Nasza telewizja, wasze telewizory! KRRiT walczy z TV Trwam
07/01/2012
341 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Pozostająca w peerelowskich, spracowanych rękach, KRRiT dostaje czkawki na słowo TRWAM i gdyby mogła, to zakazałby już dziś emsji antysemitom, jak czerwone szambo ich nazywa.
Próba ukrócenia przez Orbana na Węgrzech komunistycznej dyktatury medialnej wywołała histerię w Parlamencie Europejskim. Faktyczne pozbawienie przez KRRiT praw emisji programu telewizji Trwam (wskutek odrzucenia wniosku o koncesję na nadawanie programu telewizyjnego
TV Trwam
na multipleksach cyfrowej telewizji naziemnej) Parlamentu Europejskiego nie wzruszy, bo TV Trwam służy informacji, a nie propagandzie neostalinizmu. Dobrze, że obudzili się hierarchowie Kościoła katolickiego w Polsce. TV Trwam to jedyna stacja, która została ukarana przez KRRiT. Ten nowy
urząd cenzury
decyduje o tym, co i komu wolno. Przypomnę towarzyszom z KRRiT słynne zdanie ich ikony, Róży Luksemburg: „wolność jest zawsze wolnością dla myślących inaczej”.Zgoda, KRRiT nie myśli, lecz wykonuje polecenia partii i rządu. Zadanie opozycji polega na tym, by jej w tym skutecznie przeszkodzić.
Post scriptum: KRRiT to organ w nielegalnym składzie, ustalony zaraz po nieformalnym przejęciu władzy przez p. prezydenta Komorowskiego z sierotami po PRL, których to p. prezydent jest społecznym opiekunem. Podczas dyskusji nt TV Trwam o tym się zapomina.
Ale zaistniała sytuacja to wynik kapitulacji opozycji: nie udało się jej wskazać na rodowód KRRiT i doprowadzić do zmiany jej składu. To kolejny dowód na to, że Polak po szkodzie też głupi.