Poseł Protasiewicz, który onegdaj wykrzykiwał coś tam po niemiecku pod adresem Hitlera na jednym z lotnisk Bundesrepubliki oświadczył, że jego krewniak po fachu poseł Nowak nie złoży mandatu i wraca do ostrej sejmowej roboty. Patrząc na tego chłoptasia z żelową fryzurą, manierami lowelasa, wiedzą i doświadczeniem bawidamka a także markowymi zegarkami na przegubach to już nawet wiemy o jaką robotę chodzi.
Z pozdrowieniami Liber.
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję