Jedno ze studiów o. Garrigou-Lagrange’a.
Gontran-Marie – jak podaje Dictionaire de spiritualité (Lavaud 1967: 128), to imię, które nosił przed wstąpieniem do Zakonu Kaznodziejskiego o. Réginald Garrigou-Lagrange. Przyszły dominikanin urodził się w 1877 r. w Auch we Francji, a zmarł w 1964 r. w Rzymie (Gadacz, Milerski 2002: 150). Pomimo przynależności do „starej” epoki w teologii oraz kontrowersji związanych z jego osobą, trzeba przyznać, że o. Garrigou-Lagrange był postacią nietuzinkową i na pewno nie zasługuje na zapomnienie.
Gontran-Marie Garrigou-Lagrange studiował medycynę w Bordeaux — był to okres, w którym nastąpiło osłabienie religijności młodego Francuza. Jednak w jego życiu miały miejsce dwa ważne wydarzenia, które nadały kształt całej późniejszej egzystencji. Pierwszym z nich była lektura książki Ernesta Hello L’Homme oraz dzieł św. Jana od Krzyża (Klauza 1989: 873; Lavaud 1967: 128). Drugim zaś było niezwykłe oświecenie wewnętrzne, podczas którego uświadomił sobie prawdziwość wiary katolickiej oraz wezwanie do całkowitego poświęcenia się na służbę Bożą. Po pewnych wahaniach dotyczących drogi życiowej Gontran-Marie wybrał Zakon Kaznodziejski, do którego wstąpił w wieku 20 lat (Lavaud 1967: 128-129). Nietrudno domyślić się, że opisane przeżycia wywarły decydujący wpływ na późniejsze nauczanie o. Réginalda.
Potencjał intelektualny o. Garrigou-Lagrange’a został szybko doceniony przez władze zakonne i dlatego też wkrótce po święceniach został wysłany na studia na Sorbonę, gdzie poznał takich myślicieli jak Durkheim, Lévy-Brühl, czy Bergson. Po latach będzie zwalczał doktrynę tego ostatniego (Crean 2006). O. Réginald był wykładowcą na Angelicum w Rzymie, gdzie wykładał teologię dogmatyczną, fundamentalną, ascetykę i mistykę, tam też został promotorem pracy doktorskiej ks. Karola Wojtyły (Gadacz, Milerski 2002: 150). Przed przybyciem do Angelicum w 1909 r. przez kilka lat wykładał również historię filozofii i teologię dogmatyczną w dominikańskim studium Saulchoir w Belgii. Jego praca profesorska trwała do 1959 r., a więc ciągnęła się ponad 50 lat (Lavaud 1967: 129). O. Réginald był również konsultantem Kongregacji św. Oficjum oraz Kongregacji do Spraw Zakonnych. Warto dodać, że przed wojną stał się opiekunem grupy intelektualistów, których zgromadzili wokół siebie państwo Maritainowie (Klauza 1989: 873). Należał także do kierownictwa stowarzyszenia Amici Israel, które stawiało sobie za cel między innymi walkę z uprzedzeniami antysemickimi w Kościele (Macina 2006).
François Mauriac miał nazwać o. Garrigou-Lagrange’a monstre sacré tomizmu. Wyrażenie monstre sacré nie może być rozumiane jako „święty potwór”, w języku francuskim oznacza ono sławnego aktora, lub inną wielką postać show-biznesu (Crean 2006). W dzisiejszym potocznym języku dałoby się to zapewne ująć w formule „celebryta tomizmu”.
