Ujawniono niepublikowane oficjalnie nagranie Hillary Clinton i Donalda Trumpa, którzy wreszcie zaśpiewali jednym głosem podczas drugiej debaty prezydenckiej w niedzielę. Poziom kampanii prezydenckiej w USA sięgnął dna. Niektórzy mówią, że to dobrze bo jeśli się wypierze wszystkie brudy wcześniej, to po wyborach wybrana osoba nie może już być szantażowana jak w Polsce nasi politycy teczkami i taśmami.
Jakiś geniusz skomponował wideo na którym polityczni wrogowie śpiewają w duecie.
Bo tak to w polityce jednak jest. Oni wszyscy śpiewają nam tą samą piosenkę, tyko tyle że podzieloną na głosy.
https://
Piosenka którą śpiewają to: “(I’ve Had) The Time of My Life” – mam moment swojego życia.
W Polsce podobne wyczyny (choć nie na scenie) nazywaliśmy POPiS.
Tutaj przez ostatnie 25 lat duet polityków śpiewa zgodnie. W rzeczywistości debata ratuszowa bynajmniej nieharmonijna. Choć tradycyjnie przed rozpoczęciem debaty telewizyjnej kandydaci podają sobie ręce, Clinton i Trump podeszli do centrum sceny, tylko skinęli do siebie głowami.
Sama debata także nie była zbyt przyjazna obydwoje oskarżali się wzajemnie wiele razy.
A tak wyglądały przygotowania do pierwszej debaty uchwycone przez „hot camera & mic”. Uczestnicy debaty byli tak zdenerwowani że trzeba było ich „rozluźnić”:
https://
Sama debata nie była zbyt przyjazna, obydwoje oskarżali się wzajemnie wiele razy.
Ale skoro w Polityce nie ma już kultury, pomówmy o niej sami.
Gdyby na YouTube przyznawano Oscary to to nagranie musiałoby wygrać bez gadania.