Bez kategorii
Like

KRUS

22/10/2011
473 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Jestem KRUS-owcem. Utrzymuję się z rolnictwa – jeszcze na jedzenie starcza, acz coraz częściej zębami zahaczam o pusty stół.
Znaczy – nierozwojowy jestem.

0


 

Też tak uważam i przeliczam, że łatwiej by mi było z zasiłku wyżyć, niż pracować.  Dlatego nie jestem przeciwny zmianom w KRUS-ie; to z „miejskiej” kanapki spadnie trochę okruchów  na wiejski stół. Może i czasami jakiś plasterek szynki też się trafi.

Że kosztem tej miejskiej kanapki ? Cóż, mamy jednakowe prawo do NICNIEROBIENIA.

 

Wczoraj dostałem druk przekazu z podaniem kwoty, jaką mam zapłacić.

No, nie jest to dużo. Niecałe 700 PLN. (Ale jak będę na zasiłku – to i tę kwotę „państwo” za mnie wyłoży).

 

Wraz drukiem przekazu, w załączeniu była informacja:

 

Liczba ubezpieczonych                                    1 543 574

Liczba świadczeniobiorców                             1 374 654

 

Z wypoczynku letniego itp. Skorzystało 27 000 dzieci.

Dokonano badań przesiewowych słuchu u 300 000 dzieci w wieku wczesnoszkolnym.

 

Emerytura i renta podstawowa                            728,18

Zasiłek macierzyński                                        2 912,72

Odszkodowanie za 1% utratę zdrowia                 550,00

 

Tak się zastanawiam, czy są to wysokie obciążenia dla społeczeństwa, biorąc pod uwagę ceny surowców rolnych?

Może trzeba by było te składki podwyższyć – o ile wtedy musiałyby wzrosnąć ceny żywności, aby parytety dochodowe zrównały się?

 

PS. Oczywiście – właścicielom wielkich gospodarstw należałoby wytłumaczyć, że powinni część „dotacji” unijnych przeznaczyć na cele społeczne.

0

Krzysztof J. Wojtas

Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.

207 publikacje
5 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758