Jeśli idzie o obyczaje zakonne o. Réginalda, to wydawał się być wzorem gorliwości — nie opuszczał wspólnych modlitw (poza tymi, z których z racji obowiązków został zdyspensowany), żył w sposób prosty i ubogi, odrzucał wszelkie formy luksusu. Był zatroskany o ubogich (Lavaud 1967: 129). Jego cela była najbardziej spartańska w całym Angelicum, a mimo to znajdowała się w niej skarbonka z napisem: „Dla moich ubogich”. O. Réginald nie tylko sam ją napełniał, ale również zachęcał do tego wszystkich odwiedzających jego celę. Kiedy w skarbonce było wystarczająco dużo pieniędzy, wtedy sławny profesor szedł w odwiedziny do biednych, aby ich wesprzeć (Crean 2006).
Jednak na wizerunku francuskiego dominikanina można dostrzec poważną skazę. Po klęsce Francji w 1940 r. o. Garrigou-Lagrange — podobnie zresztą, jak wielu Francuzów — popierał rząd Vichy oraz marszałka Petaina, natomiast generała de Gaulle’a uznał za buntownika. Tymczasem jego były podopieczny, Maritain, stał się golistą i przez radio wzywał do poparcia Wolnej Francji (Crean 2006, Kerr 1997: 112). Dwaj dotychczasowi przyjaciele w jakiś sposób stanęli po różnych stronach linii frontu.
Jednak to nie koniec kontrowersji związanych z życiem o. Réginalda. Wiadomo, że występował przeciwko tzw. nowej teologii, np. przeciwko o. Henri’emu de Lubacowi SJ. Wspomnianemu prądowi teologicznemu zarzucał min. powrót do idei modernizmu oraz relatywizm dogmatyczny (Gadacz, Milerski 2002: 150). Dodajmy, że nie tylko teologia różniła o. Garrigou-Lagrange’a i o. de Lubaca, ale również biografia czasu wojny: francuski jezuita był zaangażowany w ruch oporu i zarzucał francuskim duchownym zbytnią uległość wobec nazistów. Paradoks historii sprawił, że o. de Lubac a nie o. Garrigou-Lagrange został ekspertem soborowym oraz kardynałem (Ziernicki 2002: 303-305). Trzeba jednak przyznać, że nie ma jednak dowodów na to, że różnica w odniesieniu do rządu Vichy była dla wykładowcy Angelicum tym elementem, który spowodował wystąpienie przeciw „nowej teologii”.
O. Yves Congar OP w swoim Dzienniku teologa dał wyraz przekonaniu, że sankcje, które spadły ze strony Watykanu na niego oraz na o. Chenu OP, były inspirowane nie przez kogo innego, jak tylko przez o. Garrigou-Lagrange’a. Trzeba jednak zastrzec, że autor Chrétiens désunis nie podał przekonującego dowodu na poparcie swojej tezy. Co więcej, niektóre dane przedstawione w przypisach przez redaktorów Dziennika mogą raczej świadczyć na korzyść o. Réginalda (Congar 2000: 70, 111-113). Dodajmy, że wydawnictwo „W drodze” opublikowało w 2008 r. fragment Dziennika(pod zmienionym tytułem: Teolog na wygnaniu), jednak została w nim pominięta część odnosząca się do podejrzeń względem o. Garrigou-Lagrange’a (Congar 2008). Jeśli sugestie autora Dziennikabyły słuszne, to los podwójnie sobie zadrwił z o. Réginalda: nie tylko o. de Lubac, ale również o. Congar został ekspertem soborowym, a następnie mianowano go kardynałem (Ziernicki 2001: 43-45).
Biorąc pod uwagę stanowisko teologiczne o. Garrigou-Lagrange’a, oraz uwikłanie polityczne podczas II wojny światowej, łatwiej można zrozumieć, dlaczego religijne środowiska konserwatywne tak chętnie odwołują się dzisiaj do dorobku wykładowcy Angelicum (zob. Ultramontes 2008; Introibo 2008; Latin-mass 2006).
