Idzie wiosna – a właściwie już doszła 😉
Nie tylko my dostrzegamy oznaki końca zimy – dłuższe dni, więcej słońca, inny zapach ziemi. Nasi podopieczni wyczuwają to znacznie lepiej i szybciej niż my. Okazuje się, że kastracja i sterylizacja nie pozbawia kotów naturalnych instynktów. Wyraźnie zaczynają czuć wiosnę. Zaczynają szybciej przemieszczać się, zawodzą i płaczą pod drzwiami, czując świeże powietrze, wiejące z coraz częściej uchylanych okien, próbują wystawiać łepki na zewnątrz z uchylanych okien lub wydostać się przez często zamontowane siatki. Jeżeli nie posiadamy ogródka i kot nie jest przyzwyczajony do wychodzenia i wracania lub przeprowadziliśmy się do nowego miejsca, musimy utrzymać naszego powsinogę i amanta w domu. Koty wychowywane od małego w domowych pieleszach nie przejawiają zbyt intensywnych skłonności do zwiedzania szerokiego świata, o którym nawet nie wiedzą. Mimo to właśnie o tej porze roku takich domowników też ogarnia pewien niepokój. Należy przestrzegać zasady, żeby nie dać się "uprosić" i zezwolić na wyjście w nieznane miejsce, choćby kot prosił i zawodził. Jeżeli raz przekona się, że można coś na nas wymusić, spryciarz szybko nauczy się, że wystarczy pomarudzić, pozawodzić i polamentować, żeby postawić na swoim. Najlepiej odwracać jego uwagę od drzwi wejściowych częstując smakołykiem, bawiąc się z nim ulubioną zabawką lub robić jakiś hałas, który odwróci jego uwagę. Spryciarze nieraz będą próbowały wymknąć się pod naszymi nogami, kiedy tylko otworzymy drzwi. Musimy na to uważać. Jeśli uda mu się prześlizgnąć, musimy nadal ponawiać próby zatrzymania go w domu. Należy tak urządzić mieszkanie, żeby było atrakcyjne dla naszego zwierzaczka i pozwalało na zabawy imitujące polowanie. Dobrze też zamontować półkę lub zwolnić parapet, żeby umożliwić ciekawskiemu zwierzakowi chłonięcie wrażeń z otoczenia lub podziwiania szerokiego świata. Jeżeli ucieknie pomimo wszystkich naszych zabiegów nie należy nigdy go karać jak powróci. Wówczas powrót do domu będzie kotu kojarzyć się z przykrościami. No i trzeba przyjrzeć się po powrocie kto do nas powrócił – czy jest to na pewno nasz włóczęga. Ryzyko związane z ucieczką wiosennego spacerowicza wzrasta, jeżeli mieszkamy w centrum miasta, ponieważ nasilenie ruchu drogowego jest duże i w okolicy przebywają bezdomne, wolno żyjące koty. Ucięte bardzo krótko pazury ograniczają możliwość obrony. Szczególną ostrożność należy zachować wieczorem, ponieważ noc jest porą szczególnie niebezpieczną dla domowego pupila. Ponadto dobrze, żeby kot miał obróżkę ze znaczkiem lub innym identyfikatorem na wypadek zagubienia się.
Na zakończenie kolejne dwa wierszyki z bogatej i wspaniałej twórczości Pana Franciszka Klimka.
Kot, który mówi.
Kiedy nas bracie
odwiedzisz w Azylu,
najpierw się zdziwisz,
że jest nas aż tylu.
Potem pomyślisz:
– Trudno w to uwierzyć.
A potem spytasz:
– Czy da się tu przeżyć?
– Da się – odpowie ci
ktoś z nas słabiutko.
– Da się – powtórzy –
– Ale już bardzo krótko.
Jutro już wielu
nie będzie tu z nami –
nie łudź się nadzieją
i nie karm nas żalem.
Jeśli odchodzisz
z pustymi rękami,
to – może lepiej
nie przychodź tu wcale…..
Co to znaczy ?
Spytał mnie raz przy kawie pewien człek ciekawy,
co znaczy, kiedy drogę czarny kot przebiega;
bo on w takim przypadku ma pewne obawy,
podobnie – jego babka, ciotka i kolega.
Ja na to odpowiedzieć potrafię i mogę;
ta wiadomość zapewne i innych ucieszy:
Otóż, kiedy kot czarny przebiega wam drogę,
to z pewnością oznacza, że gdzieś mu się spieszy.
POMÓŻCIE KOTKOM POSZKODOWANYM PRZEZ LOS !
Będziemy wdzięczni za przekazanie nam 1% z Twojego podatku.
Nasz numer KRS: 0000017257
Więcej informacji tutaj: LINK 1, LINK 2.
2 komentarz