Najnormalniej w świecie to nie tak miało być. Lemingi dostają po uszach bo również są kierowcami. Może to radar spowoduje refleksje i obudzi te zwierzątka z zimowego snu i przejrzą na oczy , że nie wszystkim żyje się lepiej.
Fotoradaromania ferajny Tuska spowodowana brakiem pieniędzy w budżecie, pociągnęła za sobą nieprzewidziane skutki . Ta patologiczna miłość do tych urządzeń odbiła się rykoszetem i uderzyła również w lemingi. Te stworki będą musiały również płacić za zdjęcia wykonywane na ulicach w największym zakładzie fotograficznym na świecie. To nie uchodzi , żeby ta pułapka radarowa dotyczyła również tych , dzięki którym Tusk i jego ferajna jest przy władzy.
Zastanówmy się jak im pomóc . Może jakieś czytniki dla lemingów , które będzie wykrywał radar i nie będzie wówczas robił zdjęć, może jakiś zastrzeżony tylko dla lemingów kolor samochodów , może zdjęcie Tuska w prawym górnym rogu szyby samochodowej , które będzie oddziaływało na radar. Nieprzyznanie koncesji na multipleksie dla TV Trwam uderzyło tylko w moherów , ale żeby radary uderzyły również w lemingi to nie uchodzi.