Organ CK Towarzyszy Okrągłego Stołu GAZETA WYBORCZA sięga do wypróbowanych wzorów swych niedoścignionych poprzedniczek, jak choćby PRAWDA czy TRYBUNA LUDU.
GAZETA WYBORCZA to nie blog Bogatki* (który jednakowoż jest dość oszczędny w epitetach) lecz podobno opiniotwórcza gazeta codzienna. Tym niemniej słownictwo jej przypomina zapomniane organy Bieruta i jego następców. No cóż, niedaleko pada jabłko od jabłoni! Niejaki
Stasiński
Piotr w znanej manierze żołnierzy 1. frontu ideologicznego PKWN rozprawia się w ramach programu PO„Zgoda buduje”z Rzepichą. Uważa, że Rzepicha zjada własny ogon(?). „Jak to ma w zwyczaju”, dodaje oficer GW. Skąd ta nerwowość? Zbliżone jakościowo do GW
stalinowskie
Pokolenie(organ ZMP) też w okresie schyłkowym przechodziła na język agresji i konfrontacji. Samozapluwanie się było ostatnią deską ratunku dla cierpiącej duszy (o ile lewica ma duszę?). GW stawia sobie za cel ratowanie własnych osiągnięć. I w tej walce cel uświęca środki.
*tytuł zaczerpnięty z tekstu intelektualisty GW „HienoRzepa”.
*w języku GW wypowiada się na blogu Bogatki na www.onet.pl dwóch – trzech „komentatorów” (pod różnymi nickami) , zachęcam do lektury porównawczej.
Post scriptum: te osiągnięcia to: 1. prywatyzacja (bez reprywatyzacji); 2. finlandyzacja Polski, 3. obrona zbrodniarzy komunistycznych przed odpowiedzialnością karną, 4. rozprawa z niepodległościową tradycją, 5. marginalizacja polskiej gospodarki – że wymienię niektóre z nich.
GW uwielbiają czytać starsze panie i panowie ze stażem w PZPR sprzed schyłku lat 60. ubiegłego wieku.