Jordanski gambit

Dwa dni temu Izrael rozpoczal operacje militarna o kryptonimie 'amud anan’ (tlum.: slup obloku). Nazwa ta bezposrednio nawiazuje do biblijnej przypowiesci o exodusie Zydow z Egiptu.

W przypowiesci tej 'hashem’ prowadzil swoj lud zaopatrujac go w nadprzyrodzone znaki orientacyjne w postaci chmurnego slupa wskazujacego kierunek w ciagu dnia i ognistego filaru – w ciagu nocy.

Trzon operacji 'amud anan’ oparty jest na zalozeniu taktycznym uwzgledniajacym scisle wspoldzialanie Shabbak i Tzahal z izraelskimi sluzbami lokalizujacymi zagrozenie w trybie live. To jak dotad pierwsza tego typu operacja tak scisle koordynujaca dzialania artylerii i sluzb wywiadowczych. Ataki bazowane na tej strategii to szalenie precyzyjne 'pinpoint strikes’, ktore obrazowo mozna porownac do zestrzelenia muchy przy pomocy rewolweru.

W rezultacie jednej z takich akcji zostala wyeliminowana druga osoba w hierarchii zbrojnego ramienia Hamasu Ahmed Jabari znany w Izraelu glownie za sprawa casusu Gilada Shalita – izraelskiego zolnierza, ktorego Hamas wykorzystal do przeprowadzenia transakcji wymiennej z izraelskim rzadem. Nawiasem mowiac smierc Jabari’ego jest w chwili obecnej do bolu eksploatowana przez izraelska elite wladzy w charakterze karty przetargowej w rozgrywkach politycznych samego Netanyahu i uzywana do zbijania kapitalu politycznego i wspierania jego ambicji politycznych. Czolowi izraelscy publicysci porownuja to z zagrywka polityczna Baracka Obamy czyniaca ze smierci Osamy Bin Ladena spektakularny sukces administracji obecnie urzedujacego prezydenta US.

Cala uwaga mediow glownego nurtu skupiona jest obecnie na eskalacji konfliktu w strefie Gazy na linii IDF-Hamas. Jednak to nie Hamas jest glownym bohaterem tej opowiesci, lecz Jordania w ktorej w chwili obecnej dochodzi do powaznych rozruchow spolecznych wywolanych likwidacja subsydii, ktore doprowadzily do wzrostu cen na gaz wsrod gorzej sytuowanych gospodarstw domowych o prawie 54%. Problemy jordanskiego krola Abdullaha II bez litosci wykorzystuje opozycja polityczna na czele ktorej stoi Bractwo Muzulmanskie silnie spenetrowane przez agenture MI6. Aktywistom Bractwa udalo sie w ostatnich dniach wywolac rozruchy spoleczne o znacznych rozmiarach i doprowadzic do otwartego starcia z silami rzadowymi.

Zeby w pelni pojac geneze problemow krola Abdullaha musimy cofnac sie w czasie do poczatku 2012 r. kiedy to doszlo do serii atakow na gazociagi w polnocnej czesci polwyspu Synaj tuz po oficjalnej rezygnacji Hosni Mubaraka z funkcji prezydenta. Przy pomocy tych gazociagow Egipt dostarczal gaz po stosunkowo niskich cenach glownie do Izraela i Jordanii zaspokajajac kolejno: 40 i 80% ich krajowego zapotrzebowania. Z chwila wstrzymania dostaw rezim Abdullaha zaczal tracic 7 milionow dolarow dziennie na skutek braku dostepu do taniego zrodla energii. Te ogromne straty staly sie przyczyna likwidacji subsydiow i obecnych niepokojow spolecznych.

Jordania to kraj specyficzny pod wzgledem energetycznym. Jest to jedyne panstwo w regionie w prawie 100% uzaleznione od dostaw ropy naftowej zza granicy. Przelomem w ksztaltowaniu jordanskiej energetyki bylo odkrycie w 2007r. ogromnych zloz rudy uranu, ktore dawaly nadzieje na rozwoj wlasnej energetyki nuklearnej. Abdullah wyczuwajac potencjalny sprzeciw krajow zachodnich wobec swoich planow z miejsca wlaczyl swoj kraj do IAEA i uczynil z Jordanii jej wzorowego czlonka.

Jednym z glownych oponentow jordanskiego programu nuklearnego byl Izrael. W kwestii izraelskiego veta wypowiadal sie wielokrotnie sam Abdullah wyrazajac frustracje i niezadowolenie z powodu izraelskich prob zastopowania jego planow w dziedzinie energetyki.

Poczatkowo administracja amerykanska takze byla przeciwna planom stworzenia przez Jordanie wlasnej infrastruktury sluzacej do wzbogacania uranu, ale niespodziewanie na poczatku 2012 roku przedstawiciele US govn odwolali swoj sprzeciw. Co warte podkreslenia decyzja ta idealnie zbiegla sie w czasie z atakiem na egipskie gazociagi. Khaled Toukan, szef jordanskiej komisjii energii atomowej nie posiadal sie z radosci. Niestety jak pokazuja obecne wydarzenia jego radosc byla przedwczesna.

Jak hashem wyprowadzil Zydow z Egiptu przy pomocy 'amud anan’, tak izraelski koncern Delek Group Ltd. wyprowadzil Izraelczykow z klopotow energetycznych spowodowanych odcieciem dostaw gazu z Egiptu. Niemal jak na zawolanie obwieszczono odkrycie 1,3 tryliona metrow szesciennych gazu w izraelskich wodach niedaleko granicy z Libanem. Izraelski koncern w kwestii wydobycia wspolpracuje scisle z amerykanskim koncernem energetycznym 'Noble Energy’.

W chwili obecnej, gdy trwa wojna z Hamasem, w izraelskich kuluarach coraz czesciej mowi sie o "zagrozeniu terrorystycznym" na jakie narazony bedzie Izrael na skutek ewentualnego upadku rezimu Abdullaha. Pozostaje tylko cierpliwie czekac na rozwoj wydarzen.