Dlaczego NWO nie ma racji? Polemika z ich wizją świata i „Nowego Oświecenia”, czyli planu rządów Zła nad całym światem. Komentarz do artykułu masońskiego Instytutu Geopolityki.
Do napisania zainspirował mnie artykuł Instytutu Geopolityki, który przekazuje iście masońsko-żydowsko-NWOwskie tezy. Mylne często tezy. (http://geopolityka.nowyekran.pl/post/56139,o-potrzebie-rzadu-swiatowego)
Skoro Ci globaliści mają tu swoich przedstawicieli to warto wg mnie, prowadzić z nimi polemikę, bo może dojrzą to, że błądzą, a może sami przekonają też kogoś do swoich racji, kto wie, warto mieć otwarty umysł przy dyskusji.
1. Mit pierwszy: gdy będzie rząd światowy będzie światowy pokój.
a) To brzmi jak "kupię sobie karabin i będę wszystkich kochał i walczył o pokój", czyli całkowita hipokryzja. Jak można wprowadzać światowy pokój, wszczynając kolejne wojny, mordując, wymuszając, przekupując i zastraszając? Kto nie wie o czym mówię, wystarczy, że poczyta i poogląda to co John Perkins przekazywał światowej opinii publicznej w książce "Economic Hitman" czy też w filmach na Youtube dostępnych w tym temacie.
Narządziami USA/NWO we wprowadzaniu rządu światowego, jest właśnie to przytoczone zło, łącznie z wojnami. Jakże więc wielką hipokryzją jest dążenie do pokoju przez wojnę? To absurd.
b) Po drugie w czasie NWO nie będzie pokoju. Oczywiście będzie jedno państwo, więc nie będzie wojen międzypaństwowych, ale to nie zapobiegnie buntom zdroworozsądkowych ludzi, którzy będą się buntować przeciwku złu i kontroli. NWO więc w zamierzeniu ma mieć siły szybkiego reagowania, które będą niczym komandosi wyszkoleni w zabijaniu i będą siłą tłamsić tego typu protesty i opory ludzi. To nie jest pokój i nie będzie. To wojna domowa na każdym polu, politycznym, ekonomicznym, ideologicznym. NWO to kaganiec narzucany całej ludzkości i bez siły, nie utrzymaliby tego kagańca na szyi ludzi, więc ciągła wojna z ludźmi jest wpisana w ten system.
2. Mit drugi: mniejsza ilość ludzi będzie bardziej dbała o Ziemię i sensowniej gospodarowała zasobami.
NWO postuluje mocne zmniejszenie liczby ludności, co pokazuje m.in. Georgia Guidestone.
Problem w tym, że to nie ilość ludzi sprawa, że się marnotrawi. Powoduje to niewiedza i System. Niewiedza na przyklad na temat ekologicznych skutków działań. Gdyby poszukiwacze złota z Amazonki wiedzieli jak toksyczna jest rtęć to by raczej nie wykorzystali jej do wypłukiwania kruszcu i nie wpuszczali jej do ekosystemu. Gdyby mieli także świadomość wzajemnych związków z naturą i świadomość tego, że to życie to tylko epizod i czyny każdego, pozostawiają ślad na jego duszy na zawsze to na 100% by rtęci nie używali. To kwestia edukacji.
Poza tym System jest głównym powodem niszczenia natury. Chęć zysku, globalizacja (daleki transport, np. lotniczy jest bardzo nieekologiczny), konsumpcjonizm to bardzo duże powody zanieczyszczenia. Producenci przy pomocy marketingu chcą jak najwięcej sprzedawać, wciskać niepotrzebnego kitu ludziom, to generuje zużycie bardzo wielu zasobów, niszczenie i zaśmiecanie planety. Globalizacja tak samo. Dalekie podróże, produkcja czegoś na jednym końcu świata i przewożenie na innych, to niszczy nie tylko kulturę, ale także i planetę, bo potrzeba mnóstwa energii do transportu tego wszystkiego i ludzi, którym się wpaja globalną tożsamość. Konsumpcjonizm to druga strona medalu do marketingu, wpajanie ludziom wirtualnych potrzeb, które im zapychają życie, wypierając to co wartościowe – więzi z innymi ludźmi, kontakt z naturą, itp.
To Wasz System niszczy planetę i im bardziej jest globalny, tym bardziej globalnie ją niszczy.
