To jednak nie koniec rewelacji. Wrócę ponownie do tematu unii kontynentalnych
i pana Putina. Otóż w jego umyśle istnieje koncepcja takiego poszerzenia włości, o którym powiedzieć można nie inaczej, jak Unia Euroazjatycka. Proszę i tego nie traktować jako wyimaginowanych bredni. Dlaczego? Choćby z takich powodów, jak:
– wyżej wspomniane dążenia prezydenta, realizującego pragnienia poddanych;
– jako konsekwencja postępującej globalizacji, która jakby nieuchronnie czeka kontynenty z ich państwami, a w końcu – być może – same unie kontynentalne – jako kolejny krok ku dalszej centralizacji.
Można przyjąć taki sąd, że moje scenariusze są bredniami, aczkolwiek – gwoli ścisłości – moimi do końca nie są i, jak zaznaczyłem wcześniej, opieram się pewnych przesłankach i danych z historii. Proces powiększenia władzy przez Rosjan jest poważniejszy niż twór Wspólnoty Niepodległych Państw czy ZBiR – Związek Białorusi i Rosji.
Pamiętać należy kolejną, istotną kwestię – wielkim zmianom na scenie geopolitycznej towarzyszy nam czynnik, który… Przeżywamy obecnie! Czyli KRYZYS. To zapaści ekonomiczne, gospodarcze oraz – nie wolno pominąć i tej sfery – przede wszystkim MORALNE – przyczyniają się do gwałtownych zmian na mapie politycznej. Stanowią także CZYNNIK POPRZEDZAJĄCY WOJNĘ. Chyba tylko głupiec temu zaprzeczy.
Unia Europejska jest osłabiona jak nigdy wcześniej, jej państwa borykają się z plagą problemów wszelkiej natury, zwłaszcza gospodarczej i ekonomicznej, są niezwykle osłabione. To może stworzyć możliwość ingerencji w struktury fizyczne tychże państw, np przekształcając formę UE, takim czy innym sposobem, nie wykluczywszy działań zbrojnych. Być może coś w powietrzu wisi, skoro panująca nam PO zarządza mobilizację, o czym niedawno było głośno w mediach. NATO i USA też są nadwerężone i nie śpieszno im na wojenkę z wielką Rosją? Poza tym – skoro globalizacja ma postępować – być może te działania obędą się bez konfliktów zbrojnych? To stwarza Putinowi pewne możliwości, poza tym: Białoruś, Ukraina, Armenia i Gruzja posiadają rządy prorosyjskie, mało – Rosja ma także ochotę na stepy dawnych Chazarów. Jesteśmy świadkami wydarzeń, jak brutalnie traktuje się opozycję na Ukrainie i samą Julię Tymoszenko, a Gruzini jakby pokochali Rosję i wydaje się, że nie zależy im na niepodległości. Pamiętajmy, że tam „ślepy snajper” mógł zastrzelić prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który zwołał prezydentów kilku państw, które niegdyś czuły na sobie jarzmo polityki radzieckiej i stanęli murem za Gruzinami, pokazując Rosji, że nie na wszystko może pozwolić sobie. To rozwścieczyło Putina i – uważam – jest to jeden z powodów, dla których prezydent Kaczyński stracił życie.
KGB na Kremlu, zapędy imperialne tegoż agenta, traktowanie Polski jako państwa bez znaczenia, rozmowy z Donaldem – koło zamyka się – jaśnie oświecony hrabia Marszałek Sejmu obejmuje władzę. I mamy owoc POlityki miłości w pełni okraszony przyjaźnią POlsko-rosyjską, której efektem jest prowadzenie za nas śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej…
Dodam jeszcze o strukturach, które już istnieją: Euroazjatycka Komisja Gospodarcza w Moskwie i idea stworzenia… Parlamentu Euroazjatyckiego.
Władzę w Polsce pełnią prostaccy kabotyni, ladacznicy, prostytuujący się za godności i stanowiska w zamian za służbę wrogom Rzeczpospolitej Polski. Nikt przecież nie uważa, że Rosja – na przestrzeni wieków – znajdowała się na pozycji przyjaciela, jak widzimy to na przykładzie relacji z bratankami Węgrami! Każdy, rozsądnie myślący wie, że z Rosją należy prowadzić twardo dyskusje, jak czynił to ś. p. prezydent Kaczyński, który moim ideałem nie był, lecz uważam, że był jedynym normalnym pierwszym reprezentantem RP po 1989 r. Przynajmniej nie wzbudzał podejrzeń o agenturalną przeszłość, o tytuł magistra, był odporny na choroby egzotyczne, nie podlegał surowej krytyce za ubliżanie kobietom, chwaląc się rodowodem hrabiowskim, nie posiadał innowacyjnych pomysłów na eksploatację gazu szpadlem i wiaderkiem. Był niezależny, miał swoje zdanie i posiadał IDEĘ, której brakuje obecnym politykom – pragnął stworzyć więź łączącą państwa Europy Środkowo -Wschodniej. Za ten pomysł zaskarbił sobie mój wielki szacunek i uznanie.
