Bez kategorii
Like

Od POstkomuny do wolnej Polski

23/06/2011
443 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Postanowiłem napisać serię postów, o drodze do silnej Polski. Będzie to zbiór moich i podpatrzonych przemyśleń.

0


Piszę to głównie dla siebie, aby za ileś tam lat, po ponownym przeczytaniu tych moich "wypocin", zobaczyć, co się sprawdziło, co weszło w życie, a czego nie uczyniono i zaprzepaszczono (w moim odczuciu oczywiście).   Natomiast publikuje te przemyślenia, bo mam nadzieję, wzbudzić dyskusję i poznać merytoryczną opinię innych osób. Po prostu lubię wymianę opinii, albowiem nic tak nie kształtuje człowieka jak rozmowa i wymiana swych przemyśleń na różne tematy z innymi ludźmi, zwłaszcza mądrzejszymi, a przynajmniej bardziej będącymi w danym temacie. A więc zaczynam.

 

Jak wszycy wiedzą (tak mi sie przynajmniej wydaje), droga od odsunięcia POstokrągłowego układu od władzy do wolnej i silnej Polski bedzie długa, wyboista, pełna pułapek i chwilowych niepowodzeń. Wymagać będzie wielkiej pracy, wysiłku i mnóstwa wyrzeczeń. Jednak uważam że, proces uzyskania wolnej Polski jest możliwy do przeprowadzenia, choć zapewne diabelnie trudny.

Pierwszym etapem tego procesu będzie moim zdaniem konsolidacja sił własnych i pozbycie się "kretów". Choć pozbywanie się różnej maści wrogich agentów, będzie chyba procesem przenikającym wszystkie odcinki, drogi dojścia do wolnego kraju.

Konsolidacje sił, rozumniem jako proces zjednoczenia wszystkich ludzi, którym na sercu leży dobro własnego kraju. Na tym portalu ścieraja się takie właśnie grupy ludzi. (ŁŁ i pan Opara, Kongres Prawicy, PiS i inni). Należałoby stworzyć jakąś płaszczyznę, nić porozumienia w celu przygotowania wspólnej grupy roboczej (koordancyjnej), która była by takim forum wymiany pomysłów i koordynacji wspólnych przedsięwzięć (np: akcji zbierania podpisów, wspólnych manifestacji, zbiórek na jakiś cel, itp). Niewątpliwie, każda z przystępujących stron musiałaby wykazać sie maximum dobrej woli i chęci. Należałoby odłożyć "ad acta", prywatne aminozje i jałowe spory, bo z nich korzystają tylko nasi wspólni wrogowie ojczyzny (wewnętrzni jak i zewnętrzni). Byłby to też mały test na wykrycie "kretów". Nazwą tej wspólnej grupy mógłby być skrót KOR (Komitet Ocalenia Rzeczypospolitej). Pomysł tej nazwy nie jest mój, ale niestety nie pamiętam autora (była to chyba osoba z "Niepoprawnych"). Nazwa ta niewątpliwie byłaby dla naszych przeciwników prowokująca (zwłaszcza dla bylych działaczy KOR – u z lat 70 – ych, którzy zaprzedali się 'układowi"). Mieliby w tej sytuacji dwa wyjścia. Milczeć lub wściekle zaatakować. Niewątpliwie żadna z opcji, dla nich, nie byłaby dobra. Uprawnienia takiej grupy nie mogłby by ograniczać w jakiś szczególny sposób niezależności jej uczestników. Każda uczestnicząca grupa miałaby prawo do przedstawiania pomysłów na wspólne działania. Pomysł taki musiałby zostać przedyskutowany w każdej z poszczególnych grup (czas np. dwa tygodnie, w nadzwyczajnej sytuacji 5 dni. Potem we wpólnym gronie nastapiłaby prezentacja poszczególnych stanowisk i głosowanie. Każde postanowienie byłoby głosowane wiekszością bezwzględną i dopiero wtedy mogłoby być wiążące dla ogółu uczestników.

Sprawa wykrycia kretów, to trudny orzech do zgryzienia i nie chodzi tu o wykrycie i usunięcie takich osób czy może nawet grup. Na tych działaniach bowiem może już na samym wstępie się rozjechać cała idea stworzenia KOR – u. Jednym z testów byłaby niewątpliwie stosunek do samej idei KOR – u. Inne działania to już sprawa dla ludzi znajacych się na temacie. Ja niestety jestem w tej sprawie laikiem i nie mogę pomóc. Myślę, że wśród ludzi mających kiedyś lub obecnie kontakt z technikami operacyjnymi wywiadu znajdą się patrioci mogący pomóc.

Na tym kończe narazie pierwszą część. Dziekuję za uwagę. W następnej części zajmę się aktywizacją polityczną i nie tylko, społeczeństwa.

0

armiahar

To jest blog bylego leminga.

12 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758