Warto obecnie przejść do omówienia podstaw teologii duchowości o. Garrigou-Lagrange’a. Według o. Thomasa Creana OP owo nauczanie można ująć w krótkiej formule: jest to synteza niezwykle abstrakcyjnej myśli św. Tomasza z Akwinu z nauką doświadczalną św. Jana od Krzyża (Crean 2006). Wykładowca Angelicum był jednym z prekursorów odnowy teologii duchowości w myśl postanowień Soboru Watykańskiego I, co w wydaniu o. Réginalda oznaczało przełożenie zasad zawartych w teologii dogmatycznej i moralnej na praktykę życia (Klauza 1989: 874).
Jedną z podstawowych tez o. Garrigou-Lagrange’a było przekonanie, że mistyka nie jest fenomenem istniejącym niejako obok świętości, ale że znajduje się ona niejako na przedłużeniu „normalnego” rozwoju życia wewnętrznego (Lavaud 1967: 131). Mówiąc o czymś „normalnym” czy też „nadzwyczajnym” należy oczywiście pamiętać o tym, że życie religijne (świętość w sensie subiektywnym) samo w sobie jest już nadprzyrodzonym darem łaski. Profesor Angelicum przeciwstawił się forsowanej od XVII wieku tzw. teorii „dwóch dróg”, według której kontemplacja mistyczna była uważana za zjawisko nadzwyczajne na wzór wizji i prywatnych objawień (Piasecki 2002: 17). Jak napisał ks. Piotr Piasecki, zjednoczenie mistyczne wg o. Réginalda „leży […] na normalnej drodze do świętości i prowadzi do pełnej doskonałości życia chrześcijańskiego. Jednakże kontemplacja mistyczna, czyli wlana, u niektórych chrześcijan nie występuje w sposób ciągły-habitualny, niekiedy pozostaje jako akt przejściowy, mniej lub bardziej ukryty, mimo że oddziałuje na całe życie. Jednak jeżeli te dusze są wierne modlitwie i natchnieniom Ducha Świętego, wiara ich staje się coraz bardziej kontemplacyjna, przenikająca ich życie, czyniąc je coraz bardziej płodnym” (Piasecki 2002: 18).
O. Garrigou-Lagrange opierając się na tradycji teologicznej ukazał dochodzenie do pełni rozwoju mistycznego jako kroczenie po trzech drogach, albo raczej jako przejście trzech etapów. Pierwszym z nich jest droga oczyszczenia, następnym droga oświecenia, a zwieńczeniem jest droga zjednoczenia. Zjednoczenie mistyczne jest kulminacją rozwoju łaski otrzymanej na chrzcie świętym. Postęp na drodze duchowego rozwoju polega na tym, że człowiek w coraz większym stopniu ulega oczyszczeniu biernemu i nie polega tylko na własnym wysiłku ascetycznym, czyli oczyszczeniu czynnym (Piasecki 2002: 19). Głównym zaś „mechanizmem” owego oczyszczenia biernego jest pogłębiające się działanie darów Ducha Świętego (Piasecki 2002: 126-128, 138-142; Garrigou-Lagrange II 1962: 226-236).
Przejdźmy teraz do omówienia jednego ze studiów, które o. Réginald poświęcił dosyć niezwykłemu tematowi — możliwości mistyki poza widzialnymi granicami Kościoła. Artykuł Prémystique naturelle et mystique surnaturelle (Garrigou-Lagrange 1933) na pozór wydaje się być mało znaczącym elementem w dorobku o. Garrigou-Lagrange’a. Jednak już sam fakt podjęcia problemu, oraz proponowane rozwiązanie sprawia, że wykładowca Angelicum może (choć nie musi) zostać uznany za postać niezwykle nowatorską w dziedzinie teologii.