Jestem przekonany, że UE jest Polsce niepotrzebna i wyraziłem swoje właściwe przekonanie w referendum ws przystąpienia Polski do tej chorej organizacji. Polska nie potrzebuje żadnego wielkiego sojusznika – ani USA ani Rosji, jak marzy się to pseudonarodowcom czy innym pseudopatriotom. WSTYD I HAŃBA IM ZA TO! Tego typu podporządkowanie jest poddaniem się na wzór platformerski – jest REZYGNACJĄ Z SUWERENNOŚCI! Jedynym słusznym rozwiązaniem jest:
– zrzucenie jarzma unijnego,
– nie wkraczanie do strefy Euro,
– zwrot w naszej dyplomacji i gra na twardych zasadach,
– a przede wszystkim porozumienie państw słowiańskich i nadbałtyckich.
Jednak, żeby do tego doszło – potrzeba zmian w mentalności Polaków, którzy ŚPIĄ, nie interesują się przyszłością swoją, swych dzieci i wnuków. Platformie rosną sondaże, na ulicach pusto i cicho, żadnych demonstracji ws oddania władzy przez tych agentów i szpiegów, deprawatorów, oszustów i złodziei, którym jedynie wychodzi niszczenie Ojczyzny. Skoro ogół społeczeństwa nie chce słyszeć niezależnego głosu z multipleksu, skoro chcą PRACOWAĆ do 67 roku życia za kilkaset złotych emerytury i podobną pensję, skoro wszelkie działanie, w tym MODLITWA – to dla nich zbędny i daremny wysiłek, tak znów staniemy się dzielnicą rosyjską albo jakąś kolonią, np Judeopolonią. Zobaczymy!
A dodam, gwoli konkluzji, że w najbliższych latach będzie gorąco na scenie politycznej, ekonomicznej i gospodarczej oraz militarnej. Kryzys postępuje, bieda i bezrobocie rosną, a to wywołuje akty przemocy i niekontrolowanych wyładowań agresji i niezadowolenia ze strony społeczeństwa. Izrael nie zmienia swej polityki dotyczącej Strefy Gazy i Palestyny oraz Iranu. Muzułmanom kończy się cierpliwość i prędzej czy później dojdzie do etapu, kiedy pertraktacje dyplomatyczne staną się daremne. Chiny i Indie rosną w siłę, prześcigając się w wyścigu zbrojeń. Nie każdy wie, lecz Hindusi drażnią Chińczyków, są niezwykle pewni swej potęgi i twierdzą, że jeśli dojdzie do wojny – pokonają większego sąsiada. Chiny grożą z kolei Japonii. Korea Północna co jakiś czas urządza demonstracje zbrojne. Turcja należy do największych potęg militarnych, a jej obywateli wciąż przybywa w Europie. To wszystko sprawia, że ogólna sytuacja na świecie nie napawa optymizmem.
Pójdę znacznie dalej: COŚ nas czeka i jestem o tym przekonany. Będziemy wkrótce, na przestrzeni kilku, lat przeżywać gwałtowne zmiany, na całym globie. Jakiego rodzaju będą to zmiany? Nie wiem. Mogę jedynie podejrzewać, snuć pewne wyobrażenia. Jeśli idąc za ideologiem i propagatorem trzech wojen światowych – Żydem i masonem – Albertem Pike’m, który w trakcie rytów okultystycznych otrzymać miał plany przeprowadzenia wojen, to wdg informacji, które znajdują się w sieci, można snuć domysł, że trzecia wojna jest blisko. Jej powodem ma być rozłam między masoństwem światowym, które nie dojdzie do konsensusu w sprawie… władzy nad światem. Dodam, że mówi o tym – o ile dobrze pamiętam – dr. Stanisław Krajski w swej książce pt: „Masoneria polska 2012”, że już istnieje spór, który rozgrywany jest na razie na poziomie werbalnym. Na razie.
