Prezes PiS, prezentując dziś nowy/odnowiony program partii powiedział między innymi, że „Polska powinna być...
W czasach, kiedy oryginalność oznacza zazwyczaj jarmarczne pokrzykiwania, geniusz tworzy ciszę i mówi w niej...
Ledwo człowiek odstawił telewizor, a już piramidalne brednie osaczają go innymi...
Cały dzień urwanie głowy. Niemal do ostatniej chwili zmiany planów. Potem jeszcze w paradę weszły...
Od rana media zachłystują się „śmiercią Bin Ladena”. W zgodnym chórze wtórują sobie politycy, prezenterzy, eksperci i odpytywani na ulicach...
Tydzień przed Świętami przez niezależne media przetoczyła się jak grom wiosennej burzy wieść, że Andrzej Lepper doniósł do prokuratury o spaleniu kukły premiera...
Wielki Tydzień. Nasycony znaczeniem, intensywny. Przynajmniej jeśli korzysta się z niego jako okazji do poszerzenia wiedzy i ożywienia...
Aż tak niedorozwiniętym perwertem by dać się wciągnąć w głupawe teleturnieje, żałosne kabarety i importowane formaty nie jestem. Trudniej się oprzeć wiadomościom, publicystyce i ujadaniu „gadających...
Do groteskowych potknięć i kiksów pp. Kaczyńskich zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Na ich tle „Raport o stanie Rzeczypospolitej” zaskakuje niczym syreni...
Trudno nie docenić faktu, że gdy się pana prezydenta słucha to przynajmniej nie widać błędów...
W drodze na spotkanie z p. Tomaszem Sakiewiczem zauważyłem pod Ambasadą USA kilka pikietujących osób. Dwa czy trzy nieduże transparenty stały bezsilnie oparte o ogrodzenie. Czyżby w milionowej Warszawie nie było nawet przysłowiowych dziesięciu...
W ostatnich dniach na krajową społeczność internetową padł blady strach. Groza wręcz lała się z łamów i ekranów. I to chyba nawet bardziej z łamów i ekranów, niż blogów i forów. I rzeczywiście: "nasi" posłowie karnie, jednogłośnie przyjęli ustawę,...
Postępujące z wiekiem zgorzknienie (uprzejmiejsi nazwaliby to doświadczeniem) sprawia, że jeśli coś jest zbyt idealne, zaraz uruchamia dzwonki alarmowe. Co gorsza, z wiekiem zdaje się ustępować nawet naturalne zaburzenie zdolności poznawczych przejawiające się, jakże mile, w relacjach damsko-męskich… Czytaj...
To ńjusy czy katastroficzny film? Ujęcia nie do odróżnienia. Déjà vu jesiennego popołudnia sprzed dekady, kiedy waliły się wieże World Trade Center. Transmisja z wdzierającego się na japońskie wyspy tsunami. Masy wody przełamują wały, wlewają się na poldery. Gorzej: to nie woda, to...