Francuski dominikanin stawia pytanie: Czy możliwa jest autentyczna mistyka pozachrześcijańska? Albo inaczej: Czy możliwe jest, aby owi mistycy pozachrześcijańscy (mystiques du dehors), a więc nie przynależący w sposób widzialny do Kościoła, posiadali życie łaski na tak wysokim poziomie, który jest charakterystyczny dla życia mistycznego? O. Réginald za punkt wyjścia do swoich rozważań bierze kilka opracowań, które opublikowano na początku lat trzydziestych XX w. — dotyczyły one mistyki muzułmańskiej (Garrigou-Lagrange 1933: 51). Trzeba jednak zauważyć, że problematyka mistyki w innych religiach była podejmowana we Francji wielokrotnie, również po II wojnie światowej, o czym może świadczyć choćby książka Louisa Gardeta Expériences mystiques en terres non chrétiennes z 1953 r. (Gardet 1953).
Zdaniem o. Réginalda rozpatrując postawione pytanie należy unikać dwóch błędów, które są względem siebie skrajnymi przeciwieństwami: naturalizmu z jednej strony, oraz skrajnego supernaturalizmu z drugiej. Pierwszy z nich całkowicie neguje porządek nadprzyrodzony. Jedną z jego postaci był modernizm, według którego mistyka jest w gruncie rzeczy fenomenem naturalnym, który znajduje się w każdej religii i który jest czymś wyższym, istotniejszym, od wszystkich wyznań wiary. W odniesieniu do Kościoła Katolickiego można stwierdzić, że tajemnica Chrystusa, Kościoła i sakramenty nie wnoszą -według modernistów – niczego istotnego do natury katolicyzmu, zaś mistyka jest naturalnym rozwinięciem uczucia religijnego (Garrigou-Lagrange 1933: 52-53). Już na pierwszy rzut oka widać, że dla o. Garrigou-Lagrange’a istota modernizmu polega na sprowadzeniu religii do kwestii uczucia. Nie jest jednak przedmiotem niniejszego artykułu odnoszenie do tendencji teologicznych odrzuconych w encyklice Pascendi, oraz do związanych z tym kontrowersji.
Z kolei skrajny supernaturalizm, lub też pseudosupernaturalizm, przejawia się pod postacią różnych predystancjonizmów. Ich przedstawicieli należy doszukiwać się wśród zwolenników Wycklefa, reformacji oraz jansenizmu. Owe kierunki wychodzą z nadmiernego akcentowania prawdy o grzechu pierworodnym, który miał spowodować całkowite zniszczenie ludzkiej natury. Owi supernaturaliści niezwykle ochoczo głoszą zasadę, że u niewierzących wszystkie działania są grzechami, a ich cnoty są co najwyżej uwznioślonymi wadami, wynikającymi z miłości własnej oraz z pychy (Garrigou-Lagrange 1933: 53).
Powołując się na jedno z orzeczeń papieża Piusa IX o. Réginald twierdzi, że nauczanie Kościoła Katolickiego wznosi się ponad błędy naturalistów i pseudosupernaturalistów (Garrigou-Lagrange 1933: 54). W encyklice Quanto conficiamur moerore możemy znaleźć następujące słowa: „Wiadomo jest nam i wam, że ci, którzy cierpią z powodu nie dającej się pokonać niewiedzy co do naszej najświętszej religii i którzy gorliwie przestrzegają prawa naturalnego i jego nakazów wpisanych przez Boga w serca wszystkich, oraz gotowi służyć Bogu prowadzą życie szlachetne i uczciwe, mogą mocą Bożego światła i łaski osiągnąć życie wieczne. Bóg, który przenika, bada i zna całkowicie umysły, dusze, myśli i zachowania wszystkich, w swej najwyższej dobroci i łaskawości nie chce bynajmniej, aby doznawał mąk ten, kto nie zaciąga dobrowolnej winy” (Breviarium fidei 2007: 244-245). Komentując stwierdzenia Piusa IX o. Garrigou-Lagrange stwierdził, że ludzie, którzy funkcjonują w warunkach nieprzezwyciężalnej ignorancji prawdziwej religii, mogą otrzymać życie łaski, które jest zarodkiem chwały i zbawienia (Garrigou-Lagrange 1933: 54).
