Myślę, że Polsce może pomóc jedynie wymiecenie obecnej sceny politycznej, a nawet zmiecenie i zastąpienie jej nową.
To, że w najnowszym badaniu CBOS tytuł polityka roku w Polsce nie zdobył nikt (nikt zdobył ponad połowę głosów, a więc jest zwycięzcą, a nie jakiś Bronisław Komorowski – niby z jakiej racji, jak miał tylko 11% i był drugi ;)) pokazuje w jakim stanie jest polska scena polityczna. Ciągle ci sami, czasem tylko się tasujący politycy nieustannie rzucają się nawzajem "mięsem", a wyborcy, zastraszeni widmem "zmarnowanego" głosu boja się wprowadzić kogoś spoza układu do Sejmu. Czy głos nie jest bardziej zmarnowany, kiedy oddajemy go na Donalda Tuska, Janusza Palikota, czy Leszka Millera, niż gdybyśmy oddali go na np. Jana Kowalskiego z Ruchu Popracia Jana Kowalskiego (nazwisko i nazwa partii przykładowe ;))?
Nie wiem, dlaczego nikt jeszcze nie wpadł na to, że to nie nie pójście na wybory, nie głosowanie przeciw Kaczyńskiemu, czy przeciw Tuskowi, ale głosowanie na kogoś z pozoru bez szans, który "dobrze gada" może odmienić oblicze tej naszej polskiej ziemii. Przecież to jest takie proste.
Nie wiem jak wy, ale ja mam już dość tyvh polityków, którzy przede wszystkim krytykują konkurencję polityczną, niż przedstawiają coraz lepsze pomysły na rozwój. Mam też dość mediów, które przede wszystkim ukazują polityków, kiedy krytykują, a mniej, kiedy przedstawiają propozycje (np. jak Kaczyński skrytykuje rząd to w każdej tv jest o tym obszerny materiał, często zmanipulowany, a jak odbywają się organizowane przez PiS dyskusje na różne tematy to pojawia się jedynie wzmianka; z resztą i z drugiej strony – Niesiołowskiego krytykującego opozycję też pokazuje się nader często).
Myślę, że Polsce może pomóc jedynie wymiecenie obecnej sceny politycznej, a nawet zmiecenie i zastąpienie jej nową, którą tworzyć będą ludzie pomysłowi i mniej skłonni do agresji. Z resztą i na obecnej scenie politycznej zdarzają się takie przebłyski, np. prezes PSL Piechociński, poseł PiS Wipler, poseł PiS (wcześniej niezależny, wcześniej SP, a jeszcze wcześniej też PiS) Jędrysek. Tyle, że żeby wymieść polską scenę polityczną potrzeba dobrych mediów. Nie chodzi też, aby ciągle narzekać na rząd, choć jest na co, ale żeby nieść dobrą nowinę, tzn. przekazywać dobre pomysły, promować ludzi, którzy umieją i chcą pomóc Polsce. Kto by pomyślał, żeby obecnie np. prof. Krzysztof Rybiński dostał swój własny program w TVN-ie, w czasie prime time i tam w rzetelny sposób opowiadał o finansach publicznych, o przyczynach niepowodzeń, ale i o drogach do sukcesu. To jest niemożliwe, ale ani w TVN-ie, ani w Polsacie, ani w TVP.
Jako wierzący katolik będę się modlił za to, żeby oblicze polskiej sceny politycznej i oblicze Polski zostało odmienione (i w miarę własnych małych możliwości podejmował odpowiednie działania). Niewierzący mogą np. trzymać kciuki ;).