Nasze życie zwolniło, choć odczuwaliśmy większy stres. Mieliśmy więcej czasu dla najbliższych, ale ciężko nam było pogodzić domowe obowiązki z pracą zdalną. O tym, jak ostatnie kilka miesięcy odbiło się na życiu Polaków w swoim nowym raporcie opisuje marka VOX. Jego autorzy przeprowadzili badanie, w którym wzięło udział 1400 osób z całego kraju. Sprawdzili w nim, jak izolacja wpłynęła na nasze samopoczucie, relacje z domownikami oraz wnętrza naszych domów.
Nasze życie zwolniło, choć odczuwaliśmy większy stres. Mieliśmy więcej czasu dla najbliższych, ale ciężko nam było pogodzić domowe obowiązki z pracą zdalną. O tym, jak ostatnie kilka miesięcy odbiło się na życiu Polaków w swoim nowym raporcie opisuje marka VOX. Jego autorzy przeprowadzili badanie, w którym wzięło udział 1400 osób z całego kraju. Sprawdzili w nim, jak izolacja wpłynęła na nasze samopoczucie, relacje z domownikami oraz wnętrza naszych domów.
Większość Polaków w ostatnim czasie oceniała swój nastrój negatywnie. Zapytani o to, jak się czują w obecnej sytuacji, 54 proc. badanych wskazało odpowiedź “źle” lub “tak sobie”. Najgorzej izolację znosiły osoby młode, w wieku 25-34 lata. Konieczność siedzenia w domu wzmagała w nas zdenerwowanie i strach. Wielu respondentów narzekało też na nudę i samotność. Najbardziej jednak doskwierał nam brak świeżego powietrza i fakt, że nie mogliśmy korzystać z uroków wiosny – to powód, który wybrało 28% respondentów skarżących się na negatywne samopoczucie.
46% badanych pomimo pandemii i związanych z nią obostrzeń oceniło jednak swoje samopoczucie podczas izolacji jako dobre lub bardzo dobre. Co ciekawe, były to przede wszystkim osoby pomiędzy 45. a 54. rokiem życia. Prawie połowa z nich przyznała, że lubi swój dom i z chęcią spędza w nim czas.
Niemal 6 na 10 osób przyznało, że w ostatnich miesiącach ich życie płynęło w wolniejszym tempie, a blisko 44% stwierdziło, że izolacja dała im więcej czasu dla siebie. Jak go wykorzystaliśmy? Przede wszystkim na rozrywkę: młodsi oglądali filmy i seriale, a starsi sięgali po książkę. Tylko co szósta osoba starała się podejmować w domu dodatkową aktywność fizyczną, a niecałe 13% zainwestowało wolny czas w rozwój osobisty.
– Inwestycje w siebie, dodatkowe kursy czy szkolenia w sytuacji tak dużej niepewności zostały odłożone na inne czasy – komentuje wyniki raportu Konrad Maj, psycholog społeczny z SWPS. – Wiele osób mogło nie widzieć sensu w dodatkowej edukacji, zwłaszcza w obliczu utraty pracy. Nie wiemy przecież, czy już za moment nie będziemy musieli np. zupełnie się przekwalifikować.
Maj twierdzi również, że rozwój osobisty utrudniają warunki i atmosfera w domu:
– Naszą przestrzeń domową konstruujemy w końcu w taki sposób, by była nastawiona przede wszystkim na odpoczynek – mówi. – Sporo w nim rozpraszaczy, np. gdy zepsuje się internet lub ktoś tuż obok nas włączy telewizor. To nie są dobre warunki do nauki, tym bardziej, że większość z nas nie jest przyzwyczajona do zdalnej edukacji.
Potwierdzają to też osoby pracujące w czasie pandemii zdalnie. Chociaż swoje domowe kąciki do pracy oceniają raczej jako wygodne i funkcjonalne, to co drugi badany przyznaje, że od home office zdecydowanie woli biuro lub swoje dotychczasowe miejsce pracy. Najbardziej przeszkadza nam w domu brak wyraźnej granicy pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Pracę utrudniają też inni domownicy oraz domowe obowiązki, w tym np. opieka nad dziećmi.
Dodatkowy czas wolny sprzyjał nam jednak w zacieśnianiu więzi. Blisko co trzeci badany twierdzi, że podczas izolacji poprawiły się jego relacje z domownikami. Wpływa na to nie tylko więcej chwil spędzanych razem, ale również sprawna współpraca na co dzień oraz zachowanie odpowiedniego balansu pomiędzy czasem wspólnym a tym tylko dla siebie. Z faktu, że podczas kwarantanny mogliśmy spędzić więcej czasu razem cieszyli się zwłaszcza rodzice. Wśród nich aż 7 na 10 osób twierdzi, że w ostatnich miesiącach mogło poświęcić więcej uwagi swoim dzieciom.
– Nie ma tragedii, oczywiście brakuje świeżego powietrza i spacerów, ale jestem pozytywnie nastawiona i liczę na to, że siedzenie w domu ma sens. Spędzam więcej czasu z rodziną i naprawdę nam się to podoba. Dzieci są bardziej zaopiekowane, jesteśmy bliżej – pisze jedna z badanych.
Pogorszenie relacji wynika z kolei z braku możliwości odpoczęcia od siebie nawzajem, co często rodziło między nami kłótnie i nieporozumienia.
Więcej o tym, jak izolacja wpłynęła na życia i domy Polaków, w nowym raporcie VOX: https://www.vox.pl/artykul-raport-zycie-polakow-podczas-izolacji