O. Réginald powołując się na różne opracowania dostrzega uderzające podobieństwa, które występują między wypowiedziami mistyków katolickich, a na przykład wypowiedziami mistyków muzułmańskich (Garrigou-Lagrange 1933: 55). Jednak problemem szczególnie dla niego zastanawiającym jest to, czy można wtedy mówić mistyce nadprzyrodzonej, czy też o mistyce naturalnej? Mistyka, lub raczej przedmistyka (prémystique) naturalna, może występować nawet u wierzących katolików, może ona przybierać postać platonizującego chrześcijaństwa. Problem jest o tyle istotny, że słownictwo używane w chrześcijańskiej literaturze mistycznej jest zainspirowane przez neoplatończyków, którzy nie zawsze mieszczą się w ramach tożsamości kościelnej. O. Garrigou-Lagrange podaje przykład koncepcji oczyszczenia (katharsis), która u Plotyna ma inne znaczenie, niż u św. Jana od Krzyża (Garrigou-Lagrange 1933: 62).
Ważnym elementem rozważań na temat mistyki pozachrześcijańskiej jest analiza stanu człowieka po upadku, czyli po grzechu pierworodnym, a więc pozbawionego łaski. Jest to o tyle istotny problem, że dotyczy osób nieochrzczonych. Powołując się na nauczanie św. Tomasza z Akwinu wykładowca Angelicum twierdzi, że nawet w stanie upadku człowiek jest w stanie poznać istnienie Boga jako twórcy natury i poznać jego najważniejsze przymioty, jest w stanie nawet Go kochać miłością naturalną, ale — jak zaznacza — niewystarczającą do wyrzeknięcia się grzechu śmiertelnego. Owo poznanie wraz z miłością naturalną może prowadzić do podziwu, zwłaszcza u osób obdarzonych usposobieniem poetyckim i sentymentalnym, jednak nie prowadzi do mocnej, a jedynie do słabego chcenia („chętki” — vélleité). Jednak wtedy możemy mieć do czynienia jedynie z naturalną zapowiedzią życia mistycznego. Do poetyckiego i sentymentalnego podziwu mogą dołączyć się efekty trwałego treningu (ascezy), również mogą pojawić się stany patologiczne lub fenomeny demoniczne, co może z pozoru przypominać stany mistyczne, lub wizje prorocze (Garrigou-Lagrange 1933: 64-65). Można zastanawiać się nad tym, czy o. Garrigou-Lagrange nie miał na myśli np. fenomenów, które dzisiaj są określane mianem psychodelicznych.
Podsumowując rozważania na temat przedmistyki wykładowca Angelicum stwierdza, że sama tylko miłość naturalna nie jest w stanie doprowadzić do poznania wewnętrznego życia Boga, dlatego też o. Réginald dystansuje się wobec terminu „mistyka naturalna”, woli raczej pisać o „przedmistyce naturalnej” (Garrigou-Lagrange 1933: 67). Czy przedstawione powyżej zjawiska stanowią jednak całkowite wytłumaczenie fenomenu mistyki pozachrześcijańskiej?
Starając się doprowadzić czytelników do ostatecznego wyjaśnienia o. Garrigou-Lagrange przywołuje werset z listu do Hebrajczyków: „Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi wierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają” (Hbr 11,6). Oba człony owego stwierdzenia („Bóg jest” oraz „Bóg wynagradza”) zawierają pewną wiarę explicite, bez której nie da się wierzyć implicite w inne tajemnice nadprzyrodzone (Garrigou-Lagrange 1933: 67).
