– Najgorszym wariantem może być stopienie rdzeni, co sprawi, że to miejsce stanie się na wieki cmentarzyskiem – powiedział Tetsuo Iguchi, profesor w departamencie inżynierii kwantowej Nagoya University. – Na tak małej wyspie jak Japonia ten wariant nie może stanowić opcji.
Kiedy w zeszłym tygodniu zostało podłączone zasilanie do reaktorów nr 1 i 2 w Fukushimie, rząd japoński zapewnił, że wkrótce kryzys nuklearny będzie pod kontrolą.
Wylewano setki ton wody dziennie na ruiny reaktorów.
Jednak obecnie rząd skonfrontowany z powodzią skażonej wody, śladami plutonu w glebie i narastającym zagrożeniem napromieniowania dla pracowników ekip naprawczych – musi przyznać, że metody walki z kryzysem, jakie podjął, stwarzyły tylko dodatkowe groźne skutki uboczne . Zaś nadzieja na przywrócenie kiedykolwiek systemu chłodzącego powoli zamiera.
Niepowodzenia sprawiły, że zadano wreszcie pytanie, jak długo i jakim kosztem Japonia będzie kontynuować strategię chłodzenia rdzeni reaktora i zużytego paliwa poprzez zalewanie ruin tonami wody morskiej czy słodkiej.
Z jednej strony jest to niebędne, aby uchronić przed stopieniem rdzenie, ale z drugiej oznacza to chmury radioaktywnej pary wypuszczonej do atmosfery i tony skażonej wody do oceanu.
Co gorsza – odkrycie radioaktywnych pierwiastków, które mogą pochodzić tylko z rdzenia – pozwala przypuszczać, że dotychczasowa strategia jest w dodatku nieskuteczna, a częściowe stopienie rdzenia już nastąpiło.
Trzy niechłodzone uszkodzone reaktory i cztery pojemniki z zużytym paliwem stanowią większe zagrożenie radioaktywne niż Czarnobyl – tak twierdzą eksperci z Institute for Energy and Environmental Research w Takoma Park, Maryland.
To jest powód, dla którego kontynuowane są – pomimo fatalnych ubocznych skutków – dotychczasowe metody chłodzenia.
– Najgorszym wariantem może być stopienie rdzeni, co sprawi, że to miejsce stanie się na wieki cmentarzyskiem – powiedział Tetsuo Iguchi, profesor w departamencie inżynierii kwantowej Nagoya University. – Na tak małej wyspie jak Japonia ten wariant nie może stanowić opcji.
W zeszłym tygodniu trzech pracowników w budynku turbiny reaktora nr 3 weszło w radioaktywną wodę. Radioaktywną wodę odkryto również w dwóch pozostałych reaktorach. Tym samym miejsca te stwarzają zagrożenie dla ekip naprawczych.
Część wody z reaktorów wycieka z instalacji tworząc wysoce radioaktywne kałuże na dnie budynków turbin przylegających do reaktorów. We wtorek odkryto skażoną wodę w tunelu prowadzącym z reaktorów do morza i próbowano ją wypompować, a także zagrodzić dalszy przepływ workami z piaskiem.
Rząd przyznał we wczoraj, że wykrycie plutonu w glebie jest dowodem na stopienie przynajmniej w jednym z reaktorów rdzenia
Każdy rodzaj użytego w elektrowni paliwa może wydzielać pluton.
Profesor Murray E. Jennex z San Diego State University – specjalista od obudów reaktora tzw.containment structures – uważa, że bezsensowne było użycie helikopterów do zrzucania wody, jako że było nieefektywne jeśli chodzi o celność zrzutu, powodowało zwiększenie skażenia, a jednocześnie zalewano elementy maszynerii, które powinny zostać suche, jeżeli miały zostać uruchomione.
Profesor Hiroto Sakashita z Hokkaido University, specjalista od nuklearnej hydrauliki reaktorów – oświadczył, że chociaż pręty paliwowe utraciły już 99% temperatury początkowej, wciąż dają temperaturę mogącą sprawić wyparowanie 200 ton wody dziennie.
– Pozostałe ciepło wraz z izotopami o długim okresie połowicznego rozpadu może wymagać lat chłodzenia. Będą musieli lać tę wodę cały czas, a skażona woda będzie wyciekać.
Tak więc problemem jest pompowanie wystarczającej ilości wody, aby schłodzić reaktory, przy jednoczesnym zminimalizowaniu wycieku radioaktywnej wody. Przy podwyższonym poziomie radioaktywności TEPCO staje też przed koniecznością częstych wymian ekip naprawczych.
Wiadomo że obecnie oferuje już wielokrotną wartość normalnej stawki godzinowej, aby tylko znaleźć chętnych do pracy .
Rząd japoński i TEPCO zaprosił do współpracy przy rozwiązaniu kryzysu Francję i USA
We wtorek przedstawiciel USA oświadczył, że przygotowują wysyłkę robotów odpornych na promieniowanie oraz personelu, który przyuczy do ich użycia.
Zakłada się, że właściwie jest to początek 3-5 letniego działania mającego na celu zapobieżenie kryzysowi.
Rząd japoński zamierza znacjonalizować TEPCO. Firma nie radzi sobie z problemem