3. Mit trzeci: nauka więcej osiągnie, gdy będzie globalna.
Z tym mitem rozprawiam się niżej w komentarzu do Waszego artykułu. Wg mnie globalna nauka już jest, są ku temu narzędzia i możliwości i to już działa. Dorobek nauki jest na wyciągnięcie ręki dla naukowców i nie potrzebo do tego żadnych innych dodatkowych struktur i instytucji, a tym bardziej rządu światowego.
4. Mit czwarty: wolność, sprawiedliwość, bezpieczeństwo w NWO. (inspirowane mapą Gomberga http://www.kki.pl/piojar/polemiki/novus/gomberg/gomberg.html)
Wg mnie najpierw trzeba nauczyć takich wartości System i dopiero potem go wzmacniać i rozbudowywać, bo im większy i silniejszy tym trudniej jest go tego nauczyć. Gdyby dać zdeprawowanemu, psychicznie obciążonemu, patologicznemu dziecku dać większą władzę to nie stanie się ono z tego powodu dobre. Gdy System zyska większą władzę to nie spotulnieje, a wręcz przeciwnie. Im jest większy tym bardziej okrutny i kłamliwy, zły.
Bezpieczeństwo NWO zapewni co najwyżej swoim "elytom" a resztę będzie trzymać jak w karcerze. System chroni przede wszystkim siebie i to za każdą cenę, za cenę całego zła, i to już teraz. System działa jak mafia, niszczy każdego kto jest przeciw jemu. Póki co niszczą tylko tych co są dużym zagrożeniem, ale gdy się ich pozbędą to wezmą się za wszystkich maluczkich i będą ich gnębić i eliminować. Model bezpieczeństwa w NWO jest analogiczne do tego aktualnie panującego w Korei Północnej, niby rozruchów tam nie ma, ale czy to jest bezpieczeństwo, czy może raczej zastraszenie wszystkiego i wszystkich?
Wolności także nie zbuduje sie przez globalną kontrolę i wdrażanie tego co Orwell opisał w "Roku 1984". Kontrola to efekt strachu i nienawiści. Dawana wolność to efekt miłości, akceptacji i zaufania. To są przeciwności, więc idąc pierwszą drogą wiadomo, że tego drugiego będzie jak na lekarstwo.
O sprawiedliwości nawet trudno wspominać. Jaka to bowiem sprawiedliwość, gdy mafijnymi taktykami, garstka oligarchów rości sobie prawo do całej planety i władzy nad nią całą, siejąc zło i zniszczenie moralne/gospodarcze/militarne, to zaprzeczenie sprawiedliwości. Ich metodą jest korupcja i wymuszenia, zastraszanie, a nie sprawiedliiwość. Sprawiedliwości także zatem wiele nie uświadczymy w NWO.
5. Pozostałe mity…
Chętnie posłucham, jakie to niesamowite osiągnięcia i jakie to "Nowe Oświecenie" nas czeka dzięki NWO i bardzo chętnie się do nich odniosę. Wg mnie bez wątpienia jest to bardzo groźna i z natury zła idea i wiem, wiem! że każdy kto ją wspiera, kopie sam pod sobą dołek. A czemu? Bo gdy poszukacie dobrze to w większości religii i wierzeń znajdziecie informacje o tym, że tego kto czyni dobrze czeka nagroda, a tego kto czyni źle czeka kara. I mają rację. A wiem, bo sam miałem doświadczenia, które tego dowodzą. To już kawałek mojej prywaty, w którą nikt wierzyć nie musi, ale przeżyłem dwie śmierci kliniczne czy podobne stany zmienionej świadomości, czytałem też dziesiątki innych tego typu histoorii (nderf.org, też po polsku) i prawdą jest to, że w chwili śmierci widzi się całe swoje życie w ułamku sekundy. I wtedy widać ja na dłoni co zrobiło się dobrze, a co źle i co trzeba będzie naprawić i odpokutować.
