Bez kategorii
Like

Instytut Posmoleński – ścigać każdego sprawcę, współsprawcę i pomocnika bez prawa przedawnienia… Lista Łazarza cz. 31.

20/05/2012
460 Wyświetlenia
0 Komentarze
12 minut czytania
no-cover

„Zachodzi dziejowa konieczność utworzenia w drodze specustawy Instytutu Posmoleńskiego… nadania śledczym dożywotniego immunitetu i zniesienia prawnych ram czasowych odpowiedzialności za przygotowanie tego, co dziś nazywamy w skrócie…”

0


 

ciąg dalszy pozanurcianej gdybanki w konwencji political fiction we fragmencie już wcześniej na tym blogu zamieszczonym, bez jakiegokolwiek powiązania z matrycą kształtowania realności… za to pełna znaków i dwuznaczności dla tych, którzy potrafią zejść trzy piętra niżej z chodników słów i korytarzy komunikatów prasowych:

***

ruch fraktalny, baza Giżycko Jeziora, przemówienie końcowe konferencji przygotowawczej:

"– W momencie, gdy świadomość społeczna wszystkich aspektów Zdarzeń Smoleńskich zostanie ekstrapolowana na twarde dowody i formalne zarzuty karne… to:

– trzeba to sobie od razu wyjaśnić bardzo dokładnie – 

Zachodzi dziejowa konieczność utworzenia w drodze specustawy Instytutu Posmoleńskiego… nadania śledczym dożywotniego immunitetu i zniesienia prawnych ram czasowych odpowiedzialności za przygotowanie tego, co dziś nazywamy w skrócie Zdarzeniami Dziesiątego Czwartego lub Zdarzeniami Smoleńskimi… jako, że działania te były w swej istocie zbrodnią bez precedensu w dotychczasowej historii świata, to ich ściganie również powinno być bez precedensu – każdego, aż do śmierci. Choć w kwestii ścigania zbrodniarzy to istniejące w przeszłości wzory do naśladowania powinny się same Państwu narzucać… jednocześnie niejako wyłoniła się pilna potrzeba wprowadzenie nowego rodzaju kwalifikowanego przestępstwa polegającego na wykorzystywaniu instrumentalnym organów i struktur państwowych do uniemożliwienia prawidłowego funkcjonowania aparatu sprawiedliwości w celu działania przeciwko elementarnym interesom Narodu Polskiego… ze szczególnym uwzględnieniem wykorzystywania do tego mafijno – zbrodniczego działania stanowisk i uprawnień służb specjalnych naszego państwa. Trzeba sobie to jasno powiedzieć… po dziesiątym czwartym wiemy już, że "nasze służby" nie były nasze. Były służbami specjalnymi realizującymi interesy i wytyczne obcych ośrodków zarządzania terenami tak zwanego pogranicza kultur… wystawiono nas, skazano nas jako Naród na straty… i teraz, w momencie, gdy to wszystko wiemy… musimy się dobrze zabezpieczyć przed przyszłą masową i totalną zdradą najbardziej uprzywilejowanych żołnierzy i funkcjonariuszy. Zaczniemy więc od podwyższenia odpowiedzialności karnej w przypadku kwalifikowanej zdrady do dożywocia i ustanowienia wyłączenia trybu przedawnienia ścigania. Nasz projekt jest w tym momencie w fazie konsultacji z prawem międzynarodowym… wyłączenie pewnych zapisów będzie wymagać ponownego namysłu nowego parlamentu nad strefą ścierania się jurysdykcji krajowej z wewnątrzunijną i międzynarodową, i jest to do zrobienia w ciągu 2 lat. Podobne zapisy wprowadzają u siebie bratankowie z Madziarii i jesteśmy w stałym kontakcie roboczym jeśli chodzi o biurokratyczne kłody rzucane przez kryptoczerwonych z Brukseli. Generalnie możemy więc te omówione sprawy sprowadzić do trzech aspektów:

1. zmiany w obowiązującym prawie (kwalifikacja i brak ram czasowych ścigania z urzędu)

2. powołanie Instytutu do ścigania wszystkich sprawców i pomocników tak zwanych Zdarzeń Smoleńskich maskowanych pozorowaną, medialną katastrofą komunikacyjną.

3. ścisła współpraca z Węgrami i krajami w podobnej sytuacji geopolitycznej, które próbują się wyrwać z mafijnej sieci zależności od prosowieckich służb i struktur, jakie w pełni ukazały się po tak zwanym miękkim resecie w Pradze.

cóż moi drodzy…

miękki reset z Pradze to twarde lądowanie w Smoleńsku,

że tak to ujmę…

gdzie Smoleńsk oznacza symbolicznie gdzieś, kiedyś pomiędzy Warszawą a Moskwą około dziesiątego czwartego…

acha… oczywiście widzieliście Państwo te medialne szopki zawierające meldunki o gotowości bynajmniej nie do eurofety…  oni wysyłają medialne ostrzeżenie w naszą stronę sugerując, że są gotowi do konfrontacji… nie dajmy się zastraszyć… ani nie są gotowi, ani nie wiedzą ile procent z ich formalnego stanu resortów siłowych wypełni rozkazy. To nadymanie się na pokaz. Zresztą, są na tyle durni, że za swój największy obecnie problem uważają znalezienie zestawu medialnie najmniej umoczonych osobowości do przyszłego rządu. Leżą i kwiczą, a ich dotychczasowi protektorzy zza granicy odsuwają od siebie podlinę, aby nie wdepnąć w coś, co trwałe ślady na salonowym obuwiu pozostawi. Żeby nie było wątpliwości…

