Sześciu organizatorów strajku LOT Aircraft Maintenance Services zostało dziś zwolnionych z pracy – poinformował prezes spółki Janusz Krynicki. Informacje podał tvn24.pl.
Część organizatorów strajku otrzymała od nas dziś wypowiedzenia umowy o pracę. Myśmy wcześniej apelowali do nich, żeby przerwali ten strajk, mówiąc, że jest on nielegalny – powiedział Krynicki. Według przewodniczącego Związku Zawodowego Naziemnego Personelu Lotniczego Roberta Skalskiego pracę straciło 11 osób wchodzących w skład zarządów dwóch związków działających w spółce – ZZNPL i "Solidarności".
– Nie wiem dlaczego związkowcy mówią o 11 osobach – skomentował Krynicki. Pytany, ile ludzi może jeszcze spodziewać się zwolnień z pracy powiedział, że prawdopodobnie 2 lub 3 osoby. – Musimy jednakowo wszystkich traktować – zaznaczył.
Wyjaśnił, że wypowiedzenie zostały wręczone na podstawie art. 52 Kodeksu Pracy. W myśl postanowień tego artykułu pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia, gdy pracownik m.in. ciężko naruszył podstawowe obowiązki pracownicze.
Związkowcy strajkowali od tygodnia, bo domagali się podwyżki płac, średnio o ok. 2 tys. zł. W poniedziałek wieczorem przerwali strajk, bo nakazywało im to postanowienie sądu. Sąd rozpatrywał sprawę na wniosek zarządu LOT AMS. Jak zapewniał rano Krynicki, wobec osób, które przystąpiły do strajku, ale wróciły do pracy po postanowieniu sądu, nie będą wyciągnięte "konsekwencje personalne".
Będą się skarżyć
Wcześniej Skalski podkreślał, że w jego ocenie decyzja sądu nie przesądza o nielegalności strajku. – Dostaliśmy od pracodawcy postanowienie sądu, nakazujące nam zaprzestania strajku na terenie spółki. Chodzi o powództwo cywilne. Według sądu strajk musi zostać zakończony, gdyż przynosi straty spółce. Nie mamy jeszcze uzasadnienia, więc trudno jest mi powiedzieć coś więcej, ale nie jest to decyzja sądu mówiąca o tym, czy strajk jest legalny, czy też nie – powiedział.
Wyjaśnił, że niezależnie od tego, co będzie w uzasadnieniu, związkowcy zamierzają złożyć zażalenie na decyzję sądu, nie wykluczają też wznowienia protestu.
Rozmowy były
W ubiegłym tygodniu prezes Krynicki poinformował, że zarząd prowadzi rozmowy ze związkami zawodowymi i czyni wysiłki, aby strajk zakończyć jak najszybciej. – W naszej ocenie strajk jest nielegalny. Dalsze ewentualne działania zostaną podjęte – jeżeli będą jakiekolwiek działania – to po zakończeniu strajku. Na ten moment nikt nie został wyrzucony z pracy – mówił wówczas Krynicki.
Z kolei Skalski poinformował wówczas, że pracodawca wysłał do związku pismo z zapytaniem o wyrażenie zgody
(www.tvn24.pl)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."