Dodatkową informacją mającą ułatwić znalezienie rozwiązania problemu jest myśl wzięta z Sumy teologicznej św. Tomasza z Akwinu. Doktor Anielski zastanawia się nad tym, jaką wartość ma pierwszy akt świadomego wyboru dokonanego przez dziecko zaraz po dojściu do wieku wystarczającego do używania rozumu. Komentując myśl Akwinaty wykładowca Angelicum stwierdza, że dziecko, również nieochrzczone, powinno wybrać dobro — wtedy otrzymuje łaskę uwolnienia od grzechu pierworodnego. O. Garrigou-Lagrange zaznacza jednak, że nie może to być opisywana wcześniej „chętka”, słaba zachcianka, ale musi być to stanowczy wybór dobra, który łączy się z odrzuceniem zła. Jednocześnie też konsekwentny wybór dobra jest wyborem Boga, który jest Dobrem Najwyższym, mimo że bywa On niekiedy rozpoznawany w sposób zawierający pewne błędy. Kontynuując analizę tekstów zawartych w Sumie teologicznej o. Réginald stwierdza, że ów wybór nie byłby możliwy bez daru łaski (Garrigou-Lagrange 1933: 69).
Po przedstawionych powyżej rozważaniach o. Garrigou-Lagrange przedstawia kilka tez, które zawierają syntetyczne rozwiązanie problemu postawionego na początku artykułu.
1) Prawdziwa mistyka nie jest możliwa poza stanem łaski; poza nim możliwa jest jedynie przedmistyka naturalna, lub też fenomeny demoniczne. Owa przedmistyka może oczywiście występować też u osób będących w stanie łaski (Garrigou-Lagrange 1933: 71-72).
2) Na obecnym etapie planów Opatrzności każdy człowiek znajduje się albo w stanie łaski, albo w stanie grzechu śmiertelnego; albo jest zwrócony ku Bogu, albo od Niego odwrócony. Nie jest możliwa neutralność o odniesieniu do celu ostatecznego (Garrigou-Lagrange 1933: 72).
3) Życie w stanie łaski jest możliwe poza widzialnym Kościołem — ono realizuje się w ludziach, którzy dzięki pomocy łaski uczynkowej dochodzą do rzeczywistego kochania Boga ponad nich samych (Garrigou-Lagrange 1933: 72).
4) Tzw. łaski mistyczne mniejsze, albo łaski mistyczne w niewłaściwym sensie tego słowa są możliwe poza widzialnym Kościołem — one ujawniają się u najlepszych osób będących w stanie łaski (Garrigou-Lagrange 1933: 72-73).
Trzeba w tym momencie wyjaśnić rozróżnienie, które o. Réginald wprowadził powołując się na ks. Lemonnyera. Owe łaski mistyczne mniejsze (czyli w niewłaściwym sensie) są to specjalne natchnienia Ducha Świętego udzielane ludziom z powodu słabości i z powodu niedostatków środowiska, w którym wyrośli. Mają one dysponować do czynów zasługujących. Niekiedy ujawniają one się przy okazji nawróceń. Łaski mistyczne większe, czyli we właściwym sensie, są udzielane w stanach wyższej doskonałości rozwoju duchowego, czyli począwszy od czwartego mieszkania (używając terminologii św. Teresy z Avila) (Garrigou-Lagrange 1933: 70-71).
5) Łaski mistyczne większe, czyli we właściwym sensie, są możliwe poza widzialnym Kościołem, ale wzrost łaski może tam dokonywać się trudniej. Trzeba dodać, że zdaniem o. Garrigou-Lagrange’a nawet w widzialnych granicach Kościoła łaski mistyczne we właściwym sensie są zjawiskiem rzadkim. Jeśli zaś idzie o niechrześcijan, to być może niektórzy dochodzą do czwartego mieszkania, ale czy dalej, to wydaje mu się wątpliwe. Ale widać, że wykładowca Angelicum teoretycznie dopuszcza możliwość mistyki we właściwym sensie poza widzialnym Kościołem (Garrigou-Lagrange 1933: 73). Czytając tekst francuskiego dominikanina wyczuwa się jednak brak entuzjazmu względem wypowiedzianej przez siebie tezy, tym niemniej została ona wyartykułowana.