NWO jest pozbawione prawdy, jest pozbawione prawdziwej duchowości i wiedzy i zastąpione one są satanistycznym egoizmem, który wmawia, że obecny materializm jest najważniejszy, a absolutnie nie jest. Materia jest tylko tu i teraz, a nasze dusze/duchy trwają wiecznie. Skażenie ich złem plamii je na długo i releguje do niższych, gorszych światów, gdzie ponownie trzeba odrabiać te same lekcje, które się już raz przeszło, nie ważne jak sobie to nazwiecie, czy piekłem czy jakkolwiek inaczej, ale każdy dostaje to co daje innym, dając zło, dostanie je z powrotem. Uśmiechnij się do kogoś to się często odśmiechnie. Uderz kogoś to Ci odda. Tak to działa. A taki Instytut Geopolityki lobbując i manipulując by wepchnąć świat w ramiona NWO, sam na siebie kręci bat i efekty zła jakie wyrządzają, spotka ich wcześniej czy później, to pewne. Gdy w fizyce ciało A działa na ciało B jakąś siłą, to ciało B także tą samą siłą działa na ciało A. Karma.
Poniżej moja odpowiedź na artykuł Instytutu Geopolityki.
——
Byłoby miło, gdyby można było z Państwem rzeczowo na argumenty podyskutować, więc w odpowiedzi na Państwa głos w dyskusji, formułuję niżej swój. Wg mnie bowiem, nawet jeśli ktoś z osób decyzyjnych na świecie szczerze wierzy, że taki globalizm jest lepszy, to istnieje mnóstwo przykładów na to, że w formie realizowanej obecnie jest to całkowita pomyłka i zło. Istnieje też wiele wątpliwości co do sensowności tego "programu dla świata". Postaram się wskazać niektóre z nich.
"Postuluje powołanie globalnego rządu"
Bo? Może dlatego tym co zdobyli najwyższe szczyty władzy ciągle jest mało i są chciwi by mieć więcej i więcej, wiecznie więcej władzy?
A zastanawiali się Państwo jaki kontakt miałaby władza na takim poziomie z ludźmi? Podpowiem: żaden, nierealny, ułudny, wirtualny. Im dalej władzy do ludzi tym gorzej dla jednych i w efekcie też dla drugich. Władcy, którzy tracili kontakt z ludźmi niczego dobrego nie wnosili do rzeczywistości i tym razem nie będzie inaczej. Bez znaczenia czy chodzi o potężną firmę czy rząd światowy.
"wyposażonego m.in. w kompetencje do emisji światowej waluty (elektronicznej)"
Czyli wirtualna waluta, nie mająca poparcia w realnej wartości? Możliwa do dowolnej manipulacji, zmian i oszustw? Obecne kryzysy i wszystkie kolejne są efektem tych wirtualnych pieniędzy i to się nie zmieni. To bardzo niebezpieczny mechanizm, umożliwia dowolną kreację pieniądza, a ta jest bardzo niebezpieczna i prowadzić do baniek spekulacyjnych i kryzysów, jak ten niedawny, który ciągle odbija się czkawką.
"zdolnego do rozwiązania najważniejszych problemów, stojących przed światem w ciągu najbliższych dekad."
Jakby światowym przywódcom zależało na rozwiązywaniu problemów to by dawno je rozwiązali, ale oni dużo więcej zarabiają na kreowaniu problemów i łaskawemu ofiarowaniu lekarstw na nie, które to oczywiście kosztują. Tak jak wykreowana wojna z terroryzmem = krew za pieniądze. Rozwiązywanie problemów jest bardzo proste, o ile się chce i nie potrzeba do tego rządu światowego. Te rządy, NWO wręcz kreują więcej problemów, jak wymyślona świńska grypa czy globalne ocieplenie (efekt większej aktywności Słońca, gdzie wszystkie planety naszego układu się ociepliły). One kreują problemy, a nie rozwiązują.
"Opowiada się za wprowadzeniem światowego języka i międzynarodowego (elektronicznego) paszportu."
Wszyscy od taśmy mają być tacy sami? Utracić tożsamość? Jak roboty? Utrata bogactwa kultur i różnorodności na rzecz czego? Kultury niczym z McDonalda, gdzie na całym świecie tak samo posypuje się frytki solą wg tego samego schematu? Beznadziejnie nudna taka-samość? Różnorodność jest wartością, którą wy chcecie pogrzebać.
"Była marzeniem wielu władców i przywódców duchowych, chcących narzucić swoją wolę innym państwom i cywilizacjom."
Czyli tych karierowiczów, którzy już dochapali się do władzy i chcieli jej więcej, tak? I to ma być argument? Marzenie żądnych władzy jest argumentem? Chyba raczej kontrargumentem, bo marzenia chorych ludzi są tak samo chore, jak i oni. Im mniej żądnych ludzi i im mniejsza ich władza, tym lepiej dla normalnych, zdroworozsądkowych ludzi.
