Ach, być Michnikiem prawicy

Powoli ustala się proces dziobania. Gazeta Wyborcza dziobie Gazetę Polską i PiS. Gazeta Polska dziobie Nowy Ekran, posługując się podobnym ładunkiem konfabulacji, manipulacji i kłamstw co michnikowska GW, by wywołać odpowiednie wrażenie.

W ostatnim wydaniu tygodnika Gazeta Polska autor Józef Darski, pod którego pseudonimem skrywa sie prominentny redaktor GP i Niezalezna.pl Jerzy Targalski wysmarował dwustronicowy (sic!) paszkwil "Nowy Ekran, czyli jak brednie kompromitują opozycję i czynią ją bezsilną". W swym wysmażonym dziele jako lead zamieścił "Blogerzy Nowego Ekranu nie zastanawiają się, jaki kierunek polityczny uwiarygadniają wpisując się na tym portalu. Warto jednak przyjrzeć się orientacji politycznej, która tu jest podsuwana i powoli wyrasta na główny nurt nowoekranowej publicystyki. Oczywiście pod hasłem pluralizmu".

Oczywiście, w odróżnieniu od "tępych" blogerów Nowego Ekranu, były aparatczyk PZPR Jerzy Targalski się zastanawia i w artykule wyjaśnia, by czytelnicy Gazety Polskiej zastanawiać się nie musieli. Kto wie wtedy do jakich niebezpiecznych wniosków dla Targalskiego by doszli samodzielnie.

Czego tu nie ma… Sami źli. Jest bloger Aleszuma, Jeznach, FascynatEkonomii, Slepa mańka, Jerzy M. Zieliński, Kossobor, Eugeniusz Sendecki, myśliciel Wojtas (cytuję), Marek Toczek, Dariusz Grabowski oraz pokrewne inicjatywy neoendeckie (cytuję 😉 i kilku innych, przepraszam, że nie wymienię, ale strasznie naćkane w tym artykule Darskiego. Ba, nawet przy okazji oberwał Igor Janke z Salonu24, niewiadomo dlaczego wrzucony w straszliwy tygiel Nowego Ekranu.

Wszystko to, poprzez cytaty wyjęte z kontekstu ma wyjaśnić czytelnikom, jak strasznie antysemicki jest Nowy Ekran i jakie niesłychane brednie się u nas opowiada. Swoim ciętym piórem Jerzy Targalski piętnuje zachowania w stylu łączenia UB z Semitami, co wychodzi nawet śmiesznie, jeżeli sobie przypomnimy, że pisze to autor książeczki Kres Judeokomunizmu. No ale czytelnicy Targalskiego/Darskiego i ci, którym się chce przypodobać zwalczając Nowy Ekran oczywiście nie muszą i nie powinni o tym pamiętać.

Cały artykuł kojarzy mi się z manipulacjami Adama Michnika i Gazety Wyborczej, majacymi wykazać "młodym, wykształconym, z wielkich miast", że organizatorzy Marszu Niepodległości to polscy faszyszci i antysemici. Gazeta Polska ślicznie wpisała sie w ten nurt. W końcu artykuł ma wykazać antysemityzm, a pisze się w nim o neoendekach. Widzę tu poważne aspiracje Targalskiego, by on i jego szef Tomasz Sakiewicz dzierżyli rząd dusz taki, jaki dzierżą szefowie Agory dla swojego środowiska. Gazeta Polska teraz też jak widzę będzie wyjaśniać, kto pisze dobrze a kto nie – ten co pisze w GP i Niezalezna.pl to dobry autor, zdający sobie sprawę, że popiera jedyny wart popierania nurt polityczny i jedyne media, które warto popierać. Każdy inny, a zwłaszcza ten co "pod hasłem pluralizmu" publikuje na Nowym Ekranie, to pewnikiem antysemita, panslawista, agent, głupek, pijak i złodziej. Bo każdy pijak to złodziej.

Poziom manipulacji w tym zakresie jest irytujący. Targalski wyciagnał tylko te zdania, które mu pasują i tylko tych blogerów, na których miał pomysł, jak im dokopać. Jakoś nie zauważył, że na Nowym Ekranie ścierają się rózne nurty, rózne opinie, nawet te bliskie sercu GP. No ale wtedy należałoby także zauważyć, że Nowy Ekran to 200 tekstów dziennie i 1300 piszących blogerów. Wtedy jednak nie byłoby paszkwilu i nic by nie pasowało do tytułowej tezy. Całość zreszta została okraszona zdjęciem z mojego artykułu na temat błędnych decyzji wąskiego środowiska semickiego w latach trzydziestych, które się zdecydowalo na współpracę z niemieckimi nazistami, co przyniosło fatalne i przerażające skutki. Jednak, w ślad za zdjęciem nie nastapiła krytyka artykułu Łażącego Łazarza – czyżby imć Targalski zgadzał się z moim tezami i nie potrafił zanegować dokumentacji historycznej?Ciekawe.

Ciekawa jest także otoczka związana z pojawieniem się kolejnego paszkiwilu na NE. Zawsze jakoś tak Targalski czy Ścios atakują Nowy Ekran akurat wtedy, gdy albo mają kłopoty, albo środowisko Gazety Polskiej poczuło się zagrożone działaniami naszego portalu. Tak było przed wyborami, gdy rozpoczeliśmy dyskusję o konieczności powstania opozycji innej niź PiS dla PiS koalicyjnej – wtedy GP także szukała swojego miejsca w wielkiej polityce. Potem atak nastapił gdy mieliśmy ruszyć z tygodnikiem konkurencyjnym dla GP, ale na szczęście dla Targalskiego kolporterzy nas na rynek nie wpuścili. Dziś pojawia się artykuł "przykrywka" w związku ze skandalikiem odnośnie odpłatnego sprzedawania raportu Zespołu Macierewicza dot. Smoleńska przez koncern medialny związany z GP i Tomaszem Sakiewiczem. Choc oczywiscie istnieja głosy, że teść-zięć to żadne tam powiązanie, a raport był wprawdzie wydrukowany i sprzedawany odpłatnie mimo, że nie był dokończony i przesłany do druku. Kwach zarabiania na tym co powinno byc nieodpłatne, bo sporządzone przez zespół parlamentarny jednak poszedł w Polskę, więc trzeba było go odkwasić w stylu: A Nowy Ekran twierdzi, że żydzi piją krew (autentyczna teza Darskiego).

Otóż nie Panie Darski/Targalski, Nowy Ekran niczego takiego nie twierdzi i nie jest antysemicki. U nas po prostu są rózne opinie i dyskusje, bo nie stosujemy cenzury i nie wycinamy postów i komentarzy niewygodnych dla jednej linii i jednej gazety. Nowy Ekran nie zamierza aspirować, by być Michnikiem w jakimkolwiek środowisku. Więc przynajmniej pod tym względem nie musicie się Panowie z Gazety Polskiej czuć zagrożeni. Konkurencji na michnikowskie dzialania dla was nie stanowimy.