Będzie dyskusja po raporcie Gowina z działań resortu po katastrofie. Wcześniej marszałek Sejmu nie chciała debatować
W czwartek minister sprawiedliwości Jarosław Gowin przedstawi w Sejmie informację ws. działań resortu po katastrofie smoleńskiej
– poinformowała marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Następnie odbędzie się debata; posłowie będą mieli też możliwość zadawania pytań.
W środę rano szef klubu PiS Mariusz Błaszczak mówił dziennikarzom, że zgodnie z decyzją Kopacz, po wystąpieniu Gowina i przedstawicieli klubów parlamentarnych, nie będzie możliwości zadawania pytań.
Dziwimy się, że marszałek Kopacz zdecydowała o tym, że nie będą zadawane pytania, to jest wbrew obyczajom sejmowym
– mówił Błaszczak. Zapowiedział też, że jeszcze w środę skieruje do Kopacz pismo, aby i w tym przypadku była taka możliwość.
Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD) poinformował w środę po południu PAP, że ostatecznie zapadła decyzja, że pytania zostaną dopuszczone.
Błaszczak mówił też dziennikarzom, że PiS chciałoby spytać w czwartek ministra sprawiedliwości m.in. o to, kto podjął decyzję, że trumny z ciałami ofiar nie mogą być otwarte po przywiezieniu ich do Polski oraz kto podjął decyzję, że przyczyny katastrofy smoleńskiej będą badane na podstawie konwencji chicagowskiej, a nie umowy z 1993 roku zawartej między Polską a Rosją.
Poseł pytany, skąd wiadomo, że była decyzja o nieotwieraniu trumien, odparł:
Przekazywali tę informację, jak twierdzą rodziny, przedstawiciele władz polskich, że trumny nie mogą być otwierane
– powiedział. Według Błaszczaka m.in. Ewa Kochanowska, wdowa po Rzeczniku Praw Obywatelskich Januszu Kochanowskim mówi, że otrzymała taką informację.
Klub PiS złożył wniosek, by minister sprawiedliwości przedstawił posłom informację nt. zachowania prokuratury i rządu po katastrofie smoleńskiej w związku z wtorkową informacją Naczelnej Prokuratury Wojskowej, że ciało Anny Walentynowicz zostało zamienione z ciałem innej ofiary katastrofy.
Błaszczak, pytany kto jest odpowiedzialny za zamianę ciał dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej i na uwagę, że politycy PO mówią, iż zaniedbań należy szukać raczej po stronie rosyjskiej, stwierdził, że "to i tak wszystko sprowadza się do władz polskich, to władze polskie reprezentują naszych obywateli, również za granicą".
Ocenił też, że zarówno Ewa Kopacz, wcześniej minister zdrowia, jak i szef kancelarii premiera Tomasz Arabski
nie pojechali do Moskwy jako przedstawiciele rodzin poległych, tylko jako przedstawiciele władz polskich i to zadaniem rządu polskiego było pilnowanie tego, byśmy nie mieli do czynienia z takim barbarzyństwem. Niestety mieliśmy do czynienia z tym barbarzyństwem
– dodał szef klubu PiS.
Wcześniej krytycznie decyzje o braku dyskusji w tym temacie oceniało wielu posłów, m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.
No i stało się, dywan nie wytrzymał tego zamiatania POd niego zamachu smoleńskiego i się rozłazi, pęka w szwach i prawda wyziera spod niego i wyłazi z każdej strony. Strach w oczy zuchwale łypie i widmo latarni zaczyna nabierać realnych kształtów i wyrazistych barw, wiedzą co ich czeka ! Cele są już zamiatane a stare garusy ostrzą "piki" na przyjęcie nowych cieplaczków, starych ni ma chata wolna oj będzie bal….pod celami.
DONEK MATOELE TO JUŻ KONIEC SIĘ ZBLIŻA TWOICH RZĄDÓW!! THE END!!
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/