Zarówno dziś, jak i w ciągu kilku najbliższych tygodni kurs franka może spędzać sen z powiek ponad 700 tys. kredytobiorcom, którzy zadłużyli się w tej walucie. Jest drogo, a będzie jeszcze drożej. Źle dzieje się także na rynku akcji, spadki są coraz
Tymczasem Międzynarodowy Fundusz Walutowy zamierza dopiero negocjować z przedstawicielami Unii Europejskiej o tym, jak powstrzymać chaos w strefie euro. Będzie to zapewne kolejny pakiet mający wesprzeć Grecję, ale rzucanie pakietów w grecki pożar już zbytnio nie pomaga. W kiepskiej sytuacji jest euro (najsłabsze od czterech miesięcy względem dolara), a kurs pary EUR-USD spadł poniżej okrągłego poziomu 1,40 USD, który bronił się podczas poprzedniej ucieczki od ryzykownych aktywów.
Nocą sporo traciła Azja – NIKKEI 1,4 proc., a Hang Seng ponad 2 proc. Źle było też w USA – NASDAQ oddał 2 proc., a S&P500 1,8 proc. My też zaczynamy pod kreską – WIG20 traci już 1,3 proc.
Analitycy: Kurs franka dalej w górę
– Termin gwałtownego wzrostu kursu franka nie jest przypadkowy – już od dłuższego czasu zbierały się czynniki ryzyka. Trudno szacować, jaki będzie kurs franka za kilka miesięcy, bo sytuacja jest nieporównywalna do wcześniejszych – komentuje Alfred Adamiec z DM Alfa. – Sytuacja jest bardzo dynamiczna i każdy scenariusz jest możliwy – odwrót kilku wielkich inwestorów od franka może diametralnie zmienić sytuację – dodaje. Jego zdaniem, mimo wzrostowego trendu nie jest wykluczone, że po drodze kurs może wkrótce spaść do poziomu 3,30-3,35 zł.
Zaskoczony sytuacją jest z kolei dr Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers, według którego Włochy, choć mają dość duży poziom długu publicznego, dotąd znajdowały się poza zainteresowaniem rynków. – Wystarczył jeden drobiazg, czyli kłótnia w rządzie, która wywołała na rynku panikę. Inwestorzy zadali sobie pytanie, co będzie jeśli Włochy będą potrzebowały pomocy i szybko zdali sobie sprawę, że nie da się jej udzielić, głównie ze względu na wielkość włoskiej gospodarki – komentuje Kwiecień. Nie jest on optymistą co do kursu franka w najbliższym czasie. – W perspektywie kilku tygodni frank będzie zyskiwał tak długo, dopóki rynek się nie przekona się, że europejscy politycy mają sytuacją pod kontrolą. Niestety, dotychczasowe działania polegające na gaszeniu kolejnych pożarów nie napawają optymizmem, dopóki na rynku nie pojawi się zaufania do strefy euro, euro i złoty będą dalej traciły – mówi Kwiecień. W perspektywie kilku tygodni frank będzie zyskiwał tak długo, dopóki rynek się nie przekona się, że europejscy politycy mają sytuacją pod kontrolą. Niestety, dotychczasowe działania polegające na gaszeniu kolejnych pożarów nie napawają optymizmem, dopóki na rynku nie pojawi się zaufania do strefy euro, euro i złoty będą dalej traciły.
KLIKNIJ w nick, potem w slowo 'WIeCEJ', wreszcie w BANNER i DOL¥CZ do nas!