Jak do tej pory, sądzilem że to dzieje się tylko u mnie – myślalem nawet, że to może jakaś wada sprzętu – lub czyjaś zlośliwość – ale mam wiadomości, że ten proceder jest ponoć powszechny
Nowa metoda walki z piractwem?
Jak do tej pory, sądzilem że to dzieje się tylko u mnie – myślalem nawet, że to może jakaś wada sprzętu – lub czyjaś zlośliwość – ale mam wiadomości, że ten proceder jest ponoć powszechny i stanowi jakąś formę walki z piractwem itp. – ma zniechęcać do sluchania (bezpośrednio w internecie) przesylanych, latwo dostępnych, darmowych plików do internetu – a tym samym zachęcać do pobierania i kupna czystych, pasteryzowanych nagrań – by pasibrzuchom nie opadlo sadlo i mieli się dobrze do końca świata i jeden dzień dlużej. Sprawa dotyczy przerywników i czkawek, pojawiających się podczas odsluchiwania materialów zamieszczonych publicznie w internecie. Moim zdaniem – takie dzialania (zanieczyszczanie dźwięku) – o ile wiadomości jakie do mnie doszly są prawdziwe – uderzają nie w piractwo, ale glównie w twórczość amatorską – jak też mają zniechęcać do sluchania niewygodnych dla trzymających się mocno żloba i stolka – nagrań opozycji – krótko pisząc – nie mają wiele wspólnego z walką z piractwem – ale jest to celowe, wstrętne, obrzydliwe i chore dzialanie.
Tyle czlowiek ma wolnosci, na ile kieszeń mu pozwoli, czas i zdrowie.