A w zasadzie to rtęć w glebach polskich miast, wychwyt i składowanie CO2 oraz parę innych drobiazgów na okrasę.
Leonardo coś napisał o własnej wewnętrznej męczącej myśli „skąd się wzięły muszle na szczytach gór”. Mnie zainteresowało zdanie (ze styczniowego Przeglądu Geologicznego), że cyjanobakterie odegrały główną rolę jako producenci materii organicznej zachowanej w osadach węglanowych i jak to może rzutować na dalsze poszukiwania i dokumentowanie złóż ropy naftowej. Dobra, zostawmy to, nie każdy ma korbę na punkcie konwersji CO2 w paliwa:). Jednak od tematu samego CO2 się nie uwolnimy – w tymże styczniowym PG znajdujemy artykuł Grzegorza Pieńkowskiego „Przyszła struktura energetyczna oraz rola CCS w Polsce – wnioski z ostatnich konferencji w Niemczech i w Polsce”. Nadal go czytam i nadal nie mogę skończyć;) (echhh, życie…). Wyjaśniam, że CCS (Carbon Capture and Storage) oznacza wychwyt i składowanie CO2. Rzecz jest o europobożnych życzeniach, o spodziewanej strukturze energetyki (elastyczność!) o możliwościach podziemnego składowania CO2 i jego wykorzystaniu (w Holandii też nim żywią rośliny szklarniowe).
Mnie osobiście ciężko;) się to czyta, bo autor chciał we względnie krótkim tekście „przelecieć po przekroju” tematu. Kto ciekaw niech sobie skoczy do linka:
i będziemy się męczyć razem:) nad mnogością aspektów tego tematu.
Licealiści albo inni piszący zaliczenia o Petrze lub zlodowaceniach Polsce, mają w styczniowym PG gotowe materiały źródłowe:). Podobnie osoby zainteresowane zanieczyszczeniem rtęcią. A nawet nie zainteresowanym doradzę, by jednak przeczytali artykuł Anny Pasiecznej „Rtęć w glebach obszarów zurbanizowanych Polski”. Długi, ale warto (ponad 100 miast! Okazjonalnie są informacje o poziomach miedzi, cynku, ołowiu). We wstępie autorka sygnalizuje problem krążenia rtęci w przyrodzie, jej biodostępności i źródła tego zanieczyszczenia. Potem omawia metodykę badań a potem graficzne (mapka, tabelka) przedstawia wyniki (mnie osobiście spodobało się kompleksowe podejście do tematu – „na raz” „machnęli” cały obszar Polski, no, tylko miejski, ale to on jest głównie narażony na zanieczyszczenie rtęcią).
Najkrócej sprawa wygląda tak: przeciętne tło geochemiczne rtęci wynosi u nas 0,05 mg rtęci na 1 kg gleby. Miejscami bywa wyższe (0,06 – 0,1 mg/kg) i nadal jest to naturalne. Zawartość rtęci istotnie wyższą od tła ma tylko 5% miast sprawdź, czy Twoje się tu zalicza. Prowadzi o dziwo nie Warszawa (maks. 10,78 mg/kg) ale Poznań (maks. 712 mg/kg – w rejonie ulic Zawady i Nowe Zawady).
Uwaga: czytanie o tym gdzie poziom rtęci jest wyższy niż to wynika z tła i dlaczego tak się dzieje – wciąga.
I już tylko dla podrażnienia się;) z Czytelnikiem podam drobiazgi z zakresu aktualiów ropy i gazu:
– Wtórne opinie nt. otwarcia Nord Stream są takie, że ta inwestycja „pierwsze bezpośrednie połączenie Rosji z UE, bez udziału krajów tranzytowych”, „znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Unii”, blablabla, służy głównie… Gazpromowi:);
– Biełtransgaz (przedsiębiorstwo „od rurociągów”, czyli właściciel sieci przesyłowej i dystrybucyjnej na Białorusi) jest już w całości rosyjski (wykupiony za 2,5 mld dolców);
– Białoruś zapłaci w tym roku za gaz 165,5 dolca za 1000m3 (wcześniej płaciła 223 a nawet 305 – nie pytajcie mnie czy spadek ceny jest skutkiem przejęcia kramu przez dobrego wujka, czy spadku cen gazu); Ukraina w tym samym czasie płaciła 354 – 388, a w Rosji cena sprzedaży „gazu z rury” wynosiła średnio 99 dolców. – Podaję tak dla ciekawości. Ciekawam bowiem po ile też będzie gaz z bałtyckiej „gazrurki” oraz ile my obecnie płacimy (widziałam gdzieś te dane, ale teraz nie mogę ich odszukać). Aaaa, tak tylko pytam:);
– Libia wznowiła wydobycie ropy po wojnie i do końca roku mają osiągnąć poziom „przedwojenny”;
– We Francji nadal się kotłują z łupkiem (bo Totalowi wstrzymali koncesję a koncern twierdzi, że nie planował szczelinowania hydraulicznego);
– W Wielkiej Brytanii w trakcie takowego szczelinowania zaobserwowano niewielkie wstrząsy sejsmiczne (1,5 do 2,3w skali Richtera). Badają „od czego to tak”;
– Katar nie ogląda się na boki, tylko otworzył instalację do przetwarzania gazu na paliwa płynne (wspomina się, że węgiel też tak można przerobić). Katar wygra??
Na razie to ja walczę z katarem;).
Zwyczajnie. Po ziemi:). Na prosty chlopski rozum baby:). [Grafika pochodzi z galerii obrazów Aleksandra Horopa www.horopgaleria.bloog.pl (za zgoda Autora)]