HYDE PARK
Like

Co planuje KRM? I moja prognoza na rok 2014

09/01/2014
1838 Wyświetlenia
42 Komentarze
5 minut czytania
Co planuje KRM? I moja prognoza na rok 2014

Już dziś Komitet Rady Ministrów ma zająć się nowelizacją ordynacji podatkowej, której głównym celem ma być walka z unikającymi płacenia haraczy publicznych. Na celowniku są więc  głównie przedsiębiorcy którzy przed rodzimym reżimem uciekają z płaceniem podatków do innych państw. Teraz dopiero faktycznie rozpocznie się upadek obecnego systemu – walka rządu z biednymi trwać może długo. Gdy jednak ktoś godzi w wielkie interesy naraża się na poważne konsekwencje i aż dziw bierze, że człowiek sprytny jak JE Donald Tusk, z całą swoją inteligencją i dodatkiem kilku pomagierów, decyduje się na tak, przynajmniej z pozoru, rozpaczliwy krok.

0


Interpretować można to dwojako: albo jest to krok jednak sprytny i „podłożenie nogi” kolejnej ekipie rządzącej po PO, na co jednak wydaje się za wcześnie; albo też obecny gabinet pragnie jeszcze ratować budżet państwa, inna sprawa, że w najgłupszy możliwy sposób. Trudno rozstrzygnąć, doszedłem za to do innego wniosku: jeszcze jakiś czas temu myślałem, że w Polsce przewrót i odejście socjalistów od władzy wyglądało będzie bardzo spokojnie: ot, kilku złodziei ucieknie z bankrutującego kraju. Dziś jestem w zasadzie pewien, że rację miał Czcigodny Euro-poseł Gotfryd Bloom który obecnie sprawującym władzę prognozuje stryczek i to w nieodległej przyszłości. Przyznaję się, kiedyś się pomyliłem – czasem i mi się zdarza… To właśnie dostrzegając redakcyjny kolega z Junty Patryk Miszewski zaapelował kiedyś do mnie, abym nigdy, ale to nigdy niczego nie prognozował. Pesymizmu kol. Patryka nie podzielam, niemniej jednak, jak do tej pory, przewidywania unikałem, dziś natomiast, dedykując wpis właśnie jemu, dokonam pewnej prognozy nadchodzących, moim zdaniem niechybnie, wydarzeń.
W roku 2014, w maju, odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Jego realista przekonany jestem, że będzie to pierwszy krok do powrotu prawdziwej prawicy na scenę polityczną. Kongres Nowej Prawicy ma olbrzymią szansę na wprowadzenie do euro-sanhedrynu (jak mawia pewien mój znajomy) kilku członków. Biorąc pod uwagę, że w Anglii i innych państwach partie prawicowe cieszą się coraz większą popularnością, spełnią się najprawdopodobniej słowa wspomnianego już CEP Gotfryda Blooma,  że w czerwcu, w euro-parlamencie pojawi się największa w historii ilość tzw. eurosceptyków. Koniec UE już blisko? Wiele na to wskazuje, choć trudno pokusić się o podanie konkretnej daty upadku imperium federastów. Myślę natomiast, że w Europie zacznie dominować wzór Węgier JE Wiktora Orbana i w podobnym kierunku gospodarczo-politycznym podążać zaczną inne państwa. Jestem też pewny, że silną przeciwwagą dla Unii Europejskiej już w najbliższym czasie stanie się Unia Celna, w który to projekt wespół z Rosją już włączyła się Ukraina i Armenia.
Ciekawa będzie z całą pewnością sytuacja także w Polsce. Nastroje w państwie podsycą zbliżające się wybory, będzie to w końcu pierwsza otwarta konfrontacja rosnącego w siłę PiSu z gasnącą Platformą – starcia, z którego najprawdopodobniej zwycięsko wyjdzie Platforma jako że jej wyborcy są do Unii Europejskiej nastawieni pozytywnie, co też może zmobilizować ich do stawienia się przy urnach wyborczych. Do samych wyborów jednak nic, prócz medialnych przepychanek, się nie wydarzy – partyjni bossowie nie dopuszczą przecież do jakichkolwiek buntów w państwie zanim lud nie odda na nich głosów. Później natomiast może być faktycznie ciekawie – m.in. rosnące podatki i wszystkie tego konsekwencje chociażby w postaci drożejących produktów żywnościowych, doprowadzą do pospolitego ruszenia już na koniec wiosny, a konkretniej do manifestacji, strajków i takich tam rozrywek, które w zasadzie dla Warszawiaków są codziennością. Gdy jednak sytuacja zacznie się powtarzać w innych rejonach polski różnie już może się zdarzyć… Że polecą głowy kilku ministrów (znowu) to akurat prawie pewne, podobnie jak to, że z tonącego okrętu rządzącej partii trochę szczurów ucieknie choćby do Jarosława Gowina. Niewykluczone więc, że atrakcją roku 2014 będą nie tylko wybory do PE i strajki, ale i upadek obecnie rządzącej koalicji i zwołanie przedterminowych wyborów do polskiego parlamentu.
Rok 2014 będzie więc ciekawy, a całe środowisko polskich liberałów bacznie musi przyglądać się rozwojowi wydarzeń, bo szansa na zmiany być może nadchodzi już wielkimi krokami.

Kasper Gondek, Junta.pl

0

Kasper Gondek

Obiektywna rzeczywistość - Rozum - Własny Interes, Egoizm - Kapitalizm

70 publikacje
6 komentarze
 

42 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758