podlina to pozostałość po…

zresztą sami to państwo doskonale wiedzą…

tu nie idzie o wygranie kilkoma procentami, które bez problemu zmoderują poprzez zabawę systemem wyborczym, tak jak robili to ostatnio dziesiątki razy w wielu wyborach… tu idzie o odtworzenie od zera struktur narodowo zorientowanej państwowości i zabezpieczenie jej nieprzekupnym i stabilnym aparatem sprawiedliwości… co oznacza odtworzenie go od zera z absolutnym wykluczeniem umaczanych w popłuczynach peerelu i prosowieckości klanokracji czerwonych dynastii, spolegliwych i rozgrzanych sędziów, śledczych, palestrantów. Brzmi jak mało realna utopia w naszych warunkach, ale jeżeli postawimy sobie poprzeczkę na 35% to ugramy 28 a chujowizna moralna weźmie 3 x po 15 i będą mieli swoją pielęgnowaną  od lat większość, którą będą w stanie przegłosować każde draństwo z legalizacją formalną rozbiorów włącznie. Powtarzam, tu nie idzie o kilka zakłamanych procent więcej… tu idzie o połowę narodu nie uczestniczącą w wyborach i jej wolę. O dotarcie do nich i stworzenie czegoś, co da im nadzieję na sensowność wyrażenia swojego stanowiska w formie podpisu na karcie wyborczej. Oni zostali już okłamani tak wiele razy, że czcze obietnice i propaganda wyborcza powodują u większości wyłącznie odruch wymiotny i blokadę mentalną… po prostu zamykają się w sobie i zrywają wręcz kontakt  słowny z rozmówcą niezależnie od wagi i umocowania argumentami poruszanych problemów. Piar i propaganda udoskonalona nowoczesnymi mediami nie mają na nich żadnego wpływu, ale nie reagują również na tezy polemiczne z oficjalnie serwowanym kłamstwem. Traktują je jak inną formę tego samego kłamstwa. Każde słowo polityka jest tu więc równoważne z ładnie upudrowanym fałszem i manipulacją. To jest też linia obecnej obrony ministerstwa propagandy. Sprowadza sie do tezy:

my jako oficjalna władza jesteśmy złodziejami i nieudacznikami, ale… nie macie żadnej alternatywy ponieważ wszyscy inni, którzy mogą się władzą zajmować są tacy sami jak my… darujcie więc sobie szukanie innych rozwiązań… my mamy zaplecze kadrowe i znajomości na salonach europejskich… a nasza konkurencja jest śmieszna i zacofana… nikt na zachodzie nie traktuje ich poważnie.

tu jest pies pogrzebany… pies po…

władzą nie powinni parać się ci którzy mogą się nią zajmować w oczach władzy, lecz ci którzy myślą kategoriami dobra wspólnego Narodu. Jeżeli żaden nie jest w stanie myśleć w ramach paradygmatu dobra wspólnego to Naród powinien podziękować im wszystkim. 

Na chwilę obecną jest tylko jedna sprawa mogąca we wspólnocie milionów tkwiących w marazmie ludzi  wywołać gniew i i wzburzenie dające moc odtworzenia struktur obywatelskich.

Tą sprawą jest Prawda. 

Prawda o tym, co wydarzyło się w okolicach dziesiątego czwartego…

Prawda o tym, co doprowadziło do wydarzeń z dziesiątego czwartego…

Prawda o tym, co stało się z poszukiwaniem prawdy o dziesiątym czwartym po dziesiątym czwartym.

Prawdę pogrzebano metr pod ziemią słowami kłamcy sejmowego.

Prawdę pogrzebano metr pod ziemią sekcjami niezrobionymi podpisami kłamców prokuratorii.

Prawdę pogrzebano metr pod ziemią słowami kłamców rządowych zgodą na brak śledztwa i niebadanie dowodów.

Prawda ocieka wręcz po gładkich palcach rzeczników prasowych w czasie mataczenia przed kamerami kłamców medialnych.

Prawda skapuje na podłogę obu pałaców stolicy z każdym zgubionym przekleństwem na widok maszerujących z morzem białoczerwonych flag ludzi, którzy mimo wyraźnego nakazu nie chcą nie pamiętać.

Historia, Prawda, Pamięć…

I po to właśnie będzie założony Instytut Posmoleński… moi drodzy, będziemy ich ścigać do śmierci, a nawet dłużej… nawet po naszej śmierci będzie ich ścigać pamięć Narodu. To wielki naród o wspaniałej historii… i żaden ministerialny chuj parweniusz na urzędzie tego nie zmieni. Dziękuję za uwagę i zapraszam do dyskusji otwartej… acha miło mi będzie dodać, że mamy na sali 7 prokuratorów w stanie spoczynku, którzy znani są ze swojej nieprzekupności i determinacji w dotychczasowej walce z mafijno – urzędniczą hydrą… i właśnie z tego powodu są obecnie w stanie spoczynku pomimo młodego wieku… proszę o brawa dla naszych siedmiu niezłomnych… "

Pamięć, Honor, Gniew…

***

Instytut pamięci nastąpi…

0

Avern

Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (weg. Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát). Boze chron Wegry i Rzeczpospolita.

158 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758