie mnóstwo siniaków, po czym wysprzątała mieszkanie i zmarła. Takich przypadków jest wiele.

2.

Pracę sędziego zaczynałem w PRL i – pomijając sprawy polityczne –  takiej nieznośnej lekkości orzekania w tak poważnych sprawach nie pamiętam.

3.

nie ma dziś w polskim wymiarze sprawiedliwości skutecznych klap bezpieczeństwa, które pozwalałyby interweniować w przypadkach ewidentnie złych, niesprawiedliwych, lecz prawomocnych już wyroków. Jedynym mechanizmem jest kasacja, którą mogą wnieść prokurator generalny lub rzecznik praw obywatelskich, jednak boją się tego jak diabeł święconej wody.

4.

…główną przyczyną jest poczucie bezkarności, przekonanie, że możemy wszystko i nikt tego nie sprawdzi, nikt nam nic nie zrobi. (…) Często odpowiedzi na apelacje czy kasacje są powielaniem okrągłych, mam wrażenie, że często kopiowanych, stwierdzeń, iż „jest to gołosłowna polemika z ustaleniami sądu”. Pomija się w ten sposób poważne, solidne argumenty. To niestety narasta, można już chyba mówić o zjawisku komputerowego sądzenia, gdzie uzasadnienia w kolejnych sprawach są mechanicznie kopiowane.

5.

Kłopot w tym, że zdemontowano mechanizmy zabezpieczające i kontrolne. (…) Największe głupstwo może więc pozostać bezkarne.

6.

– Ale są przecież jakieś kontrole pracy sędziów, jakieś wizytacje?

– No właśnie, panowie, choć to trudne do pojęcia, czegoś takiego już nie ma!(…)

Niezawisłość sędziowską trzeba szanować, ale muszą być jakieś reguły, jakaś kontrola, jakaś obserwacja i możliwość interwencji.

7.

Niezawisłość sędziego musi być nienaruszalna, sędzia musi być sam w pełni odpowiedzialny za wyrok, bez jakiegokolwiek zewnętrznego wpływu. Ale to nie znaczy, że sędzia może być w pełni niezależny od wszelkich reguł.

8.

Skala tego, co złe, jest tak duża, że narasta świadomość, iż jest tu jakiś błąd systemu.

9.

Cieszyłbym się, gdyby te słowa można złożyć jeno na karb zbliżającej się kampanii wyborczej do europarlamentu. Ale Janusz Wojciechowski powtarza to samo od lat.

Rządzący jednak konsekwentnie wprowadzają zmiany zmierzające do uczynienia z zapisu art. 45 Konstytucji fikcji całkowitej.

Jeden z wielu, którzy mają odwagę przeciwstawić się istniejącej patologii Jerzy Jachnik pisze bez ogródek:

Uchwalona duża nowelizacja kodeksu postępowania karnego która wejdzie w życie to stalinizacja stosowania procedury karnej w Polsce. Sądy odwoławcze w składzie ławniczym i jednego sędziego, apelacja dopuszczalna tylko przy rażącym naruszeniu prawa przez sąd pierwszej instancji. Tylko co to jest rażące naruszenie prawa ? To tak jak w obecnej kasacji !!! Brak nagrywania, nadal nie dopuszczane są do procesu organizacje społeczne a art. 90 i 91 kpk w tym zakresie to głęboka komuna. Jeśli do tego dodać całą armię niedouczonych do sądzenia w pierwszej instancji referendarzy to skutki będą opłakane. Nadal prokuratorzy będą ukrywać przestępstwa a sądy przybijać na zażaleniach czerwone pieczątki. Tak w rzeczywistości będzie wyglądała nowa procedura karna od 1.01.2015 r. Nowe kpk zabiera praktycznie prawo do rzeczywistej apelacji i braku jakiejkolwiek kontroli społecznej. Białoruś to mało powiedziane. Płacz dopiero się zacznie !!!

 

10.

 

W Polsce, jak do tej pory, jedyny szeroko znany zamach na przedstawicielkę wymiaru sprawiedliwości miał miejsce 19 lat temu.

2 marca 1995 roku na ulicy dwóch mężczyzn oblało kwasem siarkowym twarz opolskiej prokurator Wiolantyny Mataniak.

Sprawców nigdy nie ustalono, aczkolwiek podejrzanym, który zlecił „prysznic”, był Jeremiasz Barański, Baranina.

Natomiast do historii kurestwa powinien przejść prowadzący śledztwo prokurator (Tadeusz Kaczan?). Jeśli oczywiście ktoś kiedyś zdecyduje się na sprawdzenie słów świadka. Skazana za pomocnictwo w zabójstwie Jacka Dębskiego „Inka” (Halina Galińska) zeznawała:

„Słyszałam, że kiedyś Leszek gościł prokuratora z Polski, chyba z Wrocławia. Leszek przez kilka dni pił z nim alkohol. Później Leszek naśmiewał się z tego prokuratora, gdyż go upił. Ten prokurator był w Austrii, z tego co słyszałam, służbowo (…) Był to z całą pewnością prokurator, który prowadził Leszka sprawę (…) Leszek to spotkanie komentował i śmiał się, że ten prokurator dość naiwnie proponował Leszkowi powrót do Polski”.

 

11.

13 lutego 2014 roku media w Polsce podały, że 34-letni sędzia ukraiński, Ołeksandr Łobodenko, został zastrzelony przez nieznanych sprawców.

Polska „sprawiedliwość” jest na najlepszej drodze ku temu, żeby podobne wiadomości dotyczyły zdarzeń na lewym brzegu Bugu.

Zbyt wiele bowiem jest ofiar.

6.03 2014

 

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758