LEPSZY NIECENZURUJACY NIEPATRIOTA NIZ CENZURUJACY „PATRIOTA”

Czlowiek o pseudonimie „dazbog” napisal mi na prywatnym: „Uwazam, ze wolnosc slowa powinna byc totalna i obejmowac kazda sfere zycia publicznego (…)” Wspaniale slowa. Bloger Andy-aandy zabanowal dazboga na swoim blogu.

Czlowiek o pseudonimie "dazbog" napisal mi na prywatnym: "Uwazam, ze wolnosc slowa powinna byc totalna i obejmowac kazda sfere zycia publicznego. Niestety nie moglem panu odpowiedziec w watku, bo jego autor pozbawil mnie juz prawa glosu ;)"

Ten wspomniany przez dazboga autor, ktory pozbawil go wolnosci wypowiedzi, to bloger o pseudonimie Andy-aandy, a uczynil to tutaj (czytaj dyskusje pod znajdujacym sie tam artykulem):

http://salski.nowyekran.pl/post/78001,ewa-stankiewicz-z-prestizowa-nagroda

Pod tym linkiem znajdziecie artykul zamieszczony przez Andy-aandy’ego, dotyczacy  przyznania Ewie Stankiewicz nagrody m.in. za  "heroiczną walkę o wolność słowa." 

Czy zauwazacie ironie calej tej sytuacji? – Andy-aandy zamieszcza artykul, gdzie Stankiewicz jest chwalona za (domniemana) heroiczna walke o wolnosc slowa, a zarazem Andy-aandy realnie odbiera komus wolnosc slowa.

Jak rozumiem, Andy-aandy zabanowal dazboga za nastepujace zdanie z wpisu skierowanego do "vala":
"Tuczyles sie paczkami jak bracia Kaczynscy?"

To zdanie jest z pewnoscia niemile goracemu zwolennikowi PiS-u, jakim wydaje sie byc Andy-aandy, jest niemile rowniez mnie, umiarkowanemu zwolennikowi tej partii. Jednak uwazam, ze mimo to, mimo nawet mozliwej klamliwosci i oszczerczosci tego zdania, nalezy z dazbogiem rozmawiac, i to z szacunkiem. Dlaczego? – Dlatego, ze jest on zwolennikiem totalnej wolnosci slowa.

Jak rozumiem, przez totalna wolnosc slowa rozumie on calkowita wolnosc calkowicie bezkarnego mowienia, pisania, itp. absolutnie wszystkiego co sie chce. W tym rzeczy skrajnie niepochlebnych i pochlebnych o absolutnie kazdej partii i polityku. I zeby te wolnosc mial absolutnie kazdy Polak, nawet ten najbiedniejszy i najglupszy. I zeby byla zagwarantowana konstytucyjnie, prawnie. I zeby za jej pozbawianie byly surowe sankcje prawne. (Niech dazbog mnie poprawi jesli przedstawiam blednie jego rozumienie.)  

Uwazam, ze ludzie, ktorzy sa za taka totalna wolnoscia wypowiedzi, sa ludzmi wartosciowymi, zaslugujacymi na szacunek, chocby byli fanatycznymi wrogami PiS-u. Dlaczego? Dlatego, ze wolnosc wypowiedzi jest ogromnie korzystna dla kraju w ktorym panuje. To dzieki niej ten kraj, i zamieszkujacy go narod, rozwija sie kulturalnie, ekonomicznie, militarnie, politycznie, staje sie potezny. Przyklady: Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. (Mam tu na mysli wyjatkowa wolnosc wypowiedzi jaka cieszyly sie te kraje w przeszlosci. Dzis juz tej wolnosci w nich nie ma, szczegolnie w Anglii, i to wydaje sie przyczyna ich posuwajacego sie upadku.) Im wieksza wolnosc wypowiedzi, tym wiekszy rozwoj kraju i narodu. Natomiast brak wolnosci wypowiedzi jest katastrofalny i zabojczy dla kraju i narodu – kulturalnie, ekonomicznie, politycznie, militarnie. Przyklady: PRL, obecna Polska pod rzadami zgrai peockiej i muchnikerii.

Uwazam, ze ludzie tolerancyjni wobec wolnosci wypowiedzi, nawet gdyby wydawali sie najwiekszymi antypatriotami, sa bardziej wartosciowi dla Polski niz osobnicy nietolerancyjni wobec wolnosci wypowiedzi, chocby ci ostatni wydawali sie najwiekszymi patriotami.

Uwazam, ze ci, ktorzy nie toleruja wolnosci wypowiedzi innych, usiluja pozbawiac innych tej wolnosci, nie sa naprawde patriotami.

Oczywiscie, ktos moze twierdzic, ze jest za totalna wolnoscia wypowiedzi, ale jak sprawdzic, czy mowi prawde? – Dobrym sposobem na sprawdzenie tego jest mowienie negatywnie o czyms, co on lubi. Np. jesli goraco popiera jakas partie, wowczas mozna wypowiedziec sie negatywnie, wlaczajac skrajnie oszczerczo, o tej partii, i obserwowac jego reakcje. Jesli bedzie usilowal zabanowac, czy w inny czynny sposob ukarac za te wypowiedz, bedzie to znaczylo, ze naprawde nie jest za totalna wolnoscia wypowiedzi.

Wiec, dazbog, co bardzo lubisz?

🙂