"Dynamika przemian technologicznych związanych m.in. z rewolucjami: komputerową, biomolekularną i kwantową, badaniami nad sztucznym życiem, sieciami neuronowymi, inteligentnymi robotami, prowadzi w sposób nieuchronny do konieczności nie tylko międzypaństwowej, ale i pankontynentalnej, a w perspektywie także globalnej unifikacji sił i środków w zakresie badań naukowych."
Ta unifikacja już jest, od lat. Nie potrzeba tu żadnych zmian ani rządów światowych. Zgadzam się, że współpraca naukowa jest wartościowa i potrzebna i ona już od dawna istnieje. Kto chce i zna język może czytać żurnale naukowe z całego świata, a wiele z nich w języku angielskim. Nie potrzeba tu żadnego rządu. Różnorodność i ponawianie badań naukowych jest wartościowe, bo zwiększa ilość głosów w dyskusji i kierunków działań, a także uwiarygadnia badania, bo też i w tym środowisku zdarzają się oszuści, niestety.
"Zaawansowane programy naukowe z zakresu badań kosmicznych, nanotechnologii (w perspektywie piko- i femtoinżynierii), fizyki kwantowej, inżynierii molekularnej, energii plazmowej, badań nad grawitacją itd. wymuszają potrzebę globalnych działań koordynujących ich"
No i takie mechanizmy i organizmy są od dawien dawna obecne, nie ma z tym problemu. Przykładem może być np. CERN i jego badania w Wielkim Zderzaczu Hadronów – LHC. To jest ogromny projekt z wielo-miliardowym budżetem, z tysiącami naukowców z całego świata, choć głównie z Europy, oraz z wieloma krajami i firmami współpracującymi. To jest od lat i działa. Nie potrzeba do tego żadnego rządu światowego wcale. To się już robi od lat.
"Osobna sprawa to marnotrawstwo, jakim jest dublowanie badań, równoległe prowadzenie kilkudziesięciu programów narodowych w tych samych dziedzinach."
Rzadko badania się przeprowadza w dokładnie taki sam sposób i rzadko wychodzą dokładnie takie same konkluzje, to po pierwsze. Po drugie jeśli się tak robi to często po to by uwiarygodnić, zweryfikować badania. Badania naukowe powinny być możliwe do replikacji i tego się nie robi z marnotrawstwa, ale też po to by sprawdzić. Po trzecie dojrzała nauka wymaga sprawdzenia poprzez studia literaturowe tego czy dane badania nie były przeprowadzane i uzyskuje się granty dopiero, gdy się wykaże zasadność badań. Znowu więc nie potrzeba żadnego rządu światowego tylko sensownych i racjonalnych procedur naukowych, gdzie nie przyznaje się grantów byle komu, kto chce badać byle co, tylko robi się konkursy, gdzie częścią uzasadnienia jest rzetelne badanie literatury. W ten sposób unika się marnotrawstwa w robieniu tych samych badań wielokrotnie.
"Do końca bieżącej dekady w światowej, powszechnie dostępnej sieci informacyjnej znajdzie się cały intelektualny dorobek ludzkości, jaki został wytworzony przez ostatnie pięć tysięcy lat."
Niestety, ale nie, a często wręcz przeciwnie. Otóż ta doktryna jest w wielu miejscach dogmatyczna i z wolnym myśleniem niewiele ma wspólnego. To jest totalitarny system, bo się nie nauczyć albo nie chce być nietotalitarnym przy takiej koncentracji globalnej władzy. Wpierw wymyślcie jak zrobić rząd globalny ludzkim, zanim zaczniecie go wprowadzać, bo to co wprowadzacie jest w pełni totalitarne i złe. Wprowadzanie cenzury w Internecie to Wasza zasługa i dobrze o tym wiedziecie. Przez to dorobek ludzkości jest niszczony i równany do jednej słusznej i właściwej, którą Wasza nawiasem mówiąc nie jest, bo nie ma w niej prawie nic słusznego, tylko w większości zło, jako efekt chciwości i żądzy władzy.
"Światowy konflikt z użyciem już dziś dostępnych technologii równałby się zagładzie Ziemi. Stąd tak istotna jest globalna, ścisła współpraca nie tylko na niwie naukowej i gospodarczej, ale także politycznej."
