Obama w Polsce- i co z tego?
25/05/2011
379 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Obama będzie w Polsce po raz pierwszy. Charakterystyczne jednak, że nasz kraj wcale nie jest pierwszym spośród państw naszego regionu, które odwiedza.
Rok temu chociażby był w Czechach. Cóż, raczej nie jest to przykład specjalnego znaczenia czy szczególnych względów jakimi Polska miałaby cieszyć się w USA. Propaganda PO od rana do wieczora podkreśla do znudzenia, jakie to wpływy międzynarodowe ma rząd Donalda Tuska. Okazuje się, że to, jak i wiele innych rzeczy to dęta sprawa.
Znaczenie całej Europy w Waszyngtonie zmalało. Polski również. Ale pomijając czynniki obiektywne, czyli zmianę strategii międzynarodowej Białego Domu- to akurat nie jest zależne od Warszawy- są też względy subiektywne, które w 100% zależą od Tuska i jego gabinetu. Rozegranie sprawy tarczy antyrakietowej tak, aby Amerykanie mogli się z tego wycofać bez żadnych politycznych, czy gospodarczych rekompensat w zamian jest przykładem kompletnej bezmyślności w polityce zewnętrznej, ale też koronnym dowodem na brak profesjonalizmu tej ekipy.
Co przyniesie ta wizyta? Poczekajmy na konkrety, a nie na telewizyjne obrazki ściskających się polityków amerykańskich i polskich oraz propagandę, która w tych dniach wylewać się będzie z telewizyjnych ekranów.
W końcu przyjeżdża, ale na razie niewiadomo czy coś z tego dla nas wyniknie.