Coś wszyscy milczą o Orbanie. I to milczenie o nich świadczy.
Według tego zapisu, Węgierska Partia Socjalistyczna, który w 1989 roku zmieniła jedynie nazwę z Węgierskiej Socjalistycznej Partii Robotnicznej, jest "spadkobierczynią zbrodnicznego reżimu komunistycznego".
Poprawka precyzuje, że "ustrój państwowy nie może zostać oparty na zbrodniach reżimu komunistycznego" a "organizacja przestępcza powinna ponieść odpowiedzialność za eliminację demokratycznej opozycji i eksterminację narodu węgierskiego".
Lista grzechów jest długa. Dotyczy unicestwienia węgierskiej demokracji po II wojnie światowej, torturowania działaczy opozycji i skazywania ich na roboty przymusowe, inwigilacji i wprowadzenia terroru politycznego po zdławieniu antykomunistycznego powstania w roku 1956.
Podczas głosowania deputowani opozycji opuścili salę posiedzeń. Szef lewicy Attila Mesterhazy nie wykluczył, że deputowani nie wrócą do parlamentu i zainicjują masowe protesty w kraju.
Andrzej Niewiadowski/ Budapeszt
http://fakty.interia.pl/swiat/news/partia-viktora-orbana-doprowadzila-do-oficjalnego-uznania,1740877,4
No to teraz nasi zaczną dupami trząść, a przecież nie wieszają, odstawiają od podatków i złobu.
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas