Starał się chłopina jak mógł. Starał się być:
Wazelinujący PO jak można:
m.newsweek.pl/opinie,maziarski–dlaczego-nie-protestuje-przeciw-acta,87881,1,1.html
m.newsweek.pl/polska,polskie-wojny-o-pietruszke,88457,1,1.html
Politycznie poprawny:
m.newsweek.pl/polska,niech-doda-mowi–co-chce,87454,1,1.html
m.newsweek.pl/opinie,chamy-na-salonach-iii-rp,84387,1,1.html
Demaskujący knowania pisowskich dziennikarzy:
m.newsweek.pl/opinie,maziarski–plwocina-karnowskiego,86887,1,1.html
Walący w PiS:
m.newsweek.pl/opinie,maziarski–skus-baba-na-dziada,86849,1,1.html
Broniący naszych kameraden z Niemiec zaproszonych przez środowiska około Krytyczno Polityczne:
m.newsweek.pl/opinie,zeby-niczego-nie-bylo,84862,1,1.html
W pierwszej linii za właściwym kościołem:
m.newsweek.pl/opinie,kosciol-i-wolnosc,84168,1,1.html
I w pierwszej linii przeciwko niewłaściwemu:
m.newsweek.pl/opinie,wojna-rydzyko-polska,88729,1,1.html
Tyle komsomolskiego zaangażowania. Tyle tekstów a i tak zalinkowałem może z 5%. Tyle płynięcia z prądem wyznaczanym pomiędzy ulicami Czerską i Wiertniczą. I wszystko na nic. Odtrącili. Jakiegoś Lisa naczelnym zrobili. Gdzie on się teraz podzieje biedaczyna? O jest wolny etat. Może w ramach retorsji naczelnym "Wprost:" go zrobią? Może znowu GW przygarnie? W ostateczności Superstacja zostaje.
Zaiste ciężki jest los salonowych piesków. Dnia, ani godziny nie znają. I nawet pływanie w rytmie i na temat wyznaczany przez salon już nic nie gwarantuje.
Użalmy się więc nad Wojciechem Maziarskim. Zaiste jego los podły i musi być w ciężkim szoku. Bo właśnie się dowiedział, że jakby nie wazelinował tym komu trzeba wazelinować i nie krytykował tych co należy krytykować przed niczym to nie chroni.