Bez kategorii
Like

MIODOWA WIGILIA

20/12/2012
595 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Miodowa kutia bywała także symbolem polskich snów o wolności.

0


Od kilku lat, dzieki uprzejmości redaktora Henryka Szewczyka, publikuję na łamach miesięcznika "Sądeczanin", oczywiście wydawanego w Nowym Sączu, felietony o pszczołach i pszczelarzach, bo sam wyrosłem i wychowałem się w tym środowisku. Wiem, że to może brzmi archaicznie, ale od dziecka jestem pszczelarzem i tak już musi pozostać do końca. A że Boże Narodzenie, to czas nostalgiczny, grudniowy felieton w "Sądeczaninie" poświęciłem kutii, ale nie tylko. Postanowiłem zamieścić ten tekścik także na "Nowym Ekranie" (bez zmian) i życzyć moim Czytelnikom, tak jak moim przyjaciołom z Karpackiego Związku Pszczelarzy w Nowym Sączu Wiary i Nadziei na nadchodzący dzień narodzin Zbawiciela.

Pamięci Przemka Gintrowskiego

Nie będzie klusek z makiem i kutii
Będzie chleb i herbata




W polskich domach żadna wigilia nie odbyła się bez miodu. Mówię głównie o polskich domach, które czerpały z tradycji Kresów wschodnich. To właśnie tam na Ukrainie, na Białorusi, na Litwie, a dzisiaj na Białostocczyźnie i na Dolnym Śląsku, bo tutaj wysiedlono wielu naszych rodaków ze wschodu, miód dodawano (lub dodaje się) do jednej z 12 wigilijnych potraw: do kutii albo klusek z makiem. Kutia, to jest szczególna zupełnie potrawa wschodniosłowiańskiej wieczerzy wigilijnej. Nazwa tej potrawy pochodzi od ukraińskiego słowa „kókkos”, co oznacza „pestka”, „ziarno”, chociaż językoznawcy wskazują na etymologiczne pochodzenie od słowa „kut” czyli „kąt”. Podstawą kutii stanowi pszenica, ale także mak, bakalie, tj. orzechy, rodzynki i nasz tytułowy miód. Podobno na Białorusi kutię gotuje się z kaszy jęczmiennej zamiast pszenicy, ale wybaczcie, nie będę szczegółowo wkraczał w te kulinarne niuanse. Kutia i kluski z makiem są słodkie, nawet bardzo słodkie i tę słodycz przynosi tym potrawom właśnie miód.

Miodowa kutia bywała także symbolem polskich snów o wolności. Zmarły niedawno Przemek Gintrowski w epoce tak minionej, że aż zamierzchłej, i powoli już ją zapominam, śpiewał do tekstu Jacka Karczmarskiego o polskich zesłańcach na Syberii w balladzie „Wigilia na Syberii”:

Zasyczał w zimnej ciszy samowar
Ukrop nalewam w szklanki
Przy wigilijnym stole bez słowa
Świętują polscy zesłańcy
Na ścianach mokry osad wilgoci
Obrus podszyty słomą
Płomieniem ciemnym świeca się kopci
Słowem – wszystko jak w domu

Słyszę z nieba muzykę i anielskie pieśni
Sławią Boga, że nam się do stajenki mieści
Nie chce rozum pojąć tego, chyba okiem dojrzy czego
Czy się mu to nie śni

Nie będzie tylko gwiazdki na niebie
Grzybów w świątecznym barszczu
Jest nóż z żelaza przy czarnym chlebie
Cukier dzielony na kartce
Talerz podstawiam, by nie uronić
Tego czym życie się słodzi
Inny w talerzu pustym twarz schronił
Bóg się nam jutro urodzi

Król wiecznej chwały już się nam narodził
Z kajdan niewoli lud swój oswobodził
Brzmij wesoło świecie cały, oddaj ukłon Panu chwały
Bo to się spełniło, co nas nabawiło serca radością

Nie, nie jesteśmy biedni i smutni
Chustka przy twarzy to katar
Nie będzie klusek z makiem i kutii
Będzie chleb i herbata
Siedzę i sam się w sobie nie mieszczę
Patrząc na swoje życie
Jesteśmy razem – czegóż chcieć jeszcze…
Jutro przyjdzie zbawiciel

Lulajże Jezuniu moja perełko
Lulaj ulubione me pieścidełko
Lulajże Jezuniu, lulajże lulaj
A ty go Matulu w płaczu utulaj

Byleby świecy starczyło na noc
Długo się czeka na Niego
By jak co roku sobie nad ranem
Życzyć tego samego
Znów się urodzi, umrze w cierpieniu
Znowu dopali się świeca
Po ciemku wolność w Jego imieniu
Jeden drugiemu obieca

Miało być o miodzie, a skończyło się na polskich niekończących się snach o wolności. Ale tak to chyba musi być; bo już grudzień, bo Boże Narodzenie. A wolność bez miodu ma zupełnie inny smak!

Pszczelarzom z Karpackiego Związku Pszczelarzy w Nowym Sączu, którzy poświecili mi swój czas i dlatego mogłem skreślić kilka słów o polskim bartnictwie na łamach „Sądeczanina”, składam serdeczne wyrazy podziękowania. Może i Wy będziecie mieli okazje skosztować kutii z miodem.

A wszystkim Czytelnikom „Sądeczanina” i "Nowego Ekranu" życzę rodzinnego i duchowego przeżycia najwspanialszej polskiej wieczerzy. I oczywiście miodu na Waszych stołach w 2013 roku!

Szczęść Boże!

0

Maciej Rysiewicz http://www.gorliceiokolice.eu

Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

628 publikacje
270 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758