Patologia konstytucyjna

Konstytucja, która powstała w 1997 roku pod wezwaniem układu bolszewicko-chazarskiego, miała na celu stworzenie niezmiennych podstaw do pasożytowania przez bolszewicko-chazarskie elity na Narodzie polskim. Mocna teza, ale została poparta obecnymi wyrokami Trybunału Konstytucyjnego, powstałego za czasów jeszcze kwitnącego bolszewizmu, jak też jest wzmacniana przy pomocy innych organów zaprogramowanych do osłony wyłącznie tejże chytrej konstytucji. Słusznie PIS zakłada, że żadne działania naprawcze obecnie rządzącej koalicji nie będą miały możliwości zakończyć się bez jazgotu tak zwanych obrońców demokracji stanowiących kontynuatorów bolszewicko-chazarskiego układu zwanego potocznie magdalenkowym.

Przykładem wskazującym na powyższe jest jazgot wśród obrońców umowy bolszewicko-chazarskiej wywołany przyjęciem uchwały przez Radę Miejską w Nysie w sprawie tzw ,,bonu wychowawczego” przeznaczonego wyłącznie dla rodzin będących w formalnym związku małżeńskim.

Były wojewoda opolski(z nadania Platformy Obywatelskiej a wcześniej członek Unii Wolności) a także RPO(Rzecznik Praw Obywatelskich z nadania Platformy Obywatelskiej) ustosunkowując się do w/w uchwały RM Nysa dają nam podstawę do wyciągnięcia wniosku, że Konstytucja musi promować patologie, zaś promocja pozytywnych zjawisk jest zakazana. Wyj, kwicz – patologia musi być – tak twierdzi bolszewicko-chazarska konstytucja i jej zaKODowani obrońcy.

Radni z Nysy podejmując uchwałę w trosce o przyszłość demograficzną regionu, postawili na jedyny pewny twór jakim jest rodzina, czyli związek małżeński, który jest bezdyskusyjnym gwarantem tego, że gmina osiągnie w przyszłości zwrot poniesionych nakładów. Uchwała RM Nysa to bezdyskusyjna inwestycja w normalność.

Nikt chyba, kto nie jest wrogiem Polski, nie myśli, że inwestycja w samotne matki oraz rodziny bezrobotne ma jakiś perspektywiczny sens. Niestety, bolszewicko-chazarska konstytucja jest innego zdania. Sądząc po krytyce pomysłu radnych z Nysy należy przyjąć takie stwierdzenie za realne, że Polska ma nurzać się w patologii i nigdy z niej nie wyjść.

Według radnych z Nysy nie można inwestować środków na powiększanie patologicznych stanów społecznych, do których należy zaliczyć bezrobocie i rozbite związki małżeńskie(o homo-niewiadomo nie wspominając). Nikomu o zdrowych zmysłach nie przyszłoby do głowy promowanie zwiększenia dzietności wśród matek samotnie wychowujących i rodzin bezrobotnych, co w sposób oczywisty powiększałoby patologie społeczne, których skutkiem byłaby potrzeba zwiększenia środków na pomoc społeczną. Czym innym jest pomoc społeczna skierowana do matek samotnie wychowujących dzieci a także pomoc dla bezrobotnych, a czym innym jest inwestycja służąca zwiększeniu dzietności w rodzinach. Powiem więcej, że na podstawie argumentacji ostatniego wyroku TK w sprawie kwoty wolnej od podatku, każda uchwała radnych z Nysy będzie niekonstytucyjna, gdyż w pierwszym przypadku ogranicza tzw prawa do pomocy(dyskryminacja) a z drugiej służy promowaniu ubóstwa(związek pomiędzy założeniami uchwały a efektem stosowania pomocy). W zależności od tego, który rozdział talmudu zastosuje sędzia TK w swojej argumentacji wyroku, każde rozwiązanie może okazać się niekonstytucyjne.

http://www.tvp.info/22926758/polska/nyski-program-500-narusza-prawo-jest-kontrola-ws-pomocy-nie-dla-samotnych-i-bezrobotnych/

http://www.tvp.info/22837959/pieniadze-na-dzieci-tylko-dla-malzenstw-rzecznik-praw-obywatelskich-zaniepokojony

Przykład z Nysy pokazuje jak fałszywa i zakłamana jest Platforma Obywatelska, która dzisiaj stwierdza, że PIS nie musi się obawiać czegokolwiek w związku z wdrażaniem nowych ustaw, zaś w realu czyni zupełnie coś innego i realizuje plan destrukcji Państwa polegający na tym, że każda pisowska ustawa będzie uznawana na 100 procent za niezgodną z bolszewicko-chazarską ustawą zasadniczą, czego przykładem jest uchwała radnych z Nysy.

Nie ma się czemu dziwić, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że twórca Platformy Obywatelskiej mówił o Polsce, że jest to nienormalność. Jak myślał, tak robił. Tak, robił Polskę nienormalną i nigdy nie miał zamiaru wyprowadzać kraju z założonej przez siebie nienormalności, co widać dopiero teraz przy okazji problemów ustawowych z TK, z jaką wściekłością stara Platforma i nowoczesna Platforma bronią niezmienności dotychczasowego układu.

Donald Tusk i kontynuatorzy jego urojonych wizji chcą pełnić wyłącznie rolę zarządców masy upadłościowej po Polsce zanurzonej głęboko we wszelkich patologiach bez możliwości zmiany stanu rzeczy, którego niezmienności pilnuje bolszewicko-chazarska konstytucja.

Stąd obrońcy bolszewicko-chazarskiego prawa krytykują słowa Kornela Morawieckiego mówiącego o tym, że prawo nie może stać ponad dobrem Narodu.