Dlaczego poruszam te tematy? Pozwólcie Państwo wybrać się w podróż w czasie, do 1917 roku. To czas, w którym żydostwo masońskie uposażyło dwóch swoich agentów – Lenina i Bronsteina/Trockiego w wielkie kwoty pieniędzy i broni. Z USA, przez Niemcy, przebyli szlak, by wypełnić w carskiej Rosji pewien socjalistyczny plan. W tym samym czasie, gdy dochodziło do realizacji tegoż planu, zareagował Bóg, poprzez Swą Oblubienicę, w portugalskiej miejscowości Fatima, skierował swoje orędzie do ludzkości. Gdy nad światem ciążyła wojna światowa, zbliżał się kolejny wielki kryzys – pochód żydowskiej, bezbożniczej ideologii – socjalizmu, który miał wkrótce opanować cały świat, przyszedł z Nieba ratunek dla ludzi – pokuta, nawrócenie i życie modlitwą, zanurzeniem w Eucharystii i w różańcu świętym. Matka Zbawiciela wezwała ludzi, przez trójkę młodych pastuszków, do zmiany życia, uprzedzając, że jeśli ludzie nie nawrócą się – niebawem dojdzie do jeszcze potężniejszej wojny, a Rosja i komuniści rozpanoszą się po świecie, czyniąc wielkie spustoszenie pośród licznych narodów, walcząc przede wszystkim z Kościołem Katolickim i podnosząc rękę na Ojca Świętego. Co pokazał nam bieg historii? Potwierdzenie zapowiedzi.
Korzystając z okazji pragnę polecić ciekawą publikację, autorstwa Deirde Manifold, zatytułowaną: „Fatima i wielki spisek”.
Matka Najświętsza prosi o nawrócenie, o przemianę serc, o modlitwę wynagradzającą za grzechy ludzkości i o modlitwę o… Nawrócenie Rosji. Wiele warunków poprawy życia na ziemi zostało spełnionych – zarówno przez papieży, hierarchów i świeckich, lecz wciąż brakuje wielkiej przemiany całej ludzkości, jej mentalności. Świat sam pcha się ku zagładzie, politycy jakby nie interesowali się głosem historii i Boga, wciąż zbrojąc się zamiast wprowadzać pokój i walczyć z niesprawiedliwością społeczną. To wszystko przyniesie swój efekt.
Zbliżamy się do setnej rocznicy objawień fatimskich – największych i najważniejszych objawień maryjnych w historii Kościoła. Szatan nie śpi, został wypuszczony na świat, by czynił wielkie spustoszenie nim ponownie przyjdzie Jezus Chrystus, aby sądzić ludzkość. To zamysł Boga, by sprawdzić, kto odpowiedział na Jego wezwanie i przyjął zaproszenie do życia wiecznego. Chwasty zostaną odrzucone i w ogień wieczny wrzucone. Mamy czas, warto go wykorzystać, nim Niebo zostanie zamknięte nad ludźmi – a taki czas nadejdzie.
Jaki będzie bieg wydarzeń do 2017 roku? Nie wiem. Wiem, że warto zainwestować w Kościół, w liturgię i życie sakramentalne, w nawrócenie.
Lucyfer płacze, że został pokonany, że MARYJA DZIEWICA go zwyciężyła, zgubiła. Wyznaje to pod stopami kapłana egzorcysty, płacząc, że jest zgubiony. Lecz nie odpuszcza, chwali się, że poprowadzi krwawe kampanie przeciw ludzkości, że jeszcze ma czas.
Przy okazji zapraszam do zapoznania się z treścią mojego artykułu, w postaci wywiadu – świadectwa młodego mężczyzny, który przyszedł na świat w zniewoleniu demonicznym. Wielokrotnie mógł stracić życie, jednak ręką Bożą prowadzony, każdorazowo uciekał śmierci, poprzez cudowne wydarzenia. Kiedy zaczął poznawać miłość Boga odezwały się w nim liczne demony, w tym sam Lucyfer i w czasie egzorcyzmów mówiły o wielu rzeczach, o których, dzięki Bogu może dziś opowiadać, jako wolny człowiek.
Zapraszam do lektury, o prawdziwości której osobiście zaświadczam, jako że znam tego człowieka i uczestniczyłem w modlitwach nad nim odprawianych.
Oto adres:
http://pokolenieapokalipsy.nowyekran.pl/post/84503,wywiad-z-mezczyzna-uwolnionym-z-mocy-demonow
Warto, do czego również serdeczne zachęcam – poznać treść pięknego i jakże cennego dzieła – Wielkiej Nowenny Fatimskiej:
Jeszcze jest czas! Jeszcze mamy czas!
Póki NIEBO jest nad nami OTWARTE!