Co mnie boli, co mnie gryzie.
Zawsze byłem przeciwny wszelkim organizacjom charytatywnym. Uważałem, że w pierwszej kolejności dbają o swoje interesy, a ludzie dla których ta pomoc jest adresowana mogą liczyć co najwyżej na resztki z pańskiego stołu. I nie uważałem tak bez przyczyny.
Teraz o tyle sytuacja uległa zmianie, że sam tej pomocy potrzebuję. Czy zmieniłem zdanie? Trudno oczekiwać szczerości od osoby, która tymi resztkami nie gardzi.
Po pierwsze nie rozumiem dlaczego 1% podatków musi trafiać na konto jakiejś organizacji, zamiast bezpośrednio do zainteresowanych. Bogate organizacje stają się jeszcze bogatsze, a biedni jeszcze bardziej uzależnieni od ich pomocy. O państwie nawet nie wspomnę.
Politycy dbają tylko o własne interesy nie martwiąc się już nawet pozorami. Rozglądają się tylko wkoło szukając co by tu jeszcze sprzedać. Wmawiają nam przy tym, że jest nam to zupełnie zbyteczne, a nawet bez tego lepiej będzie się nam żyło. Doszło do tego, że się cieszę, że mam stare łóżko. Bo inaczej by mi zabrali spod dupy i sprzedali. Wiadomo przecież nie od dziś, że na podłodze lepiej się leży. I zdrowiej.
Honor ważna rzecz, lecz nie mniej ważna jest sama tego honoru świadomość. Nie jest to sprawa tak oczywista. Przynajmniej dla mnie.
Państwo pozbawiło mnie zdrowia i co za tym idzie możliwości zarobienia na swoje utrzymanie. Teraz odwróciło się do mnie tylną częścią. Ledwo chodzę, ciągle balansuję na granicy świadomości. Nie wiem jak długo. Podobnież głupim żyje się lepiej. Ale mnie jakoś to nie pociesza.
Trudno oczekiwać honoru od osoby chorej, gdy ma się do wyboru,albo trzymać się dawnych zasad, albo żyć złudzeniami.
Trudno wymagać honoru od polityka. Obojętnie jakiej opcji. Trzeba się po prostu z takim bagażem zasad urodzić. A właściwie z ich brakiem.
Ciężko zachować mi spokój gdy widzę co się wokół dzieje. Przez blisko 50 lat życia nie widziałem czegoś podobnego. Nie mogę patrzeć jak pewien ambitny człowiek realizuje swoje fantazje z czasów młodości. „Polska to nienormalność”, powiedział. Teraz na naszych oczach te słowa stają się ciałem. Prorok!
Dalej więc liczmy na cuda, które obiecał nam jakiś cudak. Dalej się łudźmy, że mamy coś do powiedzenia we własnym kraju. Dalej więc udawajmy, że nic się nie stało. Nic się nie staaało, Polsko. Nic się nie staaało. Zaśpiewajmy razem.
Ludziom po wylewach krwi do mózgu będzie się na pewno żyło lepiej ze świadomością, że nie są sami. Resztę obywateli tego kraju też w końcu zaleje krew na to co się wyprawia. Jeśli jeszcze nie zalała.
Status quo zostaje zachowane. Ciągle będę więc żebrał o te 1%. A ze mną tysiące. Dzisiaj. Bo jutro już nas będzie można liczyć w milionach. Rząd już się o to postara.
…………………………………………………………………………………………………………………………….
Rozpadają mi się neurony. Coraz trudniej skupić mi myśli.
Pieniądze w całości są przeznaczone na rehabilitację.
Darowizny:
Fundacja Avalon – Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym,
Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa
nr rachunku odbiorcy: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Prowadzone przez: BNP Paribas Bank Polska SA
Tytuł wpłaty: 1297 Marian Stefaniak
Przelewy zagraniczne:
International Bank Account Number
IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
SWIFT/BIC: PPAB PLPK
JAK PRZEKAZAĆ 1%
Wypełniając zeznanie PIT, należy obliczyć podatek należny wobec Urzędu
Skarbowego.
W rubryce WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI
POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)
* Wpisać numer KRS: 0000270809
* Obliczyć kwotę 1%
W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!)
* Marian Stefaniak 1297