O. Réginald zdaje sobie sprawę z wielu trudności, które powstają w trakcie analizy życia i twórczości mistyków pozachrześcijańskich, dlatego też uważa, że jedynie Kościół mógłby jednoznacznie rozstrzygać o autentyczności owych fenomenów (Garrigou-Lagrange 1933: 74). Wykładowca Angelicum dostrzega wprawdzie pewne „brzmienie chrześcijańskie”, które występuje u wielu mistyków nie-chrześcijan, jednak sceptycyzm budzą wypowiedzi zawierające treści panteistyczne, kwietystyczne, oraz nadmiernie erotyczne (Garrigou-Lagrange 1933: 74). Ze zdecydowanym odrzuceniem ze strony o. Réginalda spotykają się doktryny teozoficzne, które starają się wskazywać drogę do szczęścia jedynie w oparciu o przyrodzone siły człowieka (Garrigou-Lagrange 1933: 75).
Podsumowując myśli zawarte w artykule o. Garrigou-Lagrange’a można stwierdzić, że francuski dominikanin analizując mistykę pozachrześcijańską zastosował dwie zasady: 1) mistyka jest to zaawansowane stadium rozwoju życia łaski, oraz 2) życie łaski jest możliwe poza widzialnym Kościołem. Przypomnijmy jeszcze może jedną myśl, o której nie można zapomnieć: wewnątrz społeczności widzialnego Kościoła wierni mogą otrzymywać niezwykle istotną pomoc — liturgię i życie sakramentalne (Garrigou-Lagrange 1933: 75), której siłą rzeczy pozbawieni są trwający na zewnątrz.
O. Réginald na koniec swojego artykułu jeszcze raz przypomina o konieczności unikania doktryn skrajnych — naturalizmu w odniesieniu do religii, jak również pseudosupernaturalizmu (Garrigou-Lagrange 1933: 77). Używając dzisiejszej terminologii można stwierdzić, że francuski dominikanin przeciwstawiał się zarówno skrajnemu pluralizmowi (gdyż taką wymowę ma naturalistyczna redukcja wszystkich religii do uczucia religijnego), jak i ekskluzywizmowi (który jest zawarty w doktrynach nadmiernie akcentujących predestynację). Mamy do czynienia z prekursorem teorii inkluzywistycznej (zob. Chrzanowski 2005: 12-16).
Czytając artykuł o. Garrigou-Lagrange’a można odnieść wrażenie, że francuski teolog był myślicielem nowatorskim jak na okres teologii przedsoborowej. Jednak trzeba zwrócić uwagę na to, że owo wrażenie „postępowości” może okazać się przesadne — o. Réginald analizując postawiony problem konsekwentnie zastosował zasady, które zostały zawarte w nauczaniu Piusa IX oraz w jego własnej teologii duchowości. Z drugiej strony warto pamiętać o tym, że prawdziwy rozwój dokonuje się dzięki rozumiejącemu wgłębieniu się we własną tradycję.
Wykładowca Angelicum posiada niezwykle barwną biografię, która może rodzić pytanie o to, czy nie mamy do czynienia z tendencjami wewnętrznie sprzecznymi. Z jednej strony członek kierownictwa stowarzyszenia Amici Israel, z drugiej strony zwolennik rządu Vichy, opiekun intelektualistów, który później krytykuje tzw. nową teologię o. de Lubaca, teolog doszukujący się zagrożeń ze strony modernizmu, który jest w stanie uznać autentyczność mistyki pozachrześcijańskiej. Spotykamy się zatem z myślicielem, który — mimo swojej kontrowersyjności — na pewno nie zasługuje na zapomnienie.
Marek Nowak, O.P.
1) Breviarium fidei 2007 : Breviarium fidei.Wybór doktrynalnych wypowiedzi Kościoła, pod red. ks. Ignacego Bokwy, Poznań, Księgarnia św. Wojciecha.
