W zasadzie kilka pytań rzuconych w nieładzie
Ja moi drodzy tak w zasadzie
Mam kilka pytań rzuconych w nieładzie
Jak się ma nasza gospodarka
A tu jak bumerang jak lot kanarka
Teamty odwiecznej beznadziei
Na przykład o sędzi jakimś Tulei
Lub inny temat smutny w zasadzie
Kto zabił nam malutką Madzię
Innych tematów tez bez liku
Lecz ważne jakby są w śmietniku
Co dzieje się z tym co zabił nożem
Lub Przybył co strzelał do siebie nieboże
Co dzieje się z Mirem Rychem i Zbychem
A tutaj znowu mamy wręcz kichę
Znowu tematcik banalny wlepią
Lecz cisza że nas wszystkich szczepią
Wszystkich tak właśnie przymusowo
Cisza w temacie daję słowo
Więc rano zawsze wstaję z nadzieją
Że wreszcie potrzeby me zrozumieją
I może wreszcie przeczytam w prasie
Że choć jest kicha to wreszcie da się