I to jest Wasza zasługa. To zasługa powstania imperiów, stworzonych przez chorych na władzę, takich jak Wy, Waszych idoli i poprzedników. To Wasza wina i dlatego to śmierdzi hipokryzją. Zbudowaliście najgorsze bronie i teraz jako argumentu używacie tego, że grozi ona zagładą? Ano grozi przez Wasze imperialistyczne ambicje jednego światowego rządu właśnie! To Wasze owoce! "Po owocach Ich poznacie" i właśnie po tym można Was poznać, wiele z Waszych owoców jest zła, więc to o Was świadczy.
"XXI wiek to czas Nowego Oświecenia, ostateczny tryumfu wiedzy i rozumu"
Oświecenie to wiedza, ale ta prawdziwa i to jednocześnie miłość. "Wiedza" o której Wy mówicie to jest ułuda, bo brakuje Wam jej z obszaru moralności, etyki, duchowości i gdybyście ją posiadali, gdybyście posiadali wiedzę, jaką chociażby ja zdobyłem studiując dorobek ludzkości w dziedzinie duchowości, to byście ten cały plan NWO wrzucili do kosza, bo jest zły bez wątpienia. A skąd ten brak wątpienia? A no z tego, że owoce Wasze są złe. Słowa niby wizjonerskie, ale czyny złe. Wprowadzacie NWO, krwią, mieczem, wyzyskiem, to są Wasze owoce. Więc bez wątpienia szerzycie zło, krzywdzicie ludzi i to nie jest wiedza. Wiedza to prawda, a Wy łudzicie się kłamstwem o potędze i bogactwie, podczas gdy całe bogactwo jest w tym co duchowe, a nie materialne. Materializm to ułuda, znika wraz ze śmiercią, a duchowość pozostaje na wieczność, co powie Wam większość religii i wierzeń, których nie zdążyliście jeszcze zmanipulować. Wszystko co najwartościowsze jest za darmo i to jest prawdziwe bogactwo – radość, szczęście, spokój, poczucie zjednoczenia, przyroda, bliscy, miłość, przyjaźń, wolność… Wszystko co wartościowe jest za darmo, a Wy gonicie za ułudą materializmu, przemijalnego i ulotnego i w jego imię czynicie zło i odbieracie to co dobre innym.
"czas likwidacji sztucznych barier między narodami."
Jakich sztucznych barier? Wszystkie stworzenia na ziemi od zawsze były przypisane do jakiegoś terytorium, wyróżniały się różnorodnością genetyczną i to jest naturalne. Nie było żadnego stworzenia, które by wszystkim i wszędzie rządziło, tak jak Wam się upstrzyło w chorych żądzą władzy głowach. Naturalna jest różnorodność i jest ona piękna. Sztuczne to jest scalanie wszystkiego na siłę, to jest sztuczne. Bariery między narodami są, ale one nie są niczym złym, dopóki nie są przyczyną szerzenia zła. Tak jak akceptuję to, że mój sąsiad jest inny ode mnie i żyję z nim w pokoju, tak narody się różnią i potrafią żyć w pokoju i nie ma w tym nic złego. Piękne i prawdziwe są uczucia jedności wszystkich ludzi i to jest ok, ale nie jest ok spłaszczanie wszystkich i wtłaczanie w jedną normę, tego samego języka, tej samej kultury. Jakże świat byłby biedny, gdyby wszyscy byli tacy sami, a szczególnie tacy jak Wy, z Waszymi chorymi wizjami zmuszania wszystkich innych i budowania globalnego więzienia, więzienia myśli, więzienia tożsamości, więzienia prawdziwych wartości.
Oj smutny świat Was czeka. Bardzo smutny. Świat jednego rządu. Świat jednej i tej samej żądzy władzy/kontroli/pieniądza/jednakowości. Bardzo smutny. I bardzo chory. I chore Wasze dusze, zła Wasza karma, liczne Wasze grzechy, wściekle gryzące Wasze sumienie, bo zło czynicie, obłąkanie i nienawistnie chcecie zmusić całą ludzkość by chciała się bawić Waszymi zabawkami w Waszej piaskownicy, ale nikt z Wami bawić się nie chce, chore zabawy przymusu i kontroli. I ja z Wami bawić się nie będę, wolę skonać walcząc z tym rakiem ludzkości, jakim jest NWO, niż paplać się w tym złowrogim bagnie chciwości.
Opamiętajcie się, albowiem bierzecie na siebie ogromnie ciężkie jarzmo zła, jakie powszechnie czynicie.