Ostatnia notka z serii (Kościół medialny) dotyczyła wpływu religii, (a taką rolę pełnią obecnie media), na władzę państwową.
Ta notka nawiązuje do kwestii; jeśli rozważać odbudowę państwowości (bo państwo nie jest w budowie , a stanie rozpadu), jest koniecznym, aby ustalić relacje między strukturą religijną, a państwową. Odniesienie dotyczy roli pełnionej w społeczeństwie – wszystko jedno pod jakim szyldem – Kościoła, Sanchedrynu, czy mediów.
W przytoczonym nawiązaniu – Piłat jest symbolem władzy państwowej (reprezentuje cesarza i cesarstwo). Oskarżającym Chrystusa jest Sanchedryn – czyli hierarchiczni przedstawiciele struktury religijnej (wspólnoty wiernych), czyli kościoła.
Piłat wydając wyrok „umywa ręce”. Potępiamy decyzję , a gest jest symbolem podłości. Wskazuje sytuację, gdy władza państwowa ulega naciskom religijnym.
Bardzo ważny wniosek wykazujący, że struktury te winny być odrębne i nie ulegać wpływom.
Ciekawym porównaniem jest obecna sytuacja w diecezji krakowskiej – istnieje konflikt w łonie struktury religijnej (ks. Natanek). Jeśli do rozwiązania konfliktu włączone zostaną władze państwowe – pojawi się szereg analogii modelowej sytuacji.(Sytuacja w diecezji lubelskiej – to podobne zdarzenie).
To jeden przykład relacji.
Drugi (zaznaczam, że rozważam sprawę jako symboliczną, a nie w kontekście zgodności historycznej), to postawa św. Stanisława ze Szczepankowa.
Biskup (przedstawiciel hierarchii religijnej), przeciwstawił się władcy w imię zasad etycznych. Król miał prawo decyzji, ale jego działania budziły sprzeciw i naruszały społeczne poczucie moralności.
Czy św. Stanisław kierował się tylko takimi intencjami – nie mnie sądzić; ważne, że jest symbolicznym przedstawicielem roli, jaką, także z narażeniem na konsekwencje, powinna pełnić w społeczeństwie struktura religijna.
Jako inny przykład (ewangeliczny), można przywołać postawę Jana Chrzciciela, który także poniósł śmierć za przypomnienie władcy o moralności. Jest jednak różnica – Jan Chrzciciel nie był przedstawicielem hierarchii religijnej.
Zainteresowania z róznych dziedzin. Wszystko po to, aby ustalic wartosci, jakimi warto sie kierowac w wyborach.