2) Chrzanowski 2005 : Grzegorz Chrzanowski OP, Filozofia pluralizmu religijnego Johna Hicka, w: John Hick, Piąty wymiar. Odkrywanie duchowego królestwa, przeł. Justyna Grzegorczyk, Poznań, Zysk i S-ka.
3) Congar 2000 : Yves Congar OP, Journal d’un théologien 1946-1956, edité et presenté par Etienne Fouilloux, Paris, Cerf.
4) Congar 2008 : Yves Congar OP, Teolog na wygnaniu. Dziennik 1952-1956, przeł. Michał Romanek, Poznań, W drodze.
5) Crean 2006 : Tomas Crean OP, A Saint in Heaven, w: http://www.latin-mass-society.org/2006/garrigou.html
6) Gadacz, Milerski 2002 : Garrigou-Lagrange Réginald, w : Religia. Encyklopedia PWN, pod red. Tadeusza Gadacza i Bogusława Milerskiego, tom IV, Warszawa, PWN.
7) Gardet 1953 : Louis Gardet, Expériences mystiques en terres non chrétiennes, Paris, Alsatia.
8) Garrigou-Lagrange 1933 : Réginald Garrigou-Lagrange OP, Prémystique naturelle et mystique surnaturelle, Ť Etudes Carmélitaines ť 18 (1933 — Octobre).
9) Garrigou-Lagrange II 1962: R.[éginald] Garrigou-Lagrange OP, Trzy okresy życia wewnętrznego wstępem do życia w niebie, t. II, przeł. s. Teresa Franciszka Służebnica Krzyża, Poznań, Pallottinum.
10) Introibo 2008: http://introibo.bloog.pl/d,,id,3504714,m,lipca,r,2008,title,Leczenie-pychy-Reginald-Garrigou-Lagrange-OP,index.html?_ticrsn=5&ticaid=67650
11) Kerr 1997: Fergus Kerr OP, French Theology: Yves Congar and Henry de Lubac, w: The Modern Theologians. An Introduction to Christian Theology in the Twentieth Century, edited by David F. Ford, Blackwell Publishing.
12) Klauza 1989 : Karol Klauza, Garrigou-Lagrange Réginald OP, w : Encyklopedia katolicka, tom V, Lublin, KUL.
13) Latin-mass 2006 : http://www.latin-mass-society.org/2006/garrigou.html
14) Lavaud 1967 : Benoît Lavaud, Garrigou-Lagrange (Réginald), w : Dictionaire de spiritualité, ascétique et mystique. Doctrine et histoire, Tome VI, Paris, Beauchesne.
15) Macina 2006 : Menahem R. Macina, Essai d’élucidation des causes et circonstances de l’abolition, par le Saint-Office, de l’Ť Opus sacerdotale Amici Israel ť (1926-1928), w : http://www.convertissez-vous.com/f/index.php?sujet_id=1017&addCom=open
16) Piasecki 2002: Piotr Piasecki, Zjednoczenie mistyczne. Poszukiwania teologiczne Reginalda Garrigou-Lagrange’a, Poznań, Wydział Teologiczny UAM.
17) Ultramontes 2008: http://www.ultramontes.pl/garrigou_lagrange_o_roznych.htm
18) Ziernicki 2001: Arkadiusz Ziernicki, Congar Yves Marie-Joseph, w: Religia. Encyklopedia PWN, pod red. Tadeusza Gadacza i Bogusława Milerskiego, tom III, Warszawa, PWN.
19) Ziernicki 2002: Arkadiusz Ziernicki, Lubac Henri Marie Joseph Sonier de, w: Religia. Encyklopedia PWN, pod red. Tadeusza Gadacza i Bogusława Milerskiego, tom VI, Warszawa, PWN.
http://users.dominikanie.pl/~marekn/0029.html
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas