Stawiam tezę, że przyznanie dziś multipleksu dla TV TRWAM to nie jest przypadek. Tak jak nieprzypadkowe jest coraz częstsze zapraszanie liderów Ruchu Narodowego do TV i Radio. Po prostu sondaże robią wrażenie większe na mediach, niż na samych zainteresowanych partyjnych bosach czy wyborcach. Jeśli gamoń Wojewódzki boi się, że będzie musiał uciekać z tego kraju, a Tomasz Lis publicznie demostruje obawę, że polecą ich głowy i „poleje się krew” – cokolwiek to znaczy, to i właściciele stacji oraz wydawcy kombinują co tu zrobić, by odnaleźć się w nadchodzącej sytuacji.
Muszę przyznać, że pierwszym przewidującym, który zaczął chuchać na prawą nogę by zadbać o swoje interesy był Michał Lisiecki, wydawca WPROST, który tydzień temu zaatakował swoimi prawnikami Trzeci Obieg i mnie osobiście.
Tu mała dygresja: otóż zgodnie z opinią moich prawników, świetnych adwokatów specjalizujących się w mediach, imć Lisiecki może mi skoczyć, tam gdzie może mnie w d… pocałować w przypadku, gdy to nie 3obieg.pl rozpowszechniał informację o szantażowaniu Totalizatora i PKP, a jedynie informował o treści artykułu w gazecie na ten temat, zwłaszcza, że był to niemal 100% przedruk z informacji na innym portalu z podaniem źródła i linku. Więc proszę szanowną radczynię prawną szalejącą za pieniądze WPROST by wsadziła sobie w buty swoje groźby, gdyż równie dobrze mogłaby zakazać robienia prasówki w radio i przed kamerą tv, oraz wymagać kneblowania ust komentatorom i czytelnikom. Procesuj się Pani z tym co tą informację upublicznił, jeśli uważacie, że jest ona nieprawdziwa i macie na to dowody, bo inaczej się ośmieszysz, a w przypadku pozwu narobię wam skandalu, pokazując w Europie, że wydawca „wolnych mediów” próbuje cenzurować Internet i uniemożliwić wypowiadanie się na temat informacji powszechnie dostępnej.
Wracając do sprytnego cenzora Lisieckiego, trudno nie zauważyć, że rozpoczęcie przez niego wydawania prawicowego tygodnika „Do Rzeczy” było zaskakującą przemianą człowieka, który 2 lata wcześniej wyrzucił na zbity pysk Marka Króla za patriotyczny tekst, a konserwatywne i wpływowe WPROST zamienił na lewacką szmirę pod redakcją coraz to śmieszniejszych pajacy. Facet zwyczajnie poczuł nosem to pismo, które dziś zapachniało Dworakowi i pachnie coraz mocniej Polsatowi, TVP a nawet TVN.
Tabelki badań opinii publiczne są nieubłagane. To nie jest juz wyskok jednorazowy ale coraz mocniej utrzymujący się trend. Wszystko wskazuje na to, że PiS się umocni jeszcze bardziej, a za rok lub dwa (bo wybory wcześniejsze są niewykluczone) to ta partia będzie rządziła nie tylko Państwem, ale też KRRT oraz kontraktami reklamowymi Spółek Skarbu Państwa. Jeszcze niedawno kunktatorskie dziennikarzostwo i wydawcy mogli liczyć, że Kaczyńskiemu zabraknie głosów by przejąć władzę, zwłaszcza w parlamencie, bo są niekoalicyjni. Ale teraz wszystko się dynamicznie wyjaśnia. Rośnie siła Narodowców, którzy wejdą do Sejmu, UE i gdzie tam się da, oraz innych oddolnych inicjatyw PiSem nie będących ale gotowych rozmawiac z ta partią o formowaniu rządu. I tu nie trzeba być wielkim prorokiem. Jak sie poważnie myśli o pieniądzach to się dostosowuje do prawdy etapu. Za chwilę Tusk wygra wybory w partii po to tylko, by zostać z tym fotelem Prezesa jak Himilsbach z angielskim. Gowin bowiem gdy przegra – co dziś jest pewne, ale za pół roku by nie było takie – pokręci się jeszcze jak sprzątaczka przy klozecie, a potem odejdzie z dobrodziejstwem inwentarza zasilając Wiplera. Przecież nie jest baranem, by beczeć bezsilnie w otumanionym stadzie, gdy golą przodownika. Będzie to gdzieś na wysokości 15% dla PO, komisarza w Warszawie walczącego z zapachem po HGW i pierwszych niepokojów społecznych. Na co wtedy ma stawiać Solorz, Dworak czy Walter? Na golasa z coraz mniejszym argumentem?
Na pewno nie.
Ludzie sprzedajni po to pozbawiają się sami wszelkich zahamowań, by działać sprytnie i w sposób przemyślany. Zwłaszcza, że nawet gdyby, tak ściśle teoretycznie zakładając, pomylili się w ocenie, to zawsze więcej prawicy w mediach, da więcej jej nie do końca przemyślanych wypowiedzi i więcej haków na taśmach, które można zawsze wrzucić w YouTube na stanowcze życzenie Bartłomieja Sienkiewicza lub wyemitować wprost – jeśli można będzie wesprzec zwycięsko ukochaną obecną władzuchnę od wieloletnich lodów. Bo media tak na prawdę nie chcą zmian, ale jeśli wygląda, że nadejdą to muszą łatwo się ustawić z wiatrem, by znowu być po „właściwej stronie”.
Ktoś powie: a gdy Kaczyńscy rządzili to media z nimi walczyły, dlaczego miałoby byc teraz inaczej… Otóż właśnie, tam walczyły bo były PERSPEKTYWY wygranej. Teraz też to będą robić trochę, bo Morozowski dalej nie lubi Brudzińskiego, a Lis Kaczora. Ale czasy są zdziebko inne. Gdy PO dostanie knock-outa szybko sie nie podniesie, a jej fala przytopi SLD i pochłonie Palikmiotków na amen. Teleprompterowi prezenterzy już dziś płaczą ze zgrozy jakie rzeczy będą musieli czytac do kamery, kogo będą musieli zapraszać, a z kim ich szef będzie musiał się liczyć.
Dlatego może dobrze, niech się wprawiają, niech ćwiczą uśmiech i podawanie prawdy. Organizmy fizjologicznie oduczone mogą puścić na wizji bez należytego procesu wdrażania.
Niektórym już puszczają. Zdrajca i kłamca, nawet najcwańszy czuje, gdy go ktoś łapie za jajca. Spanikowany bredzi wtedy o „faszyźmie”, „krwi” i owych „spadających łbach” co w wolnym tłumaczeniu oznacza: Adam, koledzy, ukochana agenturo, zróbcie coś k…, zapłaćcie komuś, posamobójczcie ich, bo inaczej nikt nas nie zatrudni, nikt nas nie będzie oglądał i czytał, a wam zajrzą do doliniarskich kieszeni!!!
I nawet mają rację. Nie każdego bowiem pysk nadaje się do chuchania na prawą nogę.
Oddech już zbyt nieświeży, a facjata na listach gończych?
Pif Paf.
ŁŁ
Ps. Agenturalna kasa, strach Tuska i podskórne wpływy są jednak tak nieprzewidywalne, że chcąc byc niezależnymi przyszli koalicjanci PiSu powinni już dzisiaj zadbać o własne silne media. Jeśli chcecie, by was cytowano i nie chcecie warować czekając na zaproszenia (a zapraszający do TVP zaprasza kiedy chce, kogo chce i po co chce) to musicie mieć gdzie umieścić ten cytat i musicie wiedzieć, gdzie jest dostepne studio telewizyjne, które was nie wmanipuluje w żaden syf i pokaże prawdę. Multipleks bardzo dobry, ale Internet też będzie coraz potężniejszy.
Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Pingback: Tolerancja a mowa nienawiści w praktyce | 3obieg.pl