Pijany Wildstein junior zaatakował narodowca, jego żonę i chciał ich zabić.
13/11/2014
1920 Wyświetlenia
6 Komentarze
6 minut czytania
Młody redaktor pił publicznie alkohol , a potem w amoku zaatakował i chciał zabić.To była próba zabójstwa (prawo w EU).Brakuje mu seksu? Czy też kocha Panów i atakuje kobiety? To kopia relacji , która pozostanie na serwerach w USA gdy polska cenzura lub adwokaci będą protestować.
–
Via internet.Pijany Wildstein przewrócił stolik i uderzył Wasiukiewicza butelką w głowę, a potem próbował to samo powtórzyć ze szklanką. Wasiukiewiczowi otworzyła się rana na głowie i popłynęła krew. Po chwili zakrwawiony był też Wildstein, który pokaleczył się szklanką, chcąc ponownie uderzyć swoją ofiarę. Doszłoby do gorszych rzeczy, gdyby obecny na miejscu klient lokalu, który siedział obok, nie powstrzymał Wildsteina. Żona Wasiukiewicza pomagała mężowi i starał się zrobić zdjęcie. Wtedy rzucił się na nią kolega Wildsteina, który razem z nim uczestniczył w popijawie. Jego z kolei powstrzymałem już ja, ponieważ zdążyłem dobiec na miejsce – relacjonuje reżyser Jerzy Zalewski, bezpośredni świadek zajścia.
–
Po zakończeniu Marszu Niepodległości na błoniach przed Stadionem Narodowym, członek Rady Decyzyjnej Ruchu Narodowego, Jerzy Wasiukiewicz wraz ze swoją żoną udał się do Śródmieścia, na posiłek. Wasiukiewicz miał obandażowaną głowę z powodu rany, jakiej nabawił się robiąc zdjęcia policyjnej akcji na rondzie de Gaulle’a. Ich wybór padł na jeden z lokali przy pl. Zbawiciela. W lokalu przy jednym ze stolików wraz ze znajomymi siedział dziennikarz Gazety Polskiej Codziennie, Dawid Wildstein.
–
Towarzystwo obficie raczyło się alkoholem. Po wejściu Wasiukiewiczów, którzy usiedli przy jednym ze stolików, Wildstein zaczął bardzo głośno wyrażać swoje opinie o działalności członka Ruchu Narodowego. Ten ostatni nie reagował na zaczepki. Świadkiem tych zdarzeń był znany m.in. z produkcji „Historii Roja” reżyser, Jerzy Zalewski.
–
-
W pewnym momencie Wildstein wstał i poszedł do toalety z butelką w ręku. Po wyjściu z toalety dosiadł się do stolika Wasiukiewiczów i zaczął ich wyzywać. Wasiukiewicz powiedział do niego: „Idź stąd człowieku” – odpowiedź nie spodobała się redaktorowi GPC, ponieważ w następnym momencie rzucił się na działacza Ruchu Narodowego. – Pijany Wildstein przewrócił stolik, uderzył Wasiukiewicza butelką w głowę, a potem próbował to samo powtórzyć ze szklanką. Wasiukiewiczowi otworzyła się rana na głowie i popłynęła krew.
–
Po chwili zakrwawiony był też Wildstein, który pokaleczył się szklanką, chcąc ponownie uderzyć swoją ofiarę. Doszłoby do gorszych rzeczy, gdyby obecny na miejscu klient lokalu, który siedział obok, nie powstrzymał Wildsteina. Żona Wasiukiewicza pomagała mężowi i starała się zrobić zdjęcie. Wtedy rzucił się na nią kolega Wildsteina, który razem z nim uczestniczył w popijawie. Jego z kolei powstrzymałem już ja, ponieważ zdążyłem dobiec na miejsce – mówi Jerzy Zalewski.
–
Jeden z gości obecnych w lokalu ściągnął na miejsce policjantów, od których roiły się wczoraj okolice pl. Zbawiciela. Funkcjonariusze zatrzymali Dawida Wildsteina i na tym awantura się zakończyła.
–
Warto jednak zapytać – dlaczego do niej doszło? Wydaje się, że powodem są liczne publicystyczne spory pomiędzy Wasiukiewiczem a Wildsteinem w ostatnim czasie. Radaktor GPC, znany z ostrego, nierzadko chamskiego języka, widocznego w internetowych wpisach, przekroczył tym razem jednak nie tylko granice przyzwoitości. Dopuścił się fizycznej napaści na rannego człowieka, która tylko dzięki interwencji innych gości lokalu nie zakończyła się, jak twierdzi Jerzy Zalewski, ciężkim pobiciem Wasiukiewicza i jego żony.
–
Komentarz: Wydaje się, że Dawid Wildstein uległ amokowi, który sam od dłuższego czasu nakręca. Ten amok widoczny jest w atakach na Ruch Narodowy, insynuacjach i kłamstwach jakie można czytać m.in. na łamach Gazety Polskiej Codziennie czy portalu Fronda. Głównym powodem jest pryncypialne stanowisko narodowców w sprawie Kresów Wschodnich. W kontekście polityki zagranicznej Ruch Narodowy formułuje stanowisko oparte o polski interes narodowy a zarazem krytyczne wobec wspierania banderyzmu na Ukrainie i kultu ludobójczej formacji UPA. Bierze w obronę m.in. takie postacie jak ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Dla centroprawicowych mediów skupionych wokół PiS jest to pretekst do nieustannych ataków na środowiska narodowe i najbardziej kuriozalnych zarzutów w stylu „agenci Putina”. Słusznie Rafał Ziemkiewicz nazwał ostatnio ten około-pisowski festiwal nienawiści „nową michnikowszczyzną”. Wczorajszy bandycki napad redaktora GPC na działacza Ruchu Narodowego i jego małżonkę tylko to potwierdza.
AK
Zródło,autor,linik,info:
P.S.Proszę wybaczyć kochani prawnicy z GP ale atak redaktorka był atakiem na żonę Wasiukiewicza To była próba (w myśl prawa w EU) zabójstwa.Pytania na moim innym Blogu….poza Polską.
http://rzeczpospolita.tk/